...
A jaka stylistyka? Np. klasyczna, popowa itd.?...
Raczej klasyczna.
...
A jaka stylistyka? Np. klasyczna, popowa itd.?...
Raczej klasyczna.
Sam miałem Yamahę p-120 i kilka lat temu było to dla mnie jedyne cyfrowe piano, na którym dało się grać klasykę (zarówno w kwestii brzmienia, które dochodziło z wbudowanych głośników(!), jak i w kwestii świetnej, bardzo ciężkiej klawiatury, przy której niejeden fortepian jest lekki). Nagrywałem wtedy dosyć mało, więc trudno mi teraz powiedzieć, jak sprawdza się w nagraniach z linii.
Wniosek? Mogę polecić serię p, natomiast trudno mi powiedzieć, czym się różnią poszczególne modele, poza czysto technicznymi sprawami, typu wbudowane głośniki lub ilość dodatkowych brzmień itp. Musiałbyś samemu sprawdzić lub dopytać się, ale uważaj, bo być może są różnice w budowie klawiatury. W tej półce cenowej, to najlepsze rozwiązanie na jakim grałem.
Natomiast uważaj na rzecz bardzo prozaiczną - odsłuch. Do odsłuchu podczas nagrywania polecam wbudowane głośniki lub zawodowe słuchawki (lub DOBRZE skręcony DOBRY odsłuch), bo jeżeli będziesz miał odsłuch z jakiejś pierdziawki, to umnkie ci bardzo dużo alikwotów i automatycznie wena zacznie uciekać. I oczywiśce odsłuch musi być głośny. Sprawa banalna, natomiast b. często pomijana u instrumentalistów, którzy nie mają pudła rezonansowego, czy wzmacniacza czy czegokolwiek, co daje automatyczny odsłuch... Szczególnie w sytuacji, gdy to jakość piana jest najważniejsza.
A i nie polecam żadnych kompromisów cenowych :) Bo od tego piana zależy flow twojej pracy :)
...
Sam miałem Yamahę p-120 i kilka lat temu było to dla mnie jedyne cyfrowe piano, na którym dało się grać klasykę (zarówno w kwestii brzmienia, które dochodziło z wbudowanych głośników(!), jak i w kwestii świetnej, bardzo ciężkiej klawiatury, przy której niejeden fortepian jest lekki). Nagrywałem wtedy dosyć mało, więc trudno mi teraz powiedzieć, jak sprawdza się w nagraniach z linii.
Wniosek? Mogę polecić serię p, natomiast trudno mi powiedzieć, czym się różnią poszczególne modele, poza czysto technicznymi sprawami, typu wbudowane głośniki lub ilość dodatkowych brzmień itp. Musiałbyś samemu sprawdzić lub dopytać się, ale uważaj, bo być może są różnice w budowie klawiatury. W tej półce cenowej, to najlepsze rozwiązanie na jakim grałem.
Natomiast uważaj na rzecz bardzo prozaiczną - odsłuch. Do odsłuchu podczas nagrywania polecam wbudowane głośniki lub zawodowe słuchawki (lub DOBRZE skręcony DOBRY odsłuch), bo jeżeli będziesz miał odsłuch z jakiejś pierdziawki, to umnkie ci bardzo dużo alikwotów i automatycznie wena zacznie uciekać. I oczywiśce odsłuch musi być głośny. Sprawa banalna, natomiast b. często pomijana u instrumentalistów, którzy nie mają pudła rezonansowego, czy wzmacniacza czy czegokolwiek, co daje automatyczny odsłuch... Szczególnie w sytuacji, gdy to jakość piana jest najważniejsza.
A i nie polecam żadnych kompromisów cenowych :) Bo od tego piana zależy flow twojej pracy :).
Dzięki za odpowiedź.
Zastanawiam się teraz nad Yamahą P-35 i Studiologic Acuna 88 (mechanizm młoteczkowy Fatar TP100). Co myślisz?
...
...
...
Sam miałem Yamahę p-120 i kilka lat temu było to dla mnie jedyne cyfrowe piano, na którym dało się grać klasykę (zarówno w kwestii brzmienia, które dochodziło z wbudowanych głośników(!), jak i w kwestii świetnej, bardzo ciężkiej klawiatury, przy której niejeden fortepian jest lekki). Nagrywałem wtedy dosyć mało, więc trudno mi teraz powiedzieć, jak sprawdza się w nagraniach z linii.
