Akustyka nagrywa się w następujący sposób - jedna ścieżka idzie z liny, kolejna jest ściągana z otworu rezonansowego, trzecia z gryfu (wszelkie "iskierki"), można też dołożyć czwarty mikrofon w celu uzyskania większej palety kolorów (tu szkoły są różne, jak go ustawić) - jednak podany powyżej setup gwarantuje dobre zebranie sygnału. Następnie nagrywa się (przez wprawnego gitarzystę) tą samą partię 2 razy do siatki (nagrania będą się minimalnie różnić - i o to chodzi) i z 2 zsumowanych ścieżek robi się jedną stereo.
Oczywiście wspomniane wyżej przez kolegów zabiegi studyjne są niezbędne (a co dokładnie jak ustawić - to sekret każdego realizatora), jednak podstawą jest dobra "surówka" i wyjściowy materiał, nad którym da się pracować. Instrumenty akustyczne BARDZO trudno jest dobrze nagrać (szczególnie od strony wykonawczej - wszelkie slide'y, tapnięcia, a przy mniej doświadczonych gitarzystach - niewłaściwa technika gry, nierównomierna dynamika, zła artykulacja przy grze palcami itd), ale są bardzo wdzięczne w post-edycji - w przeciwieństwie do instrumentów elektronicznych, brzmienie (oczywiście zakładam że z dobrej jakości instrumentu) jest pozbawione artefaktów, zniekształceń i tym podobnych zjawisk, które ujmują realizmowi - tu mamy do czynienia z wzorcowym brzmieniem bez kompromisów - przy obecnej jakości urządzeń rejestrujących ograniczają nas tylko nasze umiejętności i oczywiście "know-how".