Karta dźwiękowa z wejściem fantomowym

Jeśli masz problem związany ze sprzętem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
thrashka7
Posty:5
Rejestracja:wtorek 08 paź 2013, 00:00
Karta dźwiękowa z wejściem fantomowym

Post autor: thrashka7 » wtorek 08 paź 2013, 10:16

Witam, 


Do niedawna byłem użytkownikiem Fantoma G8 więc problem nie istniał. Obecnie szukam dobrej karty dźw do współpracy z Sonarem X3 oraz do nagrywania wokali przez mikrofon pojemnościowy, ewentualnie też instr (gitara, pianino cyfrowe). Jestem nieco zorientowany w temacie, ale wiem, że zdecydowanie za mało; Maya, Maudio, Emu np 0202. Jednak nie miałem nic do czynienia z tymi kartami. Nie wiem, jak zachowują się "w praniu". Proszę o rzeczową pomoc Was, ludzi doświadczonych w temacie i nieodsyłanie po podobnych wątkach (których się już naszukałem i naczytałem). W świecie elektroniki zmiany czasem następują bardzo szybko. 


Mam przyzwoitego notebooka. Więc interesuje mnie tylko karta zewnętrzna działająca bezproblemowo pod WIN8 64bit. 


Reasumując: Win8, Sonar, wokal - fantom/dynamiczny, wejście liniowe na gitarę itd. To mnie interesuje. 


Pomocy i dzięki


 


 


 


thrashka7
Posty:5
Rejestracja:wtorek 08 paź 2013, 00:00

Re: Karta dźwiękowa z wejściem fantomowym

Post autor: thrashka7 » wtorek 08 paź 2013, 13:03

...
To jest obecenie najlepsza karta (2 kanałowa z tego przedziału cenowego), z najlepszymi przedwzmacniaczami.

 

http://tascam.com/product/us-366/...
 




Dzięki serdeczne. Czy miał Pan coś z nią do czynienia? Widział w działaniu? Jakby Pan coś zechciał od siebie dodać. Każda uwaga jest dla mnie jak na wagę złota. Oczywiście sprawdziłem sobie ten model, brzmi zachęcająco. Jak to urządzenie wychodzi w porównaniu do Emu 0202 lub 0404 albo focusrite scarlett 2i2. Jak karta, o której Pan wspomniał sprawdzi się w pracy z sonarem, co z latencją? Co z działaniem w przypadku standardowych aplikacji windowsowych. A może skoro sonar, to szukać czegoś firmy cakewalk... 


 


 


thrashka7
Posty:5
Rejestracja:wtorek 08 paź 2013, 00:00

Re: Karta dźwiękowa z wejściem fantomowym

Post autor: thrashka7 » wtorek 15 paź 2013, 06:47

...
...
To jest obecenie najlepsza karta (2 kanałowa z tego przedziału cenowego), z najlepszymi przedwzmacniaczami.

 

http://tascam.com/product/us-366/...
 




Dzięki serdeczne. Czy miał Pan coś z nią do czynienia? Widział w działaniu? Jakby Pan coś zechciał od siebie dodać. Każda uwaga jest dla mnie jak na wagę złota. Oczywiście sprawdziłem sobie ten model, brzmi zachęcająco. Jak to urządzenie wychodzi w porównaniu do Emu 0202 lub 0404 albo focusrite scarlett 2i2. Jak karta, o której Pan wspomniał sprawdzi się w pracy z sonarem, co z latencją? Co z działaniem w przypadku standardowych aplikacji windowsowych. A może skoro sonar, to szukać czegoś firmy cakewalk... 


 


Czy zechciałby ktoś porównać mi te karty:


tascam US-366


Roland DUO-CAPTURE EX Interfejs audio/MIDI na USB (interesuje mnie zwłaszcza ta)


Bardzo proszę o opinię.




Pozdrawiam




 


 




 ...
 


Awatar użytkownika
Caroozo
Posty:932
Rejestracja:piątek 22 lut 2008, 00:00

Re: Karta dźwiękowa z wejściem fantomowym

Post autor: Caroozo » wtorek 15 paź 2013, 15:38

Każda wymieniona "karta", a raczej interfejs audio (podkreślam - każdy z w/w) nada się wyśmienicie do pracy. Różnią się jakością przedwzmacniaczy, sterownikami czy też dodatkowymi opcjami, ale generalnie spełniają te same funkcje i z założenia oferuję pracę na przynajmniej półprofesjonalnym poziomie - czyli brak wyczuwalnej latencji, współpracę 100% z większością liczącego się softu itp. rzeczy o których mówisz. Współpraca z aplikacjami innymi niż DAW/VSTi będzie na pewno łatwiejsza, jak dany interface będzie miał stery WDM a nie tylko ASIO. Inna sprawa to support systemowy i właśnie jakość driverów - sam posiadam interfejs Tascama FireOne, który w/w producent olał i nie ma sterowników 64 bitowych, a stareńki Edirol z 2001 roku śmiga pod Win7 64 bit aż miło :). Proponuję kolego troszkę doczytaj czego tak naprawdę potrzebujesz - bo teraz to wygląda tak, jakbyś nie miał doświadczenia w samochodach sportowych, a pytał czy lepszy Maseratti czy Lambo... No dobra, czy lepszy VW Scirocco pierwszej generacji czy Golf I GTI (swego czasu kozacka fura) ;).


