Witam,
krótkie pytanie do osób znających temat z autopsji - mam ten śmieszny kontrolerek - fajna rzecz do leadów/synth bassów na żywca - i wszystko chodziło bardzo dobrze, aż dzisiaj podłączyłem go pod moduł i WSZYSTKIE dźwięki D oraz G#/Ab w każdej oktawie nie odzywają się... Najlepsze jest to że na audio również tego nie ma.
Co może być przyczyną? Instrument ma wartość sentymentalną (i kosztuje 200+ $ na eBayu), więc chciałbym go naprawić. W środku po pobieżnej ocenie taśma od płyty się nie poluzowała, a niemożliwym jest, żeby padły akurat te konkretne klawisze w jednym czasie. Sprzęt jest Made In Japan i jakość wykonania jest na tip-top, więc podejrzewam problem natury elektronicznej, a nie mechanicznej. Ktoś ma pomysł?