Szanowni koledzy, dopóki Firewire będzie podstawą kamer dopóty będzie istniał w kompach. Po drugie złącze firewire jest tak samo stabilnym i niezawodnym jak usb. wszystkie problemy wynikają tylko z niewiedzy użytkowników lub ekonomi producentów sprzętu. A bzdurą jest to co napisał ktoś wyrzej że firewire potrzebuje kontrolera - w życiu. Kontrolera to potrzebuje niestety usb i od jego jakości zależy właśnie stabilna praca. Co do firewire to większość pojęcia nie ma lub przez lenistwo nawet nie sprawdzą jaki chipset mają w firewire a potem piszą że coś nie chodzi albo rozłącza się itp itd. Moja prywatna opinia jest jedna firewire górą bo jest łączem bezpośrednim w magistralę a tak apropo to właśnie Apple jest firmą która to łącze promuje i rozwija do dziś więc o czymś to świadczy. Niestety mało osób wie że jedyną maleńką wadą (a raczej niedogodnością) jest fakt wyższego napięcia niż USB a co za tym idzie i większego ryzyka spalenia Interfejsu o i le łącza się i wyłącza firewire (kabel) podczas uruchomionych: komputera i interfejsu (lub nawet kamery). Tą czynność zawsze wykonujemy w przypadku firewire na wyłączonym sprzęcie i tyle. pozdrawiam niedowiarków firewire....
Kamerki MiniDV chodziły na FireWire - nowe działają w zatrważającej większości na USB, niektóre hybrydowo mają IEEE i USB. Gdyby ktoś patrzył na właścicieli tych kamerek (Z naciskiem na IEEE 1394) to tego złącza nie powinno już być parę lat temu...
USB<FW<PCI jeśli chodzi o stabilność - na forum dziesiątki razy było to wykładane, z poparciem praktycznym. Jeśli USB bazuje na przerwaniach, nie ma trybu full-duplex i osiąga w praktyce transfery na poziomie połowy swojej maksymalnej przepustowości, wypada niestety gorzej w praktyce. Myślisz że producenci kłopotali by się z produkcją urządzeń na FW, a forumowicze pisaliby sobie posty o problemach z takimi urządzeniami tak dla sportu? Nie pisz więcej bzdur...
Najlepsze jest jednak że FireWire nie potrzebuje kontrolera. Masz trochę racji, ale tylko w przypadku pracy urządzeń tego typu między sobą. Owszem, jest różnica między kontrolerami zestandaryzowanymi a zewnętrznymi:
http://en.wikipedia.org/wiki/Host_controller_interface_%28USB,_Firewire%29
ale i tak KAŻDY port używany w komputerze pod kontrolą dowolnego OSa potrzebuje warstwy software'owo-hardware'owej by móc spełniać swoje zadanie - z powietrza się to nie bierze ;). I owszem - USB bez kontrolera funkcjonować nie może, FireWire jest natomiast zbudowany (niczym jego potomek, SCSI) na zasadzie sieci peer-to-peer. Pozwala to urządzeniom pracować ze sobą nawet bez obecności komputera. Jednakże do pracy z PC kontroler jest niestety potrzebny - jakoś "gadkę" nawiązać trzeba ;).
Apple jest pionierem tego standardu, niestety USB bardziej się przyjęło i FireWire zeszło do pro-podziemia. Faktycznie - FW działa na napięciu w okolicach 30V i nie jest to sprzęt który można odłączać i podłączać podczas pracy - na pewno nie 6pinowe wtyczki. Ja osobiście 4-pinową czasami odpinam bez wyłączania interfejsu;).