Stage piano/synth/workstation do 5000 zł
-
- Posty:57
- Rejestracja:sobota 21 kwie 2012, 00:00
Jednak jeżeli będziesz miał szczęście szkoła jest na poziomie i dostaniesz kompetentnego, uczciwego i odpowiedzialnego nauczyciela fortepianu to powie Ci na pierwszej lekcji, że nie masz co szukać w szkole mając w domu do ćwiczeń klawiaturę ważoną, półważoną czy niedoważoną jakiegokolwiek instrumentu elektronicznego. Moim skromnym zdaniem laika do zawodowej jak to określiłeś nauki gry na fortepianie nadaje się tylko i wyłącznie instrument akustyczny....
Rozmawiałem z paroma nauczycielkami i dowiedziałem się, że sprzęt mają raczej skromny... Casio Celviano sprzed piętnastu lat króluje (tylko niektóre mają Clavinovę), a w samej szkole muzycznej większość fortepianów to stare, polskie Calisia, zaś pianina - Legnica. A uczyć będę się na tym pierwszym, czyli fortepianie. Grałem na nim podczad drzwi otwartych, jak i na PC3LE8 i muszę powiedzieć, że na klawiaturze elektronicznego Kurzweila grało się bardziej ciężko, niż na fortepianach w szkole - niezbyt bogatej. A po szkole widać, że jest na poziomie, co dotyczy także nauczycieli. Byłem w tamtej szkole i cóż, niestety nauczyciele nie żądają pianina, tylko choćby pianina cyfrowego. Oczywiście odczucia są dużo lepsze na instrumencie akustycznym, grałem w salonie muzycznym na Clavinovie, jak i na fortepianach Yamahy, czy Kawai i oczywiście odczucia lepsze są na tym drugim. Ale cóż... Gdybym kupował pianino, miałbym w zasadzie zawężony instrument tylko do ćwiczeń. A nie chodzi mi tylko o to.
Pozbywam się Korgów, adres mailowy mkobrynski@hotmail.com
Re: Stage piano/synth/workstation do 5000 zł
Skoro wiesz lepiej, to po co pytasz?
Ale skoro posaiadasz dwa konta z których udzielasz się na forum, z jednego piszesz tak
"Jestem nowy na forum, jeżeli post jest niezgodny ewentualnie z regulaminem, wnoszę o niewrzucanie do kosza.Mam 13 lat. Od trzech lat uczę się grać na instrumentach klawiszowych. Posiadam... przyznam się szczerze... skromną Yamahę PSR-E313. Ale z instrumentami jestem obeznany. Sprzęcik mało zaawansowany, delikatnie powiedziawszy.
Marzyłem o Kurzweilu PC3K8 bądź Yamasze S90XS, jednak to przekracza możliwości budżetowe rodziny. Zachwycały mnie hammondy, rhodesy i VAST w Kurzweilu, a w Yamasze jej synteza i brzmienie fortepianu. Cóż, będzie trzeba postawić na Tritona. Chcę jednak poznać alternatywy, a także opinie na temat samego Tritona Studio 88...."
A z drugiego tak:
" Posiadam Motifa XS8, Korga Trinity Plus oraz Virusa TI2 Keyboard. Ostatnio chodzi mi po głowie jakiś synth analogowy, bardziej do studia niż na scenę. Jeszcze nie jestem pewien co do tego, ale chodzą mi po głowie:
- DSI Polyevolver
- DSI Prophet'08
- Minimoog Voyager
- Alesis Andromeda
Co byście wybrali?"
To mamy traktować Cię na poważnie czy po prostu tzw. jajca sobie z nasz robisz Mikołaju z Poznania vel Mkobrynski. Szkoda tylko, że lansując się na znawcę syntezatorów udzielając rad innym uzytkownikom forum oplatasz dyrdymały.
Re: Stage piano/synth/workstation do 5000 zł
Prawie robi wielką różnicę. Jest wiele ciekawych rzeczy. Polecam lecieć na kvraudio i szukać, patrzec na forum, szukac dalej. Szybko okaże się, że wcale tak biednie nie jest.
Bogato - jak widać - też nie ;).
Ten moduł kupuje się dla jednego brzmienia. E.Piana w połączeniu z analogowym chorusem znajdują się w numerach czołówki światowej - od Steviego Wondera, przez Eltona Johna na Madonnie skończywszy i do dziś jest on z powodzeniem używany. Ale jak wiedzę opiera się tylko na Internecie... Cóż ;).
Tak, posłuchałem sobie na stronie Creamware.
