Ślepe testy

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
DogHead
Posty:625
Rejestracja:czwartek 05 cze 2003, 00:00
Re: Ślepe testy

Post autor: DogHead » piątek 19 gru 2003, 09:53

...pare lat temu na lamach studio sound niejaki wilkinson(czy jakos tak, zabijcie mnie ale nie pamietam dokladnie;) ) pisal GENIALNE artykuly demaskujace mity krazace w srodowisku pro i konskumenckim, w jedynm z nich podjal temat kabli, jesli ktows ma dostep do numerow archiwalnych to polecam bardzo ;)...



**********************



Prawdobodobnie byl to John Watkinson. Mial tam stala rubryje pod tytulem "Dr John" o ile dobrze pamietam. Oprocz tego napisal tez kilka ksiazek z dziedziny audio.


Paweł
Posty:864
Rejestracja:piątek 29 mar 2002, 00:00

Re: Ślepe testy

Post autor: Paweł » piątek 19 gru 2003, 09:58

......Kabel jest tylko kablem, głośniowy czy nie głośnikowy jedno i to samo. (...) Czy podłączysz głośniki przez kabel za 4000 zł czy za 100zł to jakość będzie ta sama....

**********************

Panowie litości! O ile mogę się zgodzić, że wpływ kabli liniowych na brzmienie jest subtelny, co oczywiście nie znaczy że nie istotny czy pomijalny, tak wpływ kabli głośnikowych jest słyszalny nawet przez osoby mało "osłuchane" (sam robiłem testy na znajomych). Jeśli rzeczywiście robiliście uczciwe testy porównawcze conajmniej dwóch kabli głośnikowych i nadal nie słyszycie różnicy, to naprawde szczerze współczuję i radze zmienić branżę.


Awatar użytkownika
Hubba
Posty:585
Rejestracja:wtorek 28 sty 2003, 00:00

Re: Ślepe testy

Post autor: Hubba » piątek 19 gru 2003, 11:58



Panowie litości! O ile mogę się zgodzić, że wpływ kabli liniowych na brzmienie jest subtelny, co oczywiście nie znaczy że nie istotny czy pomijalny, tak wpływ kabli głośnikowych jest słyszalny nawet przez osoby mało "osłuchane" (sam robiłem testy na znajomych). Jeśli rzeczywiście robiliście uczciwe testy porównawcze conajmniej dwóch kabli głośnikowych i nadal nie słyszycie różnicy, to naprawde szczerze współczuję i radze zmienić branżę.

...

**********************

Tak powaznie, to w zasadzie jestem w stanie w to uwierzyc, ale ile bedzie w tym rzeczywistej roznicy, a ile autosugestii (polegajacej m.in. na tym, ze jak wydalem kilka tys. na kabel, to musi byc lepiej), tego nie da sie w zaden sposob sprawdzic.

W koncu w zaleznosci od tego z czego kabel jest wykonany moga w nim zachodzic rozne zjawiska fizyczne, tzn. moze nie tyle inne, co o roznym natezeniu, (tlumienie ?), ktore jakis wplyw na dzwiek moga miec, co z kolei prawdopodonie moga wychwycic osoby o bardzo dobrym, wyczulonym sluchu.



hubi


Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Ślepe testy

Post autor: matiz » piątek 19 gru 2003, 12:32

Panowie litości!



Nie bedzie litosci

Ja naleze do tych, ktorzy nie slysza roznic miedzy kablami dobrymi a lepszymi i w odroznieniu od innych kolegow nie wstydze sie do tego przyznac. Pomijamy oczywiscie tu przypadki kabli "lampkowych" zlozonych z trzech drucikow , ale nie slysze roznicy miedzy kablem glsasnikowym za pare PLN za metr a innymi, wielokrotnie drozszymi (nie mowie, ze nie ma roznic, ale trzebabyc uczciwym przynajmniej wobec siebie). Jezeli jednak ktos twierdzi, ze roznice sa istotne i slyszalne "golym uchem", to beda bezlitosny - niech taki ktos sobie przypomni, co jest w srodku zestawu glosnikowego. Jaki sens ma podlaczanie kolumny dwumetrowym kablem za 1000PLN, jak w srodku sygnal do glosnika niskotonowego przechodzi przez kilkanascie metrow zwyklego miedzianego i to nienajgrubszgo drutu nawinietego na szpulke

Awatar użytkownika
Sroka
Posty:652
Rejestracja:piątek 05 wrz 2003, 00:00

Re: Ślepe testy

Post autor: Sroka » piątek 19 gru 2003, 12:42



Ale bez przesady, bo jak za duży przekrój to też nie dobrze......

**********************





No jasne że nie dobrze bo wiadomo że kabel miedziany jest dosyć ciężki więc jak dasz za gruby to si się może gniazdo urwać.



A poza tym i tak nie zastosujesz większego przekroju niż przewidziany przekrój maxymalny który możesz podłączyć do wtyczki.





O i tu jest też uwaga dla spostrzegawczych.



Widzieliście te kable za"grube bańki" są grubsze od kciuka.

A problem polega na tym że aby podłaczyć do wzmacniacza czy kolumny i tak trzeba stosować redukcję przekroju. He he....



Więc się pytam......po co taki gruby?





pozdrawiam





Sroka

Nie jestem muzykiem, ale jestem na forum, bo lubię zadawać pytania!!!

Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Ślepe testy

Post autor: MB » piątek 19 gru 2003, 12:55

Tak powaznie, to w zasadzie jestem w stanie w to uwierzyc, ale ile bedzie w tym rzeczywistej roznicy, a ile autosugestii (polegajacej m.in. na tym, ze jak wydalem kilka tys. na kabel, to musi byc lepiej), tego nie da sie w zaden sposob sprawdzic.

