Po co mi karta?
wykorzystuję do pracy fruity loops, szereg wtyczek w formacie vst, dxi i sound forga. nienagrywam dźwieku "żywego". jedynie zgrywam ścięzki dźwiękowe ale wszystko jest w formacie cyfrowym i odbywa się za pomocą złacza usb.
na dzień dzisiejszy jedyne co posiadam to zintegrowaną kartę dźwiękową z płytą główną. za co więc jest odpowiedzialna karta, czy w moim przypadku tylko za wysyłanie sygnału do odsłuchów?
w eis przeczytałem ostatnio artykół gdzie autor stwierdził iż budowę komputera "muzycznego" zaczyna się od wyboru karty dźwiękowej. jaką w takim wypadku powinienem wybrać?
na dzień dzisiejszy jedyne co posiadam to zintegrowaną kartę dźwiękową z płytą główną. za co więc jest odpowiedzialna karta, czy w moim przypadku tylko za wysyłanie sygnału do odsłuchów?
w eis przeczytałem ostatnio artykół gdzie autor stwierdził iż budowę komputera "muzycznego" zaczyna się od wyboru karty dźwiękowej. jaką w takim wypadku powinienem wybrać?
Re: Po co mi karta?
...wykorzystuję do pracy fruity loops, szereg wtyczek w formacie vst, dxi i sound forga. nienagrywam dźwieku "żywego". jedynie zgrywam ścięzki dźwiękowe ale wszystko jest w formacie cyfrowym i odbywa się za pomocą złacza usb.
na dzień dzisiejszy jedyne co posiadam to zintegrowaną kartę dźwiękową z płytą główną. za co więc jest odpowiedzialna karta, czy w moim przypadku tylko za wysyłanie sygnału do odsłuchów?
w eis przeczytałem ostatnio artykół gdzie autor stwierdził iż budowę komputera "muzycznego" zaczyna się od wyboru karty dźwiękowej. jaką w takim wypadku powinienem wybrać?...
**********************
Karta dźwiękowa jest tylko elementem całego toru audio od wejścia sygnału, do jego wyjścia (ale mam na myśli wyjście ostateczne - czyli przetwornik elektroakustyczny). Stąd można polemizować, po co ci w takim wypadku w ogóle karta muzyczna. Nie lepiej kupić słownik ortograficzny? Ale moim zdaniem, jeżeli wiążesz większą przyszłość z tworzeniem muzyki niż z językiem polskim - oczywiście warto. Natomiast kolejnym elementem do zmodyfikowania będą odsłuchy, które zapewne do najliniowszych nie należą, ale mogę się oczywiście mylić. Bo jakiż sens ma kupowanie liniowej karty muzycznej bez , chociaż w przybliżeniu, liniowego odsłuchu (oczywiście w przypadku gdy nic się przez nią nie nagrywa).
W twoim przypadku karta jest odpowiedzialna za wyprowadzenie dźwięku z komputera do wzmacniacza (nie podejrzewam miksera). Wbudowane w płyty układy dźwiękowe mają dosyć słabą jakość i poważne ograniczenia w paśmie przenoszenia, szczególnie wysokich częstotliwości. Może to prowadzić do pewnych zaburzeń w przypadku, gdy twój miks zostałby odtworzony na sprzęcie o lepszych parametrach przetwarzania. Tu właśnie pomocna byłaby lepsza karta.
Wybór karty dźwiękowej to poważna sprawa. W tym wypadku trzeba myśleć przyszłościowo, gdyż jest to inwestycja na lata (biorąc pod uwagę dzisiejsze 24 bitowe przetworniki), podejrzewać kiedy i co będzie trzeba "wrzucić na wejście".
na dzień dzisiejszy jedyne co posiadam to zintegrowaną kartę dźwiękową z płytą główną. za co więc jest odpowiedzialna karta, czy w moim przypadku tylko za wysyłanie sygnału do odsłuchów?
w eis przeczytałem ostatnio artykół gdzie autor stwierdził iż budowę komputera "muzycznego" zaczyna się od wyboru karty dźwiękowej. jaką w takim wypadku powinienem wybrać?...