Kradzik
Posty:15
Rejestracja:środa 21 sie 2013, 00:00

Re: Karta dźwiękowa z wejściem fantomowym

Post autor: Kradzik » wtorek 15 paź 2013, 17:27

Ja się nieco wyłamie i powiem, że jeśli autor szuka sprawdzonego interfejsu, dobrej klasy to z drugiej ręki RME Babyface. 2 preampy mikrofonowe + wejście instrumentalne Hi-Z, sterowniki najlepsze na świecie, żadych problemów w systemach DAW, w systemach operacyjnych..siedze w RME od ponad 10 lat, najpierw karty HDSP, potem zewnętrzny np FireFace, a teraz działam właśnie na Babyface i jestem mega zadowolony.


http://www.rme-audio.de/en_products_babyface.php


W testach ten interfejs wypada bardzo dobrze - opinia "sehr gut", chociaż może to o niczym nie świadczy skoro testy robili sami Niemcy.


http://www.soundonsound.com/sos/apr11/articles/rme-babyface.htm




..a tak swoją drogą jak się patrzy na tego bobaska z opakowania Babyface, aż żal nie zainwestować:) Robi dobrą robotę..


Po prostu dobry kompaktowy że tak powiem interfejs, do wszelkich potrzeb.




I moim zdaniem tak do 1500 pln wszystkie interfejsy prezentują podobny poziom. Obojętnie czy to będzie E-MU, Focusritte, M-Audio, Tascam, Roland itd..nie ma cudów.


Wszystko zależy co się potrzebuje ale różnica 200 zł to moim zdaniem żadna. Dlatego albo się inwestuje 2 razy tyle albo lepiej kupić coś na prawdę drobnego, taniego i takiego do domu.




Dlatego jak mówie - Babyface z drugiej ręki za 1500-1600 zł i po sprawie. A jak za duży wydatek to coś taniego i obojętnie co to będzie - wszystko będzie ok.


thrashka7
Posty:5
Rejestracja:wtorek 08 paź 2013, 00:00

Re: Karta dźwiękowa z wejściem fantomowym

Post autor: thrashka7 » wtorek 15 paź 2013, 18:20

Serdecznie dziękuję za podpowiedzi, wszystkiemu się przyjrzę. Oczywiście moja wiedzia w przypadku kart jest nikła, stąd tu jestem. Poczytać można, zrobiłem to, ale czy to bardziej wymierne niż Wasze doświadczone uszy? Dzięki jeszcze raz, gdyby ktoś dodał coś od siebie, chętnie jeszcze posłucham. Hmm, faktycznie może warto zainwestować nieco więcej. 


thrashka7
Posty:5
Rejestracja:wtorek 08 paź 2013, 00:00

Re: Karta dźwiękowa z wejściem fantomowym

Post autor: thrashka7 » wtorek 15 paź 2013, 18:29

...
Ja się nieco wyłamie i powiem, że jeśli autor szuka sprawdzonego interfejsu, dobrej klasy to z drugiej ręki RME Babyface. 2 preampy mikrofonowe + wejście instrumentalne Hi-Z, sterowniki najlepsze na świecie, żadych problemów w systemach DAW, w systemach operacyjnych..siedze w RME od ponad 10 lat, najpierw karty HDSP, potem zewnętrzny np FireFace, a teraz działam właśnie na Babyface i jestem mega zadowolony.

http://www.rme-audio.de/en_products_babyface.php

W testach ten interfejs wypada bardzo dobrze - opinia "sehr gut", chociaż może to o niczym nie świadczy skoro testy robili sami Niemcy.

http://www.soundonsound.com/sos/apr11/articles/rme-babyface.htm




..a tak swoją drogą jak się patrzy na tego bobaska z opakowania Babyface, aż żal nie zainwestować:) Robi dobrą robotę..

Po prostu dobry kompaktowy że tak powiem interfejs, do wszelkich potrzeb.




I moim zdaniem tak do 1500 pln wszystkie interfejsy prezentują podobny poziom. Obojętnie czy to będzie E-MU, Focusritte, M-Audio, Tascam, Roland itd..nie ma cudów.

Wszystko zależy co się potrzebuje ale różnica 200 zł to moim zdaniem żadna. Dlatego albo się inwestuje 2 razy tyle albo lepiej kupić coś na prawdę drobnego, taniego i takiego do domu.




Dlatego jak mówie - Babyface z drugiej ręki za 1500-1600 zł i po sprawie. A jak za duży wydatek to coś taniego i obojętnie co to będzie - wszystko będzie ok.
...
 


Jeśli chodzi o babyface jestem zainteresowany. Mam pieniądze, ale czy w stosunku np do Rolanda przytoczonego, czy warto wydać prawie trzykrotną wartość? Czy faktycznie idzie to w parze z jakością? Widzę, że babyface jest zachwalana, a jak sprawdza się na systemach 64bit? Jak pisałem wcześniej nie wiele miałem wspólnego z cyfrowymi stacjami roboczymi, przerzucam się na to z Fantoma... 


Paweł
Posty:864
Rejestracja:piątek 29 mar 2002, 00:00

Re: Karta dźwiękowa z wejściem fantomowym

Post autor: Paweł » środa 16 paź 2013, 13:36

....Jeśli chodzi o babyface jestem zainteresowany. Mam pieniądze, ale czy w stosunku np do Rolanda przytoczonego, czy warto wydać prawie trzykrotną wartość? Czy faktycznie idzie to w parze z jakością? Widzę, że babyface jest zachwalana, a jak sprawdza się na systemach 64bit? Jak pisałem wcześniej nie wiele miałem wspólnego z cyfrowymi stacjami roboczymi, przerzucam się na to z Fantoma... ...

Jeśli masz fundusze, to oczywiście bierz. Bardzo fajny sprzęt i rzeczywiście wyróżniający się jakością spośród tych wszystkich Tascamów, Focusritów itp. W 64 bitach sprawdza się dobrze, nawet na kompletnie zabagnionym komputerze mojego znajomego. ;) Jedyny minus to gniazda na złączce.

ODPOWIEDZ