Witam
Stoję właśnie przed wyborem klawisza na scenę. Gramy z bandem pop-rock z elementami techno-trance. Potrzebuję jakiś klawisz który najlepiej sprawdzi się do tego gatunku muzyki. Mój wybór padł na następujące instrumenty:
-Korg Triton Extreme 61
-Yamaha Motif ES 61
-Korg M50 73
Dlaczego akurat te?
Triton Extreme
Bo to klasyk najwyższej półki, świetna klawiatura, posiada rozszerzenie Trance Attack które spełnia warunki gatunkowe naszej muzyki. Do minusów to tylko to, że posiada tylko 8 częściowy multitimbral (mam utwór w którym klawiaturę dzielę na 4 części i zużywa 7 z 8 kanałów midi) choć zawsze istnieje możliwość przełączenia presetów np. za pomocą footswitcha.
Yamaha Motif ES
Mało wiem na temat tego klawisza ale spełnia moje wymagania (16 częściowy multitimbral, brzmienia). Minus to to że jest najstrszy.
Korg M50
Najnowszy i najświeższe brzmienia. Wada to brak samplera ale może nie koniecznie jest to jakaś ujma bo i tak posiadam osobny moduł samplera Akai MPC 500 (wgrywamy tam chórki, jakieś nietypowe sample itp. itd.) a ten model mógłbym kupić w wersji z 73 klawiszami.
Do tej pory korzystałem z Korga TR 61 do padów, pianin, smyków i sekwencji z arpegiatora a R3 tylko do leadów ale chcę zamknąć wszystko w jednym klawiszu. Cena jaką chcę przeznaczyć na zakup to 3500 MAX dlatego wybrałem w/w instrumenty. Prosiłbym o pomoc w wyborze pomiędzy tymi klawiszami które wymieniłem i nie sugerowaniu mi żeby dołożyć jeszce do M3 bo naprawdę mnie nie stać na taki wydatem.
Proszę o pomoc!