Epiphone G-310

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
cichydd
Posty:624
Rejestracja:poniedziałek 24 cze 2002, 00:00
Re: Epiphone G-310

Post autor: cichydd » sobota 10 sty 2004, 10:43

Gibson to nie gitara dla zniewieściałych chłopaczków ( nie bierz tego do siebie Hardi :) ) Swoje waży, kształt ma dobrany tak aby dźwięk jak najlepiej wybrzmiewał ( prawie równe koło wokół stop-baru ) Z pewnością nie jest ergonomiczna, ale Harley też nie jest najwygodniejszym motocyklem na świecie, ciężki, trudno skręca. A do czego nadają się w takim razie wiosła typu hollow-body albo akustyki skoro są dwa razy większe i bardziej kanciaste od LP ? Pewnie można z nich zrobić karmnik dla ptaków przed domem. Muzyka to nie sport, Ibanezy są wygodne jak buty Reebok ale ja wolę dobre glaniki. Wiecie że Angus wybrał SG wyłącznie ze względu na wygląd ? Moim zdaniem nie należy lekceważyć intuicji. A nuż kupisz fluorescencyjnego Ibaneza i zacznisz grać komerchę a'la Limp Bizkit zamiast swojego "mięsistego, niskostrojonego metalu.

Ja-cek
Posty:304
Rejestracja:piątek 28 lut 2003, 00:00

Re: Epiphone G-310

Post autor: Ja-cek » sobota 10 sty 2004, 10:53

Cichy, oppieram całkowicie

ja gram na fenderze już x lat i wiem że za żadne skarby nie wezmę żądnego ibaneza... choć znam ludzi którzy świetnie te gitary czują i są zadowoleni, a także miło ich posłuchać.
www.surogat.pl

Awatar użytkownika
Hardi
Posty:692
Rejestracja:sobota 03 maja 2003, 00:00

Re: Epiphone G-310

Post autor: Hardi » sobota 10 sty 2004, 11:09

Quote:


Gibson to nie gitara dla zniewieściałych chłopaczków ( nie bierz tego do siebie Hardi :) ) Swoje waży, kształt ma dobrany tak aby dźwięk jak najlepiej wybrzmiewał ( prawie równe koło wokół stop-baru ) Z pewnością nie jest ergonomiczna, ale Harley też nie jest najwygodniejszym motocyklem na świecie, ciężki, trudno skręca. A do czego nadają się w takim razie wiosła typu hollow-body albo akustyki skoro są dwa razy większe i bardziej kanciaste od LP ? Pewnie można z nich zrobić karmnik dla ptaków przed domem. Muzyka to nie sport, Ibanezy są wygodne jak buty Reebok ale ja wolę dobre glaniki. Wiecie że Angus wybrał SG wyłącznie ze względu na wygląd ? Moim zdaniem nie należy lekceważyć intuicji. A nuż kupisz fluorescencyjnego Ibaneza i zacznisz grać komerchę a'la Limp Bizkit zamiast swojego "mięsistego, niskostrojonego metalu




Ciężar Gibsonów przypisuję im jako duży plus. Brzmienie również jest bardzo dobre, szczególnie na mocnych przesterach i tutaj nie ma dwóch zdań. Mi najbardziej odpowiadają Ibanezy i tak już chyba zostanie, ale nie te kolorowe w dziwne w wzorki, tylko takiej jak ten tutaj



Jeśli chodzi o komercję, to nie zaleznie na czym się gra można być komercyjny lub nie, sprzęt tutaj nie ma znaczenia.



PS. Z motorów to akceptuję tylko czopery, sportowe maszyny nie bawią mnie. Harley to jest to co lubię najbardziej. Ten ryk silnika itd… ach
gadu-gadu 4021735

Awatar użytkownika
Hardi
Posty:692
Rejestracja:sobota 03 maja 2003, 00:00

Re: Epiphone G-310

Post autor: Hardi » sobota 10 sty 2004, 11:16

Quote:


Cichy, oppieram całkowicie

ja gram na fenderze już x lat i wiem że za żadne skarby nie wezmę żądnego ibaneza... choć znam ludzi którzy świetnie te gitary czują i są zadowoleni, a także miło ich posłuchać




Fendery mają niezastąpione brzmienie czyste. Uważam, że są bardzo dobrymi wiosłami, nawet mam cały czas jednego, ale tak to już jest, że moją miłością są Ibanezy. Dlatego cały czas będę twierdzić, że wybór gitary to kwestia gustu.

Jedni lubią blondynki, a inni brunetki, a są tacy, co wolą rude
gadu-gadu 4021735

Ja-cek
Posty:304
Rejestracja:piątek 28 lut 2003, 00:00

Re: Epiphone G-310

Post autor: Ja-cek » sobota 10 sty 2004, 13:25

Dokładnie Hardi.. Właśnie o to chodzi.

