
Jaki wpływ na dźwięk ma przedwzmacniacz? I jak to jest z przedwzmacniaczami lampowymi w cenie do 1200zł. Co wybrać w tym zakresie - czy "normalny" czy lampę (mówię o podwójnych preampach).
Wiem, że lampki potrafią ocieplić dźwięk i duża część profesjonalnych nagrań (akustycznych) na takowych jest robiona, ale z drugiej strony po co w takim razie produkuje się przedwzmacniacze bez lamp? W wyniku ciągłego czytania różnych mądrych txtów mam wrażenie że kupowanie np do nagrań smyczków czegoś nie lampowego nie ma sensu, a z drugiej strony jak siedzialem na nagraniu nowej płyty Lasonia (co wcale nie było taki złe - całkiem fajne kawałki ostatnio napisał) to korzystali tylko z przetworników A/D i Lexicona.
Więc jak jest z tą lampą - po co ona? I czy ocieplenie dźwięku (później) jest do zrobienia jakąś wtyczką VST - tak żeby brzmiały naturalnie. Mówimy cały czas oczywiście o sprzęcie budżetowym...
k
[addsig]