...
W takim razie byłbym bardzo wdzięczny gdybyś podzielił się swoimi wrażeniami jak potestujesz sobie sprzęt. Do 2000zł można dostać już pare modeli, ale ten wydaję się ciekawy właśnie ze względu na podzial sygnałów, limiter itd. Tą audio technice też sobie zgoogluje :)
.................
Jestem po wstępnych testach.
Pierwsze wrażenie wizualne zdecydowanie na korzyść LD. Solidna walizka (plastikowa), wszystkie elementy poukładane w piance, sztywne etui na słuchawki, nieduży nadajnik z solidną anteną, kabelki do zamocowania anteny poza urządzeniem, zgrabny odbiornik (tu antenka mniej widowiskowa
jakaś taka pogięta). Podłączenie zajęło mi chwilę, jeden rzut oka do instrukcji i wszystko było jasne. Nadajnik i odbiornik mają wyświetlacze z wszystkimi ustawieniami (również poziom baterii w odbiorniku).
AT z kolei nie zachwyca pierwszym wrażeniem. Kartonowe pudełko, duży nadajnik z malutką antenką, która tak ciężko chodzi, że boję się że ją złamię. Brak wyświetlacza, tylko wskaźniki poziomu sygnału (3 diody). Odbiornik również duży, bez wyświetlacza - tylko kilka diód które sygnalizują różne rzeczy. Częstotliwość i funkcje urządzenia trzeba przestawiać miniaturowym śrubokrętem (na szczęście w zestawie).
Słuchawki też bardziej mi się podobają te z LD. Tych z AT nie umiem wepchnąć do ucha, poza tym grają zbyt jasno jak na mój gust.
No i to co najważniejsze czyli dźwięk. Tu jednak przewaga droższego modelu AT. Szum jest minimalny, dźwięk prawie jak z normalnego odtwarzacza. Nie zauważyłem żadnych zakłóceń, zresztą jest tu jakiś eliminator zakłóceń. Cały zestaw gra jakby trochę za cicho, a limiter działa dosyć słyszalnie przy większym poziomie głośności.
LD szumi dosyć konkretnie, poza tym pojawiają się czasami jakieś zakłócenia. Jak świeci się wyświetlacz, to w słuchawkach słychać taki "świergot". Na szczęście znika gdy wyświetlacz gaśnie po chwili. Jakość dźwięku nie odbiega znacząco od AT. Jest moim zdaniem minimalnie gorsza.
AT ma jeszcze wyjścia direct, czego LD nie ma, no i balans ustawia się pokrętłem, a w LD trzeba naciskać przyciski.
Ogólnie jednak uważam, że LD jest całkiem dobrym zestawem i dla moich potrzeb w zupełności wystarczy. Szumów i tak nie słychać jak gra muzyka, a jakość dźwięku jest więcej niż poprawna. Słuchawki też mi bardziej pasują (nie grają tak ostro). No i jest 1000 zł tańszy niż AT...
Zobaczymy, jak będą się te zestawy spisywać w praktyce koncertowej. Nie zamierzam testować zasięgu i od razu postawię nadajniki na scenie. Jak będę miał kolejne wnioski tym razem już czysto praktyczne, to dam znać