WoW, dzieki, ten Roland FA-06 naprawde niezle wyglada i ma dobre banki brzmien, dolozylbym do niego z checia ;)
Tylko musze obadac manual, jak to z tym zgrywaniem sladow jest. Wiem, ze do DAW mozna bezposrednio i to by byla opcja najwygodniejsza, ale z braku miejsca nie bede mogl tak robic.. Ma ktos moze tego Rolanda? Albo bawil sie nim? A moze jeszcze sa jakies podobne warte uwagi sprzety tego typu? (podobne cenowo)
Mam Rolanda FA-06 i jest to bardzo fajna maszynka. Można nagrywać ślady na szesnastosladowy sekwencer wewnętrzny, obsługa jest blyskawiczna, choć oczywiscie nie jest tak wygodna, jak w przypadku DAW, bo i ekran mniejszy i myszki brak. Niemniej pod względem ergonomii Roland wg. mnie zrobił bardzo dużo, by jak najbardziej ułatwić pracę z tym sekwencerem i działa to wszystko bardzo dobrze. Slady można wewnętrznie przekonwertować na audio - zostaną zapisane w folderze "Export" karty SSD. Wystarczy ją podłączyć do kompa i można importować.
Rolanda można tez połączyc przez USB z kompem i po wybraniu sterownika ASIO FA-06 staje się on zewnętrznym interfejsem muzycznym z własnymi portami MIDI i wejściami / wyjściami audio. Ten sposób pracy z dźwiękiem jest najwygodniejszy - w DAw nagrywam najpierw MIDI z Rolanda, kwantyzuję, poprawiam co trzeba i na kolejnej ścieżce nagrywam audio, puszczając to MIDI. Całość pomija przetworniki, bo zamiana MIDI na audio odbywa się w Rolandzie a DAW tylo nagrywa outpt, który dostaje przez USB. Efekt - ślady czyste, bez szumów i strat przy konwersji.
Pady nie sa dynamiczne, ale mogą być skonfigurowane na wiele sposobów. Ja najczesciej używam ich do zmiany brzmień, ale moga też wyzwalać sample, wyciszać i solować ścieżki. Pokrętła bardzo fajne, z dobrze dobranym oporem, ale to nie endless encoders, tylko z zakresem "od-do". Dla mnie to nie wada, szczególnie, że moga pracowac w trybie soft takeover, bez skoków parametrów. Wyświetlacz pierwsza klasa, czytelny.
Brzmienia są bardzo ok, choć nie jest to ósmy cud świata - jest tu ok. 2000 brzmień z integry, w tym pianina, organy, synth, itp. Ich zaletą jest, ze doskonale leżą w miksach, bo to klasa Rolanda. Za to solowo, choć jest wiele perełek, to nie wszystko przypadło mi do gustu. Uwazam, że Roland mógł postarać sie o nieco fajniejsze el-piana i pianina akustyczne - biedy nie ma, ale znajdziesz fajniejsze (płatne) VSTi. Dobre za to są leady synthowe - tłuste, mocne, przebijające się. W ogóle syntetyczne brzmienia tro mocna strona Rolanda, choć da się zauważyć, że wiele Saw leadów jest bardzo do siebie podobnych i różni się tylko nieco charakterem, zatem mogłoby ich być mniej i wielkiego braku by się nie odczuło.
Do moich zastosowań (kontroler DAW oraz główny klawisz sceniczny) Roland FA-06 jest wręcz stworzony i nie zamieniłbym go na nic innego. Jako klawisz do szybkiej kompozycji tez będzie świetny, bo paleta brzmień jest szeroka, obsługa szybka, a włącza się to w osiem sekund, więc czasu na stratę inspiracji jest mało ;).
Moja dłuższa i bardziej szczegółowa recenzja jest też na forum Gearslutz: https://www.gearslutz.com/board/reviews/953815-roland-fa-06-a.html?highlight=roland+fa+06
/>