Roland Integra-7 - czy warto w moim przypadku

Jeśli masz problem związany ze sprzętem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
KumiDr
Posty:138
Rejestracja:niedziela 07 wrz 2014, 00:00
Re: Roland Integra-7 - czy warto w moim przypadku

Post autor: KumiDr » wtorek 14 paź 2014, 14:44

Jeszcze słowo dorzucę, bo słucham teraz Davida Arkinstone'a, którego nie znałem a podałeś jego muzę jako jedną z referek. No więc na Twoim miejscu zapomniałbym o Integrze, kupiłbym Spectrasonic Omnisphere (1400 zeta), do tego z czasem i w miarę potrzeby rozszerzałbym swoją fabrykę soundu o takie biblioteki, jak np.Cineharp, CelticWinds etc.. I w efekcie miałbym seta brzmieniowego pod Twoim kątem idealną, o wiele tańszą i IMO bez porównania lepiej brzmiącą.

Awatar użytkownika
Soundscape
Posty:2054
Rejestracja:czwartek 15 mar 2007, 00:00
Kontakt:

Re: Roland Integra-7 - czy warto w moim przypadku

Post autor: Soundscape » wtorek 14 paź 2014, 15:14

...Jeszcze słowo dorzucę, bo słucham teraz Davida Arkinstone'a, którego nie znałem a podałeś jego muzę jako jedną z referek. No więc na Twoim miejscu zapomniałbym o Integrze, kupiłbym Spectrasonic Omnisphere (1400 zeta), do tego z czasem i w miarę potrzeby rozszerzałbym swoją fabrykę soundu o takie biblioteki, jak np.Cineharp, CelticWinds etc.. I w efekcie miałbym seta brzmieniowego pod Twoim kątem idealną, o wiele tańszą i IMO bez porównania lepiej brzmiącą.... 


***************************


Biblioteki takich firm jak Project Sam, Best Service, Vir2 itd brzmią lepiej, to oczywiste. Jednak policz koszt wszystkiego co masz w Integrze w dedykowanych bibliotekach i napisz ile tysięcy euro Ci wyszłoWink 


Omnisphere? Jeśli nie jest próbkowany na 96KHz jest płaski, wysokie częstotliwości niszczą ucho i jednym patchem multi można zapchać cały procesor w komputerze... Poza tym fajne narzędzie do kreacji różego typu brzmień, z tym się zgodzę. Jednak to i tak osobiste preferencje, gusta i poglądy.


Miałem do czynienia prawie ze wszystkim na rynku i na prawdę nie widzę powodu "gnojenia" tego modułu.  lub wywyższania jednego produktu nad drugim. Jednemu będzie pasował samograj, inny zaś będzie chciał pogrzebać głębiej. 


PS.: dawno wyrosłem z wojny "software vs hardware", oraz "analog vs cyfra". Są narzędzia i są Ci, którzy z tych narzędzi korzystają. Narzędzia zawsze są używalne, jednak ich użytkownicy nie zawsze wiedzą jak z nich korzystaćWink 
Zasada jest prosta - co byśmy nie mieli, starajmy się wykorzystać w pełni dane nam możliwości i cieszmy się tymSmile


KumiDr
Posty:138
Rejestracja:niedziela 07 wrz 2014, 00:00

Re: Roland Integra-7 - czy warto w moim przypadku

Post autor: KumiDr » wtorek 14 paź 2014, 15:52

Ale ja nie uczestniczę w wojnie soft vs hardware, bo jedno i drugie dostosowuje do swoich potrzeb. W samej konkluzji się zgadzamy, ale tu chodzi o radę dla kolegi Remi, który słucha Kitaro i Arkenstone'a a mu się teraz miesza Jeśli kolega Remi dysponuje komputerem o przeciętnie/przyzwoitych, współczesnych osiągach (a tak zakładam) to nie widziałbym problemu z Omnisphere. A jest to właściwie taki sam kombajn jak integra w sensie bazy instrumentarium, brzmieniu fajnym, a możliwości edycji soundu (teraz przypuszczam) przewyższającej tamten moduł, i ergonomiczniejszy w kontroli, nie trzeba głęboko grzebać. Problemu "nieklejenia" brzmień Omnisphere w miksie nie podejmuję się dyskutować, mnie tam się jakoś kleiły.