Przepraszam... POSŁUCHAŁEŚ? Demek? Widzę że "znafca" pełną gębą ;). Jak nie miałeś żadnego z tych instrumentów pod ręką i nie wykręciłeś własnych brzmień to nawet słowa nie zabieraj i się nie ośmieszaj.
A porównaj to z U-He Diva. Jest moc i miazga.
Divę sam używam i jest jedną z niewielu wtyczek które mają jajo. Innym moim faworytem jest OP-X II Pro.
Masz rację - z większością sprzętowych rozwiązań (szczególnie tych opartych na DSP) jest "jakoś". Ale "jakoś" mnie nie zadowala. Ciebie tak.
System SCOPE i jego "dzieci" - ASB, Noah, Plugiator itp jak njabardziej mi odpowiadają. I całej masie userów na świecie. I nie brzmią "jakoś" - ale sorry, takie demka dali. Współczuję jeśli tak kształtujesz opinię o wszystkim...
Ja wybieram "coś więcej" - i nie, to nie znaczy, że wybieram tylko VSTi, lubię sprzęt. Ale nie ten, który wskazujesz.
Nie wkażesz żadnego bo - jak widać - wiedzę czerpiesz z Internetu a nie z życia. Wykazujesz objawy fanboyowskie w kierunku softu. Ja wolę sprawdzone rozwiązania które są po prostu dobre - i nic udowadniać nie muszę. Musisz nauczyć się pokory i wiedzieć, że nie ma czegoś takiego jak "najlepsze" - bo to pojęcie względne.
-
- Posty:57
- Rejestracja:sobota 21 kwie 2012, 00:00
Re: Stage piano/synth/workstation do 5000 zł
Skoro wiesz lepiej, to po co pytasz?
Ale skoro posaiadasz dwa konta z których udzielasz się na forum, z jednego piszesz tak
"Jestem nowy na forum, jeżeli post jest niezgodny ewentualnie z regulaminem, wnoszę o niewrzucanie do kosza.Mam 13 lat. Od trzech lat uczę się grać na instrumentach klawiszowych. Posiadam... przyznam się szczerze... skromną Yamahę PSR-E313. Ale z instrumentami jestem obeznany. Sprzęcik mało zaawansowany, delikatnie powiedziawszy.
Marzyłem o Kurzweilu PC3K8 bądź Yamasze S90XS, jednak to przekracza możliwości budżetowe rodziny. Zachwycały mnie hammondy, rhodesy i VAST w Kurzweilu, a w Yamasze jej synteza i brzmienie fortepianu. Cóż, będzie trzeba postawić na Tritona. Chcę jednak poznać alternatywy, a także opinie na temat samego Tritona Studio 88...."
A z drugiego tak:
" Posiadam Motifa XS8, Korga Trinity Plus oraz Virusa TI2 Keyboard. Ostatnio chodzi mi po głowie jakiś synth analogowy, bardziej do studia niż na scenę. Jeszcze nie jestem pewien co do tego, ale chodzą mi po głowie:
- DSI Polyevolver
- DSI Prophet'08
- Minimoog Voyager
- Alesis Andromeda
Co byście wybrali?"
To mamy traktować Cię na poważnie czy po prostu tzw. jajca sobie z nasz robisz Mikołaju z Poznania vel Mkobrynski. Szkoda tylko, że lansując się na znawcę syntezatorów udzielając rad innym uzytkownikom forum oplatasz dyrdymały.
...
Eee... Po czym wnosisz, że to ta sama osoba? Bo poza literką m na początku nie ma żadnych podobieństw. Mogę powiedzieć z ręką na sercu, że przeglądam wprawdzie forum od pewnego czasu, ale piszę tu po raz pierwszy!
Pozbywam się Korgów, adres mailowy mkobrynski@hotmail.com
-
- Posty:57
- Rejestracja:sobota 21 kwie 2012, 00:00
Re: Stage piano/synth/workstation do 5000 zł
Skoro wiesz lepiej, to po co pytasz?
Ale skoro posaiadasz dwa konta z których udzielasz się na forum, z jednego piszesz tak
"Jestem nowy na forum, jeżeli post jest niezgodny ewentualnie z regulaminem, wnoszę o niewrzucanie do kosza.Mam 13 lat. Od trzech lat uczę się grać na instrumentach klawiszowych. Posiadam... przyznam się szczerze... skromną Yamahę PSR-E313. Ale z instrumentami jestem obeznany. Sprzęcik mało zaawansowany, delikatnie powiedziawszy.