Wniosek? Mogę polecić serię p, natomiast trudno mi powiedzieć, czym się różnią poszczególne modele, poza czysto technicznymi sprawami, typu wbudowane głośniki lub ilość dodatkowych brzmień itp. Musiałbyś samemu sprawdzić lub dopytać się, ale uważaj, bo być może są różnice w budowie klawiatury. W tej półce cenowej, to najlepsze rozwiązanie na jakim grałem.
Natomiast uważaj na rzecz bardzo prozaiczną - odsłuch. Do odsłuchu podczas nagrywania polecam wbudowane głośniki lub zawodowe słuchawki (lub DOBRZE skręcony DOBRY odsłuch), bo jeżeli będziesz miał odsłuch z jakiejś pierdziawki, to umnkie ci bardzo dużo alikwotów i automatycznie wena zacznie uciekać. I oczywiśce odsłuch musi być głośny. Sprawa banalna, natomiast b. często pomijana u instrumentalistów, którzy nie mają pudła rezonansowego, czy wzmacniacza czy czegokolwiek, co daje automatyczny odsłuch... Szczególnie w sytuacji, gdy to jakość piana jest najważniejsza.
A i nie polecam żadnych kompromisów cenowych :) Bo od tego piana zależy flow twojej pracy :).
Dzięki za odpowiedź.
Zastanawiam się teraz nad Yamahą P-35 i Studiologic Acuna 88 (mechanizm młoteczkowy Fatar TP100). Co myślisz? Dodam jeszcze, że zależy mi, aby instrument reagował na niuanse pianistyczne, dynamikę, ostrość dźwięku itp. Studiologic Acuna 88 ma aftertouch, a Yamaha P-35?
...
Na Acunie nie grałem i powiem szczerze nie słyszałem o nim opinii. Natomiast jeśli potrzebujezs piana do klasycznej faktury fortepianowej, to aftertouch ci nie będzie potrzebny, bo jest to narzędzie do kształtownia brzmienia głównie syntezatorów!
A odpowiadając bezpośrednio na zadane pytanie - yamaha nie ma aftertoucha.
...
...
...
...
Sam miałem Yamahę p-120 i kilka lat temu było to dla mnie jedyne cyfrowe piano, na którym dało się grać klasykę (zarówno w kwestii brzmienia, które dochodziło z wbudowanych głośników(!), jak i w kwestii świetnej, bardzo ciężkiej klawiatury, przy której niejeden fortepian jest lekki). Nagrywałem wtedy dosyć mało, więc trudno mi teraz powiedzieć, jak sprawdza się w nagraniach z linii.
Wniosek? Mogę polecić serię p, natomiast trudno mi powiedzieć, czym się różnią poszczególne modele, poza czysto technicznymi sprawami, typu wbudowane głośniki lub ilość dodatkowych brzmień itp. Musiałbyś samemu sprawdzić lub dopytać się, ale uważaj, bo być może są różnice w budowie klawiatury. W tej półce cenowej, to najlepsze rozwiązanie na jakim grałem.
Natomiast uważaj na rzecz bardzo prozaiczną - odsłuch. Do odsłuchu podczas nagrywania polecam wbudowane głośniki lub zawodowe słuchawki (lub DOBRZE skręcony DOBRY odsłuch), bo jeżeli będziesz miał odsłuch z jakiejś pierdziawki, to umnkie ci bardzo dużo alikwotów i automatycznie wena zacznie uciekać. I oczywiśce odsłuch musi być głośny. Sprawa banalna, natomiast b. często pomijana u instrumentalistów, którzy nie mają pudła rezonansowego, czy wzmacniacza czy czegokolwiek, co daje automatyczny odsłuch... Szczególnie w sytuacji, gdy to jakość piana jest najważniejsza.
A i nie polecam żadnych kompromisów cenowych :) Bo od tego piana zależy flow twojej pracy :).
Dzięki za odpowiedź.
Zastanawiam się teraz nad Yamahą P-35 i Studiologic Acuna 88 (mechanizm młoteczkowy Fatar TP100). Co myślisz? Dodam jeszcze, że zależy mi, aby instrument reagował na niuanse pianistyczne, dynamikę, ostrość dźwięku itp. Studiologic Acuna 88 ma aftertouch, a Yamaha P-35?