Ceny bibliotek o których wspominasz są faktycznie wysokie, ale to są kompleksowe, wieloinstrumentalne sety, a ja mam na myśli dokupywanie pojedyńczych instrumentów (ceny oscylują 50-150 €). Dokupywanie w miarę rosnącego apetytu na doskonałe brzmienie, o ile Spectrasonica nie będzie wystarczało. i sprawa trzecia, z tego co rozumiem kolega Remi nie jest zainteresowany zgromadzeniem wszystkich instrumentów świata, tylko w określonym klimacie i do określonego stylu.
Na pytanie w wątku taka jest moja odpowiedź jak podałem. Ja bym przynajmnie tak właśnie pokierował swoją gotówką, gdybym był na miejscu kolegi Remi, co wnioskuję z własnych też nie krótkich doświadczeń i nauki z błedów zakupowych jakich wiele popełniałem kierując się marketingową ściemnologią promowanych w danym momencie "wypasiorów"
pozdrawiam

KumiDr
Posty:138
Rejestracja:niedziela 07 wrz 2014, 00:00

Re: Roland Integra-7 - czy warto w moim przypadku

Post autor: KumiDr » wtorek 14 paź 2014, 16:42

I jeszcze coś dopowiem. Słucham dzisiaj intensywnie tego Arkenstona i no... rzeczywiście bardzo fajna muzyka, chociaż mnie tu określenie "muzyka elektroniczna" nie za bardzo pasuje. Przypomina mi to więcej takie lajtowe granie Dead Can Dance. I jeśli chce się grać podobnie, to człowiek skazany jest na jedno z dwojga - albo żywe instrumenty, albo ich maksymalnie wierny obraz w postaci niestety ... sampli. Czyli tak czy siak kłaniają się tutaj biblioteki. Nie widzę innego wyjścia.

Awatar użytkownika
Soundscape
Posty:2054
Rejestracja:czwartek 15 mar 2007, 00:00
Kontakt:

Re: Roland Integra-7 - czy warto w moim przypadku

Post autor: Soundscape » wtorek 14 paź 2014, 16:45

...Ale ja nie uczest.... miejscu kolegi Remi, co wnioskuję z własnych też nie krótkich doświadczeń i nauki z błedów zakupowych jakich wiele popełniałem kierując się marketingową ściemnologią promowanych w danym momencie "wypasiorów"
pozdrawiam...
 


**********************


O wojnie pisałem tylko dla tego, ponieważ zawsze może się pojawić ktoś, kto ją rozpęta ponownieSmile Nie miałem na myśli Ciebie, przepraszam - czasami trzeba lepiej formuować wypowiedzi.


Prawda, są pojedyńcze fajne barwy ciut taniej niż ogromne biblioteki firm trzecich. 


Nie starałem się też chronić Integry, po prostu uważam ten moduł za świetną opcję (łącznie z edycją poprzez edytor VSTi), która brzmi fajnie (nie licząc kilka rzeczy, które nawet w gigantycznych stacjach roboczych nie brzmią przekonująco) i daje bardzo dobry materiał wyjściowy (synteza wymiata). 


