Do Janusz_M:
Dokładnie tak Panie Januszu jestem na etapie rozmyslań, i kształtowania sobie zdania w temacie. Jeszcze wiele przede mną, ale cieszy mnie fakt otrzymania od Was tylu postów. Brzmienie (wrażeniowo) głębsze jest w tym moim DXie, bo odczuwalna jest większa moc jak podłączam pod wzmacniacz niż to co puszczam z komputera. W efekcie wyrobiłem sobie błędne zdanie, że z komputera nie da się wycisnąć tego co z tego wdzięcznego starocia. Inna rzecz, że porównywanie tego z czymkolwiek współczesnym nie ma już dla mnie sensu.
Ale po opiniach i faktycznie odsłuchu przyznaje rację, że w palcach tkwi największa moc. Narazie się wstrzymam z kupnem. Chciałem we wcześniejszym poście jak napisałem - kupić Korga Classic. Natomiast DX7 podłącze pod midi i wykorzystam Absynth'a, który faktycznie przy wykorzystaniu e-mu dsp i paru efektów w mikserze daje czadu. Potem oddam nagrania do studia żeby fachowiec od masteringu podbił co trzeba i będzie okej. Będę mógł stać i grać, choć szumu kompa się nie pozbęde, ale cóż, kompromis i dwa klocki jednak w kieszeni zostaną (jakkolwiek dziwnie by to nie zabrzmiało ).