Marzyłem o Kurzweilu PC3K8 bądź Yamasze S90XS, jednak to przekracza możliwości budżetowe rodziny. Zachwycały mnie hammondy, rhodesy i VAST w Kurzweilu, a w Yamasze jej synteza i brzmienie fortepianu. Cóż, będzie trzeba postawić na Tritona. Chcę jednak poznać alternatywy, a także opinie na temat samego Tritona Studio 88...."
A z drugiego tak:
" Posiadam Motifa XS8, Korga Trinity Plus oraz Virusa TI2 Keyboard. Ostatnio chodzi mi po głowie jakiś synth analogowy, bardziej do studia niż na scenę. Jeszcze nie jestem pewien co do tego, ale chodzą mi po głowie:
- DSI Polyevolver
- DSI Prophet'08
- Minimoog Voyager
- Alesis Andromeda
Co byście wybrali?"
To mamy traktować Cię na poważnie czy po prostu tzw. jajca sobie z nasz robisz Mikołaju z Poznania vel Mkobrynski. Szkoda tylko, że lansując się na znawcę syntezatorów udzielając rad innym uzytkownikom forum oplatasz dyrdymały.
...
Eee... Po czym wnosisz, że to ta sama osoba? Bo poza literką m na początku nie ma żadnych podobieństw. Mogę powiedzieć z ręką na sercu, że przeglądam wprawdzie forum od pewnego czasu, ale piszę tu po raz pierwszy!...
Aaa... Pomyliłem konta przy logowaniu. Przepraszam za to. Jednak mogę powiedzieć, że konto mkobrynski było przetestowaniem forum, odkryciem, kto tu jest, odkryciem języka tu piszących i ogólnie - ich sposobu bycia i tego, czy są profesjonalistami. A teraz, pod nowym pseudonimem PISZĘ NA POWAŻNIE. Zakończmy ten temat.
Pozbywam się Korgów, adres mailowy mkobrynski@hotmail.com
Re: Stage piano/synth/workstation do 5000 zł
Najlepszym instumentem do nauki gry w szkole muzycznej w klasie fortepianu jest pianino. Nie sadzę ,aby w jakiejkolwiek szkole, poważny nauczyciel tego instrumentu nie powiedział Ci tego. I wiem , że nawet jeśli kogoś nie stać od razu na zakup instrumentu , można przychodzić do aktualnie wolnych sal i ćwiczyć na szkolnym sprzęcie.
Re: Stage piano/synth/workstation do 5000 zł
Najlepszym instumentem do nauki gry w szkole muzycznej w klasie fortepianu jest pianino. Nie sadzę ,aby w jakiejkolwiek szkole, poważny nauczyciel tego instrumentu nie powiedział Ci tego. I wiem , że nawet jeśli kogoś nie stać od razu na zakup instrumentu , można przychodzić do aktualnie wolnych sal i ćwiczyć na szkolnym sprzęcie. ...
Pianino/fortepian jest najodpowiedniejszym instrumentem do nauki. Ja się uczyłem na niedynamicznym Casio 4 oktawy pierwsze dwa lata, później rodzice kupili mi stare niemieckie pianino które brzmiało nie za ciekawie, a klawisze pamiętały jeszcze XXlecie międzywojenne... Niemniej miło wspominam grę na nim. Jednak uważam że lekką przesadą jest panika w oczach że dziecko nie ma w domu dedykowanego instrumentu. Z całą odpowiedzialnością powiem że jak na początek dobra 88-klawiszowa klawiatura renomowanego producenta będzie ok. Sam uczę osoby które grają na jakimś PSRze od Yamahy i dramatu nie ma. Do poziomu feelingu gdzie faktycznie żywa klawiatura jest kluczowa, dochodzi się w PSM po 2-3 latach - najpierw przerabia się proste utwory i gamy, potem utwory homofoniczne i etiudy, a poważniejsze sonatiny i utwory takie jak np. Fantazja wymagają już znacznych umiejętności manualnych. Do tłuczenia As-dur rozbieżnie i etiud Czernego dobry workstation z ważoną klawiaturą będzie jak znalazł .
Swoją drogą - mam czasami możliwość grania na Clavinovie od Yamahy - niby cyfrowe piano, 5-6k ale... klawiatura nie jest warta swojej ceny powiem szczerze, taki PC88 ją zjada w przedbiegach. Z drugiej strony raz na jakiś czas mam możliwość pograć na Petrofie - zupełnie inny wymiar... Tylko kogo stać na dobry fortepian ;)?
