Panowie, gnion czy nie gniot: kawałek powstał, ktoś włożył w to prace, wysiłek, (może) serce, zrobił to po coś.... też nie przepadam za discopolo ale takie rzeczy (niestety) mają miejsce i my tutaj mamy niewielki wpływ na to.
Co do wokalu to jak na moje ucho to w tym kawałku, jeśli chodzi o wokal męski, po pierwsze słychać coś w stylu auto tune, po drugie tzw ''bass'' jest akurat wycięty co jest normale bo najniższe rejestry muszą być zarezerwowane dla stopy i basu wiec dodawanie ''basu'' korektorem półkowym do wokalu w ogole mija sie z celem. Jeśli chcesz ''pogrubić'' wokal, bardziej skup sie na niskim środku pasma, tam możnaby troche ''pogrzebać'', kompresja pasmowa w tym zakresie czestotliwości może być pomocna, ALE to też jest takie moje gadanie w sumie o niczym bo nawet nie słyszem materiału nad którym pracujesz. I prawda to jest, że wokalista też musi mieć odpowiednie ''predyspozycje'' do tego pasma. Jeśli wokalista nie śpiewa ''basem'' to choćbyś niewiem co zrobił to nie ''dorobisz'' mu tego pasma na komputerze - nie ma takiej opcji. W ogóle w nagrywaniu czegokolwiek najważniejsze jest żródło dźwieku i jeśli czegoś nie ma w źródle to nie stworzysz tego z niczego na kompie za pomocą np. wtyczek VST. OK, są pewne metody dodawania/zmiany pewnych rzeczy przy pomocy wtyczek, są rózne wtyczki, ale ZAWSZE najważniejszy jest materiał źródłowy - mówiąc w porst: z gówna bata nie ukrecisz <-to tak ogolnie mowiąc, a dalsze moje pisanie w kwestii ''jak to zrobić'' nie ma wiekszego sensu bo nie słysze tego nad czym pracujesz a analiza jekiegoś kawałka, czyli jak zrobiono wokal itd, w porównaniu do Twojego materiału do obróbki również nie ma sensu bo to są przecież zupełnie różne rzeczy. Nie ma takiego czegoś jak ''złota recepta'' na wokal taki czy inny, nikt ci nie poda ustawień procesorów efekowych/korektorów/itd żeby osiągnąć jakiś efekt bo takie coś nie istnieje. WSZYSTKO dobiera sie/kreci gałkami w zależnosci od tego co sie aktualnie słyszy.
Pozdr.