O takim miksie i masterze zagajka

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
KumiDr
Posty:138
Rejestracja:niedziela 07 wrz 2014, 00:00
O takim miksie i masterze zagajka

Post autor: KumiDr » niedziela 12 paź 2014, 20:13

Pytanie do osób profesjonalnie w temacie. O recenzję, uwagi, przypuszczenia. Kawałek z lat 80-tych, kompresja na poziomie dzisiaj chyba nie stosowanym. Bardzo mi odpowiada takie finalne brzmienie.(pewnie dla wielu okropne) Nie daję rady z wirtualnymi narzędziami. Czy to tylko kwestia mojego braku umiejętności, czy rzecz nie do przeskoczenia bez analogowego procesu produkcji?

https://m.youtube.com/watch?v=eDAcbxz0fuQ

KumiDr
Posty:138
Rejestracja:niedziela 07 wrz 2014, 00:00

Re: O takim miksie i masterze zagajka

Post autor: KumiDr » niedziela 12 paź 2014, 20:29

...Pytanie do osób profesjonalnie w temacie. O recenzję, uwagi, przypuszczenia. Kawałek z lat 80-tych, kompresja na poziomie dzisiaj chyba nie stosowanym. Bardzo mi odpowiada takie finalne brzmienie.(pewnie dla wielu okropne) Nie daję rady z wirtualnymi narzędziami. Czy to tylko kwestia mojego braku umiejętności, czy rzecz nie do przeskoczenia bez analogowego procesu produkcji?

https://m.youtube.com/watch?v=eDAcbxz0fuQ...


Ps.
Chodzi mi o uzyskanie podobnie zmasowanej "ściany dźwieku" bez uszczerbku dla tak wielu instrumentów (i wokali)

Awatar użytkownika
Boono
Posty:145
Rejestracja:czwartek 22 lut 2007, 00:00

Re: O takim miksie i masterze zagajka

Post autor: Boono » niedziela 12 paź 2014, 20:47

Przede wszystkim umiejętnie przemyślany miks.Trzeba tak ułożyć proporcje na etapie edycji poszczególnych ścieżek aby wiedzieć jaki ma być efekt końcowy.
No i oczywiście bardzo ważna sprawa żeby każdy instrument miał swoje miejsce.Ale o tym wie każdy, i nie piszę tutaj nie wiadomo jakiej nieznanej ideologii.
Magister Sztuki

KumiDr
Posty:138
Rejestracja:niedziela 07 wrz 2014, 00:00

Re: O takim miksie i masterze zagajka

Post autor: KumiDr » niedziela 12 paź 2014, 21:00

...Przede wszystkim umiejętnie przemyślany miks.Trzeba tak ułożyć proporcje na etapie edycji poszczególnych ścieżek aby wiedzieć jaki ma być efekt końcowy.
No i oczywiście bardzo ważna sprawa żeby każdy instrument miał swoje miejsce.Ale o tym wie każdy, i nie piszę tutaj nie wiadomo jakiej nieznanej ideologii.
...

Heh...gdyby to było takie proste wielokroć przesłuchiwałem i moim zdaniem w tej produkcji prawie żaden instrument nie ma swojego osobistego miejsca. Mocno je współdzieli z innymi. Ale już nie będę mędrkował, wolę poczytać Wasze opinie.

KumiDr
Posty:138
Rejestracja:niedziela 07 wrz 2014, 00:00

Re: O takim miksie i masterze zagajka

Post autor: KumiDr » niedziela 12 paź 2014, 21:03

Ps. Możliwe, że oryginalna wersja z płyty, którą przesłuchuję brzmi znacznie inaczej niż jutubowa

Awatar użytkownika
Boono
Posty:145
Rejestracja:czwartek 22 lut 2007, 00:00

Re: O takim miksie i masterze zagajka

Post autor: Boono » niedziela 12 paź 2014, 21:26

Nie rozumiesz.Nie osobistego, tylko swojego miejsca w miksie, przez co wszystko jest fajnie selektywne.
Ja akurat uwielbiam muzykę lat 80-tych.Odnośnie kompresji, to jeszcze nie jest czas wojny db-lowej ówczesnych lat.
Magister Sztuki

KumiDr
Posty:138
Rejestracja:niedziela 07 wrz 2014, 00:00

Re: O takim miksie i masterze zagajka

Post autor: KumiDr » niedziela 12 paź 2014, 21:49

Jeszcze rozumiem perkę i bas, ale ta ściana gitar, syntezatory - dwa brzenia padowe i jeden "przeszkadzajkowy", zmasowane wokale...cały ten natłok w podobnych rejestrach. Wiem, że wiele lat nauki przede mną, ale stwierdzenie, że to tylko kwestia prawidłowego zbilansowania EQ i wszystko powinno być ok. jest jednak dla mnie frustrujące. Nie ogarniam tego. (Z wtyczkami Abletona) nawet nie wiem od której strony takie coś ugryźdź.

KumiDr
Posty:138
Rejestracja:niedziela 07 wrz 2014, 00:00

Re: O takim miksie i masterze zagajka

Post autor: KumiDr » niedziela 12 paź 2014, 21:53

Ps. Od paru ładnych lat miksuję własne produkcje, z w miarę dobrym efektem, ale oszczędniejszym instrumentarium. Taka "ściana" mnie przerasta. Chyba spasuję

Awatar użytkownika
Boono
Posty:145
Rejestracja:czwartek 22 lut 2007, 00:00

Re: O takim miksie i masterze zagajka

Post autor: Boono » niedziela 12 paź 2014, 22:00

...Ps. Od paru ładnych lat miksuję własne produkcje, z w miarę dobrym efektem, ale oszczędniejszym instrumentarium. Taka "ściana" mnie przerasta. Chyba spasuję ...



Trzeba dużo mixować, uczyć się , podglądać.Jest mnóstwo portali w sieci oferujących warsztaty kunsztu mixowania.
groove3.com, puremix.com , lynda.com itp.

Magister Sztuki

MrExplosion
Posty:471
Rejestracja:piątek 15 wrz 2006, 00:00

Re: O takim miksie i masterze zagajka

Post autor: MrExplosion » poniedziałek 13 paź 2014, 01:27

Mi też trudno sobie wyobrazić zrobienie czegoś tak brzmiącego na kompie. Już nawet pomijając rzeczy oczywiste jak gitara, nie bardzo potrafię zbliżyć się wtyczkowymi syntezatorami do dobrych nagrań z prawdziwymi syntezatorami. Tak, że jak ktoś ma jakieś pomysły w temacie to też mnie to ciekawi. Zwłaszcza jak zrobić naturalne hihaty i talerze (ale nie takie krystalicznie nienaturalnie czyste jak w większości multisampli) i jak nagrywać wtyczkowe synthy, czym je traktować. Cały czas mowa o brzmieniu jak z linka oczywiście

Na pewno jedna rzecz jest ważna - grać wszystko z ręki, jeśli wyrównywać to bardzo oszczędnie, i nie grać krótkimi frazami tylko najlepiej całą piosenkę lub długie części. Czyli zachować sposób pracy z lat 80tych. Cała dynamika i ekspresja powinna pochodzić właśnie z odpowiedniego zagrania partii, a jak najmniej z automatyki ustawianej myszką.


ODPOWIEDZ