-
- Posty:57
- Rejestracja:sobota 21 kwie 2012, 00:00
Re: Stage piano/synth/workstation do 5000 zł
Najlepszym instumentem do nauki gry w szkole muzycznej w klasie fortepianu jest pianino. Nie sadzę ,aby w jakiejkolwiek szkole, poważny nauczyciel tego instrumentu nie powiedział Ci tego. I wiem , że nawet jeśli kogoś nie stać od razu na zakup instrumentu , można przychodzić do aktualnie wolnych sal i ćwiczyć na szkolnym sprzęcie. ...
Pianino/fortepian jest najodpowiedniejszym instrumentem do nauki. Ja się uczyłem na niedynamicznym Casio 4 oktawy pierwsze dwa lata, później rodzice kupili mi stare niemieckie pianino które brzmiało nie za ciekawie, a klawisze pamiętały jeszcze XXlecie międzywojenne... Niemniej miło wspominam grę na nim. Jednak uważam że lekką przesadą jest panika w oczach że dziecko nie ma w domu dedykowanego instrumentu. Z całą odpowiedzialnością powiem że jak na początek dobra 88-klawiszowa klawiatura renomowanego producenta będzie ok. Sam uczę osoby które grają na jakimś PSRze od Yamahy i dramatu nie ma. Do poziomu feelingu gdzie faktycznie żywa klawiatura jest kluczowa, dochodzi się w PSM po 2-3 latach - najpierw przerabia się proste utwory i gamy, potem utwory homofoniczne i etiudy, a poważniejsze sonatiny i utwory takie jak np. Fantazja wymagają już znacznych umiejętności manualnych. Do tłuczenia As-dur rozbieżnie i etiud Czernego dobry workstation z ważoną klawiaturą będzie jak znalazł

Swoją drogą - mam czasami możliwość grania na Clavinovie od Yamahy - niby cyfrowe piano, 5-6k ale... klawiatura nie jest warta swojej ceny powiem szczerze, taki PC88 ją zjada w przedbiegach. Z drugiej strony raz na jakiś czas mam możliwość pograć na Petrofie - zupełnie inny wymiar... Tylko kogo stać na dobry fortepian ;)?...
Pewnie, że Clavinova jest niewarta swej ceny. Od pewnego czasu jest wystawiona w RNR w Poznaniu, gdzie mieszkam. W porównaniu do 88 klawiszowych wersji linii PC3 znacznie gorsza. Tak w ogóle odniosłem wrażenie, że to PSR z ładną obudową i ważoną klawiaturą. Ja też być może będę miał szansę na instrument akustyczny, ale wcale nietanio. Babcia posiada pianino firmy Wolkenhauer, które pamięta początek dwudziestego wieku. Ten instrument ma w sobie coś, ale jest kompletnie rozstrojony (i nie tylko, jeden młoteczek jest lekko oderwany, nie wszystkie struny stoją jak powinny) i trzeba by go bardzo drogo odnawiać. Ale na to czas przyjdzie tak jak mówisz - za 2, 3 lata. Że PSR jest OK do nauki... Po części się zgodzę. Ale tylko i wyłącznie na pierwsze 2, 3 lata bez dużej intensywności pracy.
Pozbywam się Korgów, adres mailowy mkobrynski@hotmail.com
Re: Stage piano/synth/workstation do 5000 zł
Nie mówię że PSRki są dobre - bo nie są. Ale da się z tym żyć jeśli ktoś nie ma nic innego - jak się nie ma co się lubi... Jednak 88 klawiszy jest niezbędne do gam itd - nie mówiąc o "akcji" klawiszy, która przy graniu pianistycznym (praca nadgarstkiem i łokciami) jest niezbędna. Te pierwsze 2-3 lata opisałem jako taki max - teoretycznie pierwszy rok służy do poznania podstaw, potem te 5 oktaw to już lipton...
-
- Posty:5
- Rejestracja:środa 13 cze 2012, 00:00
Re: Stage piano/synth/workstation do 5000 zł
...
Nie mówię że PSRki są dobre - bo nie są. Ale da się z tym żyć jeśli ktoś nie ma nic innego - jak się nie ma co się lubi... Jednak 88 klawiszy jest niezbędne do gam itd - nie mówiąc o "akcji" klawiszy, która przy graniu pianistycznym (praca nadgarstkiem i łokciami) jest niezbędna. Te pierwsze 2-3 lata opisałem jako taki max - teoretycznie pierwszy rok służy do poznania podstaw, potem te 5 oktaw to już lipton......
Pewnie, że PSR nie jest dobry. Ale ja z nim żyję i Nokturn Chopina op. 9 no. 2 gram bez problemu w wersji uproszczonej.