**********************
Karta dźwiękowa jest tylko elementem całego toru audio od wejścia sygnału, do jego wyjścia (ale mam na myśli wyjście ostateczne - czyli przetwornik elektroakustyczny). Stąd można polemizować, po co ci w takim wypadku w ogóle karta muzyczna. Nie lepiej kupić słownik ortograficzny? Ale moim zdaniem, jeżeli wiążesz większą przyszłość z tworzeniem muzyki niż z językiem polskim - oczywiście warto. Natomiast kolejnym elementem do zmodyfikowania będą odsłuchy, które zapewne do najliniowszych nie należą, ale mogę się oczywiście mylić. Bo jakiż sens ma kupowanie liniowej karty muzycznej bez , chociaż w przybliżeniu, liniowego odsłuchu (oczywiście w przypadku gdy nic się przez nią nie nagrywa).
W twoim przypadku karta jest odpowiedzialna za wyprowadzenie dźwięku z komputera do wzmacniacza (nie podejrzewam miksera). Wbudowane w płyty układy dźwiękowe mają dosyć słabą jakość i poważne ograniczenia w paśmie przenoszenia, szczególnie wysokich częstotliwości. Może to prowadzić do pewnych zaburzeń w przypadku, gdy twój miks zostałby odtworzony na sprzęcie o lepszych parametrach przetwarzania. Tu właśnie pomocna byłaby lepsza karta.
Wybór karty dźwiękowej to poważna sprawa. W tym wypadku trzeba myśleć przyszłościowo, gdyż jest to inwestycja na lata (biorąc pod uwagę dzisiejsze 24 bitowe przetworniki), podejrzewać kiedy i co będzie trzeba "wrzucić na wejście".
Re: Po co mi karta?
Nie lepiej kupić słownik ortograficzny?
******************************
chechechecheche , a może hehehehehehehehehe
******************************
chechechecheche , a może hehehehehehehehehe
Re: Po co mi karta?
...Nie lepiej kupić słownik ortograficzny?
******************************
przepraszam ale trudno na to poradzić cokolwiek. zwykła dysortografia, żeby zaoszczędzić na czasie niesprawdzam każdego słówka w słowniku. w każdym bądź razie dziękuje za odpowiedź.
gdyby ktoś jeszcze był tak uprzejmy i mógl polecić mi jakąś stronę gdzie mógłbym dowiedzieć się czegoś więcej, byłbym wdzięczny.
******************************
przepraszam ale trudno na to poradzić cokolwiek. zwykła dysortografia, żeby zaoszczędzić na czasie niesprawdzam każdego słówka w słowniku. w każdym bądź razie dziękuje za odpowiedź.
gdyby ktoś jeszcze był tak uprzejmy i mógl polecić mi jakąś stronę gdzie mógłbym dowiedzieć się czegoś więcej, byłbym wdzięczny.
Re: Po co mi karta?
......Nie lepiej kupić słownik ortograficzny?
******************************
przepraszam ale trudno na to poradzić cokolwiek. zwykła dysortografia, żeby zaoszczędzić na czasie niesprawdzam każdego słówka w słowniku. w każdym bądź razie dziękuje za odpowiedź.
gdyby ktoś jeszcze był tak uprzejmy i mógl polecić mi jakąś stronę gdzie mógłbym dowiedzieć się czegoś więcej, byłbym wdzięczny....
**********************
przepraszam nie chciałem się czepiać...
www.akutech.pl
www.kartydzwiekowe.pl
******************************
przepraszam ale trudno na to poradzić cokolwiek. zwykła dysortografia, żeby zaoszczędzić na czasie niesprawdzam każdego słówka w słowniku. w każdym bądź razie dziękuje za odpowiedź.
gdyby ktoś jeszcze był tak uprzejmy i mógl polecić mi jakąś stronę gdzie mógłbym dowiedzieć się czegoś więcej, byłbym wdzięczny....