...
...
Co prawda skończyłem edukację pianistyczną na szkole średniej. ale gram już od wielu lat i polecałbym Yamahy (choć Acuny nie dotykałem). Teraz gram na P-140 i całkowicie mi wystarcza. Klawiatura twarda, ale nie aż tak jak niegdyś w pianinach Legnica .
Ostatnio polecałem znajomemu z mniejszym budżetem Yamahę P-105, naprawdę dobry wybór pod względem cena/jakość.
Skoro zależy Ci na dynamice, to chyba warto by było rozejrzeć się za klawiaturą z trzema czujnikami ruchu. Z tego co mi wiadomo to w p-35 jest dwuczujnikowa i wogóle to z potrójną czułością ruch do dwóch tysięcy będzie ciężko znaleźć. Chyba jedynie Casio ma zamontowane potrójne czujniki nawet w tych tańszych modelach.
...
Witam,
Przymierzam się do zakupu klawiatury sterującej do programu (kompozycja muzyki). Zależy mi przede wszystkim na tym, żeby klawiatura jak najbardziej przypominała znane mi od 20 lat szkoły muzycznej i akademii muzycznej klawiatury fortepianów. Mam 2000 zł na nowy sprzęt.
Myślę nad Studiologic (mechanizm młoteczkowy, Fatar TP100) albo Yamaha P-35
Proszę o pomoc....
Mam Acunę 88. Mnie ona odpowiada. Wcześniej miałem Rolanda RD 300 NX. Porównywałem też z Nord Piano 88 (pierwszą wersją). Generalnie najlepiej mi było właśnie z Acuną, choć między Nordem wielkiej różnicy nie było, bo to bardzo podobna klawiatura i chyba też od Fatara.
Generalnie jeżeli nigdy nie grałeś na elektronicznych, a głównie na klasycznych fortepianach to cokolwiek weźmiesz to powiesz, że jest dalekie od ideału. Nie oszukasz mechanicznego wyczucia dna klawiatury, wyzwolenia młotka itd. Wszelkie te niuanse typu podwwójna repetycja itd. są realizowane drogą elektroniczną i jeżeli zwracasz uwage na te detale to każda klawiatura elektroniczna będzie drażnić. Mój synek od czasu, kiedy kupiliśmy normalny, duży fortepian zrobił niesamowite postępy. Wcześnie grał na wspomnianym Rolandzie.
Ale z drugiej strony, jeżeli to nie ma Ci zastąpić fortepianu, a być dodatkiem do pracy z komputerem to zmienia postać rzeczy. Acuna jest bardzo przyjazna, jest dosyć wygodna, nie jest toporna i jako kontroler do gry z wirtualnymi instrumentami sprawdza się świetnie. Na plus ma całkiem fajną reakcję klawiatury na repetycję i zróżnicowanie ciężaru między dołem, a górą. Na minus - jako kontroler MIDI to kompletna asceza. Pitch/modulation i 4 gałki. Jest program na iPada, który po podłączeniu daje pady, suwaki itd. Tyle, że to blokuje Ci USB i do komputera trzeba podłączać po tradycyjnym MIDI plus zasilacz. Mam drugi egzemplarz wymieniony przez dystrybutora, bo pierwszy zaczął miewać kaprysy - zawieszał się, potem coraz częściej, aż kiedyś w ogóle nie wstał. Po wymianie w obecnym egzemplarzu taka sytuacja miała miejsce raz w ciągu kilku miesięcy. Z obecną wersją firmware'u nie ma też już problemu z łączeniem z iPadem, poprzednia wersja nie zawsze go znajdowała.
Acuna jest tania, lekka, ma bardzo przyzwoitą klawiaturę. Dla tych, którzy mają ciężkie łapy może być nieco za miękka. Ale uważam, że warta jest swojej ceny. Używam do niej pedału rolanda DP10 w trybie continous (CC#64), więc w takim Pianoteq mam nie tyle half pedalling, co pełny zakres prawego pedału w fortepianie, a nie prosty on/off - jeśli jesteś klasycznym pianistą to wiesz, że to ważne.
Reasumując, ja tam lubię Acunę ;)
Jacek