Twoja opcja też ok - musiałem jednak napisać taką "moją" opinię, bo często czytam opinie ludzi, którzy tak na prawdę nie wiedzą o czym pisząSmile Jednak biorąc pod uwagę program Reason 7 będzie ciężko z zewnętrznymi bibliotekami pod kontakta i innymi instrumentami VST. Wtedy Integra załatwi sprawę, bo nie trzeba kupować nowego DAW, Kontakta, Omnisphere-a lub co tam sobie jeszcze upatrzymy. Wszystko zależy od punktu widzenia. Hardware zawsze łatwiej puścić dalej niż softWink


Awatar użytkownika
Soundscape
Posty:2054
Rejestracja:czwartek 15 mar 2007, 00:00
Kontakt:

Re: Roland Integra-7 - czy warto w moim przypadku

Post autor: Soundscape » wtorek 14 paź 2014, 16:47

...I jeszcze coś dopowiem. Słucham dzisiaj intensywnie tego Arkenstona i no... rzeczywiście bardzo fajna muzyka, chociaż mnie tu określenie "muzyka elektroniczna" nie za bardzo pasuje. Przypomina mi to więcej takie lajtowe granie Dead Can Dance. I jeśli chce się grać podobnie, to człowiek skazany jest na jedno z dwojga - albo żywe instrumenty, albo ich maksymalnie wierny obraz w postaci niestety ... sampli. Czyli tak czy siak kłaniają się tutaj biblioteki. Nie widzę innego wyjścia.... 


************************


Tu się zgodzę. Chyba że chcemy oddać takie klimaty w postaci bardziej "zelektryzowanej"Cool


KumiDr
Posty:138
Rejestracja:niedziela 07 wrz 2014, 00:00

Re: Roland Integra-7 - czy warto w moim przypadku

Post autor: KumiDr » wtorek 14 paź 2014, 17:22

Hardware zawsze łatwiej puścić dalej niż soft
xxxxxxx


Wyjąłeś mi tą myśl z głowy, tyle że zamierzałem ją użyć w innym kontekście Mianowicie mojej niemal pewności, że zanim jeszcze kolega Remi spłaci ostatnie raty za Integre, w między czasie połapie się o co kamon i już będzie rozmyślał skąd wziąść hajs na sensowne biblioteki Ale, że napsioczyłem dużo dzisiaj na rolanda, wiec przemilczałem już te moje "proroctwo"

Awatar użytkownika
Soundscape
Posty:2054
Rejestracja:czwartek 15 mar 2007, 00:00
Kontakt:

Re: Roland Integra-7 - czy warto w moim przypadku

Post autor: Soundscape » wtorek 14 paź 2014, 22:16

Wyjąłeś mi tą myśl z głowy, tyle że zamierzałem ją użyć w innym kontekście Mianowicie mojej niemal pewności, że zanim jeszcze kolega Remi spłaci ostatnie raty za Integre, w między czasie połapie się o co kamon i już będzie rozmyślał skąd wziąść hajs na sensowne biblioteki Ale, że napsioczyłem dużo dzisiaj na rolanda, wiec przemilczałem już te moje "proroctwo" ... 


******************


Zależy też jak się moduł sprawdzi. Miałem okazje poznać nawet takie opnie, iż mógłby być spokojnie droższyWink W sumie dla każdego coś innego. Moim zdaniem też wart swojej ceny (w stosunku do tego co oferuje "konkurencja" na podobnym polu, oraz wbudowane barwy oparte na samplach w pospolitych programach DAW).


Awatar użytkownika
Remi
Posty:16
Rejestracja:niedziela 12 paź 2014, 00:00

Re: Roland Integra-7 - czy warto w moim przypadku

Post autor: Remi » środa 15 paź 2014, 00:06

No toście chłopaki urządzili dyskusję. Ale przyjemnie poczytać, bo każdy argumentuje i to jest cenne.


Komputer mam mocny, bo na Haswellu 4GHz i 24GB RAM, więc nie martwię się o to, że mu mocy braknie.


Może rzeczywiście na typ etapie Integra-7 będzie dobrym pomysłem, bo pozwoli wybrać brzmienia, na których się skupię i pewnie będę szukał lepszych ich wersji w samplach w przypływie gotówki.


David Arkenstone... płyty ma zróżnicowane... osobiście polecam teraz np. Music Inspired by Middle Earth... a w szczególności kawałek The Riders of Rohan.


Pozdrówka,


Remek


 


 


[addsig]
... amator dłubiący w muzyce elektronicznej ...

ODPOWIEDZ