**********************
przepraszam nie chciałem się czepiać...
www.akutech.pl
www.kartydzwiekowe.pl
Re: Po co mi karta?
.........Nie lepiej kupić słownik ortograficzny?
******************************
przepraszam ale trudno na to poradzić cokolwiek. zwykła dysortografia, żeby zaoszczędzić na czasie niesprawdzam każdego słówka w słowniku. w każdym bądź razie dziękuje za odpowiedź.
gdyby ktoś jeszcze był tak uprzejmy i mógl polecić mi jakąś stronę gdzie mógłbym dowiedzieć się czegoś więcej, byłbym wdzięczny....
**********************
przepraszam nie chciałem się czepiać...
http://www.akutech.pl
http://www.kartydzwiekowe.pl
...
**********************
sorry...
www.akutech.prv.pl
******************************
przepraszam ale trudno na to poradzić cokolwiek. zwykła dysortografia, żeby zaoszczędzić na czasie niesprawdzam każdego słówka w słowniku. w każdym bądź razie dziękuje za odpowiedź.
gdyby ktoś jeszcze był tak uprzejmy i mógl polecić mi jakąś stronę gdzie mógłbym dowiedzieć się czegoś więcej, byłbym wdzięczny....
**********************
przepraszam nie chciałem się czepiać...
http://www.akutech.pl
http://www.kartydzwiekowe.pl
...
**********************
sorry...
www.akutech.prv.pl
Re: Po co mi karta?
......Nie lepiej kupić słownik ortograficzny?
******************************
przepraszam ale trudno na to poradzić cokolwiek. zwykła dysortografia, żeby zaoszczędzić na czasie niesprawdzam każdego słówka w słowniku. w każdym bądź razie dziękuje za odpowiedź.
gdyby ktoś jeszcze był tak uprzejmy i mógl polecić mi jakąś stronę gdzie mógłbym dowiedzieć się czegoś więcej, byłbym wdzięczny....
**********************
Hej!
Również nie lubię się czepiać, sorry, ale nie lubię też czytać tekstów z błędami....
Słuchajcie, bywając na różnych forach...(forum, forumach..???) obserwuję totalną ignorancję polskiego języka..... bardzo mnie to martwi i przeszkadza.
Zasadniczo nie czytam postów, w których tytule już są szkolne błędy ortograficzne. Myslę, że nie tylko ja, więc proszę , nie dziwcie się młodzi luzacy, że wasze posty bywają ignorowane...
NIe chce nam się rozmawiać z ignorantami.....
Sorry za dosadność, ale....
Polecam http://venus.ci.uw.edu.pl/~milek/ortograf.htm
Pozdr.
******************************
przepraszam ale trudno na to poradzić cokolwiek. zwykła dysortografia, żeby zaoszczędzić na czasie niesprawdzam każdego słówka w słowniku. w każdym bądź razie dziękuje za odpowiedź.
gdyby ktoś jeszcze był tak uprzejmy i mógl polecić mi jakąś stronę gdzie mógłbym dowiedzieć się czegoś więcej, byłbym wdzięczny....
**********************
Hej!
Również nie lubię się czepiać, sorry, ale nie lubię też czytać tekstów z błędami....
Słuchajcie, bywając na różnych forach...(forum, forumach..???) obserwuję totalną ignorancję polskiego języka..... bardzo mnie to martwi i przeszkadza.
Zasadniczo nie czytam postów, w których tytule już są szkolne błędy ortograficzne. Myslę, że nie tylko ja, więc proszę , nie dziwcie się młodzi luzacy, że wasze posty bywają ignorowane...
NIe chce nam się rozmawiać z ignorantami.....
Sorry za dosadność, ale....
