Stage piano/synth/workstation do 5000 zł
-
- Posty:57
- Rejestracja:sobota 21 kwie 2012, 00:00
Pozbywam się Korgów, adres mailowy mkobrynski@hotmail.com
- mr-hammond
- Posty:1416
- Rejestracja:poniedziałek 08 gru 2003, 00:00
Re: Stage piano/synth/workstation do 5000 zł
Problemem jest zrozumienie siebie nawzajem. Ktoś kto nie ma doświadczenia w instrumentach nigdy nie doceni instrumentów typu Roland MK. Nie rozpatruje ich w kategorii: " instrument" do zadań specjalnych. Czasem nowe nie oznacza najlepsze. Myśle że dalsza dyskusja nie ma sensu. Soft już dawno wciągnął instrumenty fizyczne, ale niektóre mają to coś. To coś to, tor audio, który trudno jest zasymulować. Jeśli ktoś porównuje brzmienie Akustycznego Fortepianu Rolanda MK do współczesnego, to śmiem twiedzić że mało wie w temacie " legendardnych instrumentów i brzmień, które są wiecznie żywe". Proponuję zakończyć wątek, chociaż nie ja tu decyduje.
Re: Stage piano/synth/workstation do 5000 zł
Fakt - parę moich słów poszło za daleko, za co przepraszam kolegę i forumowiczów którzy poczuli się zniesmaczeni (aczkolwiek na tym forum padały już ostrzejsze słowa i jakoś nikt nie podnosił rabanu...). Ostatnio jakiś nerwowy jestem...
Niemniej proponuję nie krytykować czegoś, o czym się nie ma dużego pojęcia - powoduje to białą gorączkę. Z drugiej strony - nic nikomu nie można udowodnić na siłę. Ale z szerzeniem herezji na temat całkowitej i absolutnej supremacji VST nad HW po prostu trzeba walczyć - czasami niestety w mało elegancki sposób - "uderz w stół..."
Re: Stage piano/synth/workstation do 5000 zł
...
Fakt - parę moich słów poszło za daleko, za co przepraszam kolegę i forumowiczów którzy poczuli się zniesmaczeni (aczkolwiek na tym forum padały już ostrzejsze słowa i jakoś nikt nie podnosił rabanu...). Ostatnio jakiś nerwowy jestem...
Niemniej proponuję nie krytykować czegoś, o czym się nie ma dużego pojęcia - powoduje to białą gorączkę. Z drugiej strony - nic nikomu nie można udowodnić na siłę. Ale z szerzeniem herezji na temat całkowitej i absolutnej supremacji VST nad HW po prostu trzeba walczyć - czasami niestety w mało elegancki sposób - "uderz w stół..."...
Już nie chcialem w sumie odpowiadać w tonie "VST kontra HW", bo jak slusznie zauwazono - to nie ten wątek. Zatem nie będę tego kontynuować. Ale dla wyprostowania, Caroozoo: nie twierdzę, że VST jest lepsze od kazdego HW i dałem temu wyraz w poprzednich postach, więc tego mi nie wmawiaj.
Jedyne, co twierdzę, to fakt, że VST może być równie dobre (albo lepsze) od HW, ktory opiera się na DSP - co jest oczywiste, jeżeli zdasz sobie sprawę, ze i tu i tu wszystko opiera się na algorytmach. Zatem np. Scope to nic innego jak wirtualny analog z kluczem sprzętowym, nic wiecej. Jest tylko tak dobry, jak programista i inżynier, ktorzy go zrobili. Ale nie ma żadnej cudownej wlasciwosci, ktora np. nie pozwoliłaby przenieść jego brzmienia na całkowicie natywną postać. A jego brzmienie... Dobra, miałem sie nie wypowiadać...:P
A biała gorączka i "walka w mało elegancki sposób". Po co? Nie lepiej się zająć muzyką? ;)
-
- Posty:57
- Rejestracja:sobota 21 kwie 2012, 00:00
Re: Stage piano/synth/workstation do 5000 zł
Ostudzę - bo idzie grubo nie na temat i podepnę się z pytaniem do wiedzących coś o szkołach muzycznych:
Czy do szkoły muzycznej dla 6-7 latka wymagana jest klawiatura 88 czy może być 76 klawiszy (jak w Yamaha Piaggero) ? Mój smyk za rok idzie to szkoły i teraz chcę mu postawić właśnie Piaggero 76 klawiszy, ale jak mam to za rok wymieniać, to może od razu coś z 88 klawiszy kupić ?
Co radzicie ?...
Piaggero to sprzęt z beznadziejnymi klawiszami - do nauki w szkole muzycznej absolutnie nie. 76 klawiszy starczyłoby na krótko. Korg SP250, kosztuje chyba około 2600 zł - w tej klasie będzie najlepszy.
Pozbywam się Korgów, adres mailowy mkobrynski@hotmail.com
Re: Stage piano/synth/workstation do 5000 zł
Niemniej proponuję nie krytykować czegoś, o czym się nie ma dużego pojęcia - powoduje to białą gorączkę. Z drugiej strony - nic nikomu nie można udowodnić na siłę. Ale z szerzeniem herezji na temat całkowitej i absolutnej supremacji VST nad HW po prostu trzeba walczyć - czasami niestety w mało elegancki sposób - "uderz w stół..."...
CAROOZO przepraszam Cię bo ja Ciebie nieładnie zaatakowałem.
Twoje słowa wziąłem do siebie bo ostatnio pewien przemądrzały muzyk napisał mi, że odradza używanie platform vst i vsti bo brzmi to sztucznie. Nie zgadzam się z tamtym muzykiem bo sporo instrumentów vst jest naprawdę dobrych. W swojej muzyce lubię wykorzystywać zarówno hardware jak i software:-)
Przepraszam Ciebie bo za ostro napisałem pod Twoim adresem.
Też jestem ostatnio zbyt nerwowy.
Pozdrawiam,
Radosław