
**********************
niekoniecznie
Tu przede wszystkim chodzi raczej o nowe myślenie o brzmieniu. NS10 są dzisiaj straszliwie nieadekwatne, bo nawet nie reprezentują tego, co kiedyś - brzmienia HiFi z niskiej półki lub przeciętnego telewizora. Od czasów kariery NS10 dźwięk w telewizorach ZNACZNIE się poprawił, a w muzyce pojawiła się moda na częstotliwości, których NS10 w ogóle nie przenoszą i w ogóle podstawowy model brzmienia odszedł od tego, co słyszeliśmy w latach 80-tych, a czego NS10 są sygnaturą.
Ja rozumiem, że realizator - za przeproszeniem "starszej daty" może mieć sentyment do tego brzmienia, a nawet mieć ciągoty do realizacji muzyki rockowej zalatującej eighties. Ale dla młodego człowieka chcącego produkować np. elektronikę taneczną takie NS10 są zupełnie nieprzydatne i wręcz szkodliwe, bo wypaczają pojęcie wyrównanego brzmienia.