"Brunetki, blondynki, ja wszystkie was dziewczynki..."
www.surogat.pl

virus
Posty:9
Rejestracja:sobota 10 sty 2004, 00:00

Re: Epiphone G-310

Post autor: virus » sobota 10 sty 2004, 18:20

nigdy nie pajałem miłością do ibaneza . to gitary sportowe , ale jak dla mnie jest to gitara bez klasy . od dawna gram na gibsonie les paul i śmiało mogę powiedzieć , że jest to gitara nr. 1 . gdy zacząłem na niej grać , wprawdzie musiałem wszystko od początku przerabiać , to bardzo "ciężka" gitara , ale teraz za nic nie przesiąde się na inne wiosło . a jeśli zależy Ci na szybkim graniu , wcale nie jest powiedziane , że na takiej gitarze tego nie osiągniesz. spójrz na zakk'a wylde'a . wszsytko zależy od pierwszego wrażenia : jak gitara leży Ci w ręce , czy się podoba i oczywiście jak brzmi . jak te warunki będą spełnione , to gitara Ci się sprawdzi . ale musisz zagrać i ją usłyszeć ! to najważniejsze

Awatar użytkownika
Hardi
Posty:692
Rejestracja:sobota 03 maja 2003, 00:00

Re: Epiphone G-310

Post autor: Hardi » niedziela 11 sty 2004, 00:59

Quote:


nigdy nie pajałem miłością do ibaneza . to gitary sportowe , ale jak dla mnie jest to gitara bez klasy . od dawna gram na gibsonie les paul i śmiało mogę powiedzieć , że jest to gitara nr. 1 . gdy zacząłem na niej grać , wprawdzie musiałem wszystko od początku przerabiać , to bardzo "ciężka" gitara , ale teraz za nic nie przesiąde się na inne wiosło . a jeśli zależy Ci na szybkim graniu , wcale nie jest powiedziane , że na takiej gitarze tego nie osiągniesz. spójrz na zakk'a wylde'a . wszsytko zależy od pierwszego wrażenia : jak gitara leży Ci w ręce , czy się podoba i oczywiście jak brzmi . jak te warunki będą spełnione , to gitara Ci się sprawdzi . ale musisz zagrać i ją usłyszeć ! to najważniejsze




Bez klasy to może jesteś ty sam. Wielu dobrych gitarzystów gra na Ibanezach i to nie tylko rockowi, ale również jazzowi itd. Jestem ciekaw czy grałeś kiedyś na Ibanezie skoro tak mówisz, może tylko na jakiś tanich koreańskich badziewiach, a nie na gitarach z wysokiej półki. Ja miałem Gibsona i sprzedałem go, tylko miał brzmienie przesterowane dobre i to wszystko. Kiedy pierwszy raz wpadł mi do ręki Ibanez Jem to wiedziałem już, na czym będę grać. Mam zamiar poszerzyć swoją kolekcję Ibanezów o model UV777 A tak przy okazji, Zakk Wylde nie jest dla mnie żadnym autorytetem w grze na gitarze, ale lubię czasami posłuchać jego muzy. Jak już powiedziałem wcześniej, wybór gitary to kwestia gustu, ale chyba do niektórych to nie dociera. Jest wiele gitar, które nie odpowiadają mi, ale nie mówię, że są bez klasy, chociaż są też taki.
gadu-gadu 4021735

virus
Posty:9
Rejestracja:sobota 10 sty 2004, 00:00

Re: Epiphone G-310

Post autor: virus » niedziela 11 sty 2004, 01:28

pewnie nie zauważyłeś słów "jak dla mnie" ale to już pomijam . wyraziłem swoją opinię , tak jak Ty wyraziłeś ją o gibsonach , mówiąc o rakiecie tenisowej . równie dobrze mogę powiedzieć , że Ty jesteś porażką , bo dla mnie les paule są superwygodne , więc nie unoś się . absolutnie nie mam nic do Ciebie , mam do tych wioseł . czuć się urażony może twórca tych gitar , ale nie Ty . miałem okazję zagrać ma ibanezie S1540FMTTS ,JS2000CG i jeszcze jednej , modelu nie pamiętam . Przykład Wylde'a kierowałem nie do Cebie , facet gra na les paulach i po nim widać , że można na tych gitarach grać szybko . dla mnie autorytetu nie stanowi natomiast Steve Vai , Joe Satriani ani Pat Metheny

Ja-cek
Posty:304
Rejestracja:piątek 28 lut 2003, 00:00

Re: Epiphone G-310

Post autor: Ja-cek » niedziela 11 sty 2004, 10:30

Panowie, zaczynacie bezprzedmiotową dyskusję w stylu czy smak truskawki jest lepszy od smaku maliny...

A fakt jest taki, że i gibson i fender i ibanez są gitarami na poziomi, na którym można sobie wybrać coś dla siebie...

A więc, może zarządźmy EOT? Taka mała sugestia...



I chodźmy na piwo.
www.surogat.pl

Awatar użytkownika
cichydd
Posty:624
Rejestracja:poniedziałek 24 cze 2002, 00:00

Re: Epiphone G-310

Post autor: cichydd » niedziela 11 sty 2004, 10:48

Tak na marginesie : Hardi nie pierwszy raz widzisz źdźbło w oku bliźniego, mając belkę w oku. Żeby wymagać pewnych zasad sam musisz ich przestrzegać.

ODPOWIEDZ