W koncu w zaleznosci od tego z czego kabel jest wykonany moga w nim zachodzic rozne zjawiska fizyczne, tzn. moze nie tyle inne, co o roznym natezeniu, (tlumienie ?), ktore jakis wplyw na dzwiek moga miec, co z kolei prawdopodonie moga wychwycic osoby o bardzo dobrym, wyczulonym sluchu.

**********************

Niby tak, pod warunkiem, że parametry elektryczne kabla wskazują na obecność znaczących nieidealności przewodnika. Jeśli natomiast przeciętny kabel głośnikowy ma impedancję rzędu setnych części ohma (a te, które ja mierzyłem miały 10 razy mniejszą), to tłumienie wprowadzane do sygnału (przekładające się na ew. straty mocy) są rzędu setnych części decybela - co jest absolutnie nie do usłyszenia (zaznaczam, że mowa o parometrowych instalacjach w studio a nie wielosetmetrowych podłączeniach w terenie - tyle że tam nie zwraca się uwagi na niuanse rzędu 1dB).



Przyznam, że sam z ciekawości badałem kilka kabli i wydawało mi się, że słyszę jakieś subtelne różnice, ale nie dam głowy czy to nie jest sugestia. Do tego znów potrzebny byłby ślepy test i to koniecznie podwójnie ślepy, żeby wykluczyć zewnętrzną sugestię pozawerbalną. Akurat nie miałem szansy w takim teście uczestniczyć.



Ciekaw jestem, czy kolega Paweł, który tak się zaklina co do zdecydowanych różnic brzmienia kabli rzeczywiście brał udział w teście. Mam paru znajomych, którzy są tak święcie przekonani co do istnienia zjawiska, że nie dają się namówić na ślepe testy, bo uważają, że to nie ma sensu (a może właśnie boją się konfrontacji swoich złudzeń z rzeczywistością?)


Paweł
Posty:864
Rejestracja:piątek 29 mar 2002, 00:00

Re: Ślepe testy

Post autor: Paweł » piątek 19 gru 2003, 13:21

....niech taki ktos sobie przypomni, co jest w srodku zestawu glosnikowego....

**********************

A właśnie! Zapomniałem o tym napisać. Oczywiście nie ma sensu kupować porządnych kabli do poślednich kolumn i to nie tylko z tego powodu. Co jest w kolumnie w środku? Cóż zainteresuj się to się dowiesz. W bardziej zaawansowanych konstrukcjach stosuje się nawet inny rodzaj kabla między zwrotnicą a sekcją niskotonową, a inny między zwrotnicą a średniotonowcem i kopułką wysokotonową. Przykład? Choćby wyższe modele B&W. Czasem nawet korzystnie jest wymienić we własnym zakresie okablowanie kolumny jeśli jest "wąskim gardłem".





...Ciekaw jestem, czy kolega Paweł, który tak się zaklina co do zdecydowanych różnic brzmienia kabli rzeczywiście brał udział w teście...

**********************

Poniekąd brałem, choć nie było to organizowane by coś komuś udowodnić, raczej na mój własny użytek. Po prostu przed wyborem kabli do okablowania własnych zestawów prosiłem sprzedawców, by przełączali kable nic mi nie mówiąc, a ja sobie słuchałem żeby wybrać najlepszy. Dziwnym trafem ten, który za takowy uważałem, zawsze okazywał się tym samym. Czary?


Awatar użytkownika
Hubba
Posty:585
Rejestracja:wtorek 28 sty 2003, 00:00

Re: Ślepe testy

Post autor: Hubba » piątek 19 gru 2003, 13:24

Ciekaw jestem, czy kolega Paweł, który tak się zaklina co do zdecydowanych różnic brzmienia kabli rzeczywiście brał udział w teście.



**********************



Przepraszam, ze sie wcinam, ale jest jeszcze jedna sprawa. Co to znaczy "zdecydowanie" albo różnica jest "slyszalna" ?

Tego nie da sie przelozyc na zadne metryki.

Osobiscie bardzo bym uwazal na tego rodzaju sformulowania, gdyz moga wprowadzac w blad. Ktos moglby sie spodziewac nie wiadomo czego (w koncu jak zdecydowanie, to zdecydowanie), a chodzi o bardzo, ale to bardzo subtelne roznice (wszak przez wiekszosc nieslyszalne ), o ile oczywiscie sa.



hubi

PS. Teoretycznie oprocz tlumienia moga tez wystepowac rozne zjawiska falowe majace wplyw na dzwiek, co wiecej, na jego percepcje.

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Ślepe testy

Post autor: matiz » piątek 19 gru 2003, 13:27

W bardziej zaawansowanych konstrukcjach stosuje się nawet inny rodzaj kabla między zwrotnicą a sekcją niskotonową, a inny między zwrotnicą a średniotonowcem i kopułką wysokotonową. Przykład? Choćby wyższe modele B&W. Czasem nawet korzystnie jest wymienić we własnym zakresie okablowanie kolumny jeśli jest "wąskim gardłem".



Ja cewki mialem na mysli

Czy samemu tez sie je nawija grubszym drutem? Licąw.cz.?

W swietle tego watku nalezaloby je nawijac tak, zeby mialy mniejsza indukcyjnosc - wszak to straty

A takie z rdzeniem! O matko - nieliniowe!

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Ślepe testy

Post autor: matiz » piątek 19 gru 2003, 13:29

Teoretycznie oprocz tlumienia moga tez wystepowac rozne zjawiska falowe majace wplyw na dzwiek, co wiecej, na jego percepcje



Akurat zjawiska falowe jezeli moga wystepowac co najwyzej praktycznie, bo teoretycznie to raczej nie. No, chyba, ze chodzi o teoretyczny wplyw

Zablokowany