Polecam http://venus.ci.uw.edu.pl/~milek/ortograf.htm
Pozdr.

-
- Posty:179
- Rejestracja:sobota 15 lis 2003, 00:00
Re: Po co mi karta?
>Hej!
>Również nie lubię się czepiać, sorry, ale nie lubię też czytać tekstów z >błędami....
***********************
Co w polskim języku ma znaczyć wyraz "sorry"? Nie ma polskiego odpowiednika?
No to przepraszam za dosadność, ale Masz ubogi słownik!
>NIe chce nam się rozmawiać z ignorantami.....
>Sorry za dosadność, ale....
***********************
I znowu - sorry! Wystarczy napisać trzy kropki wtedy wiadomo o co chodzi. Chyba, że chcesz, aby coś wpisał w te pola, które kropkujesz?
Pisz wolniej, wtedy błędy typu " NIe " będą rzadkością.
W sumie... to Ja też nie lubię się czepiać. Po co?
Pozdrawiam serdecznie
Bartek

Re: Po co mi karta?
...
>Hej!
>Również nie lubię się czepiać, sorry, ale nie lubię też czytać tekstów z >błędami....
***********************
Co w polskim języku ma znaczyć wyraz "sorry"? Nie ma polskiego odpowiednika?
No to przepraszam za dosadność, ale Masz ubogi słownik!
>NIe chce nam się rozmawiać z ignorantami.....
>Sorry za dosadność, ale....
***********************
I znowu - sorry! Wystarczy napisać trzy kropki wtedy wiadomo o co chodzi. Chyba, że chcesz, aby coś wpisał w te pola, które kropkujesz?
Pisz wolniej, wtedy błędy typu " NIe " będą rzadkością.
W sumie... to Ja też nie lubię się czepiać. Po co?
Pozdrawiam serdecznie
Bartek
...
**********************
To co, mam przepraszać, że zwróciłem uwagę na błedy ortograficzne? Chyba stoisz po niewłaściwej stronie. A porównanie "artykół" z "NIe" to chyba lekka przesada. I sorry za "sorry"....
Pozdr.
>Hej!
>Również nie lubię się czepiać, sorry, ale nie lubię też czytać tekstów z >błędami....
***********************
Co w polskim języku ma znaczyć wyraz "sorry"? Nie ma polskiego odpowiednika?
No to przepraszam za dosadność, ale Masz ubogi słownik!
>NIe chce nam się rozmawiać z ignorantami.....
>Sorry za dosadność, ale....
***********************
I znowu - sorry! Wystarczy napisać trzy kropki wtedy wiadomo o co chodzi. Chyba, że chcesz, aby coś wpisał w te pola, które kropkujesz?
Pisz wolniej, wtedy błędy typu " NIe " będą rzadkością.
W sumie... to Ja też nie lubię się czepiać. Po co?
Pozdrawiam serdecznie
Bartek

**********************
To co, mam przepraszać, że zwróciłem uwagę na błedy ortograficzne? Chyba stoisz po niewłaściwej stronie. A porównanie "artykół" z "NIe" to chyba lekka przesada. I sorry za "sorry"....
Pozdr.

-
- Posty:179
- Rejestracja:sobota 15 lis 2003, 00:00
Re: Po co mi karta?
To co, mam przepraszać, że zwróciłem uwagę na błedy ortograficzne? Chyba stoisz po niewłaściwej stronie. A porównanie "artykół" z "NIe" to chyba lekka przesada. I sorry za "sorry"....
Pozdr.

*********************************
Chodzi mi o to, żebyś czepiał się ludzi, którzy na to zasługują. Uważam, że to właśnie Ty jesteś ignorantem, albo osobą niedouczoną w tym zakresie, skoro czepiasz się kogoś mimo tego, iż pisze Ci, że jest dysortografem...
Mi byłoby przykro na miejscu tej osoby...
Pozdrawiam wszystkich
Bartek