...
Ma wszytko to czego nie ma ableton + jeszcze kilka bajerów.
...
Ja liczę że Ableton nie osiadł na laurach i 9 wywali wszystkich w kosmos. Inaczej zostaną w tyle, a szkoda bo nie znam bardziej przyjaznego i inspirującego programu.
BTW. dziwi mnie, że tylko Live ma obsługę miksera ścieżek po prawej stronie - przecież to jest najwygodniejsze rozwązanie dla osób praworęcznych :)
Co do FL Studio, to ja mówię sorry :) jest fajny, ale za nic nie rozumiem filozofii pracy w tym. Moze to jest tak proste że nie trzeba kombinować, ale intuicyjnie nie mogłem rozgryźć a pracuję na wielu różnych DAWach....
Praca w FL nie jest prosta, tylko po prostu irytująco banalna. Tyle, że nadal przez wielu "PRO" jest postrzegany jako zabawka
A prawda jest taka, że na nim można zrobić numer ekspresowo. Do grania live jednak się obecnie nie nadaje. Ma wiele bugów, z czego największym problemem jest wydajność (w stosunku do Live jest spora przepaść, niestety), algorytmy do stretchingu/warpa przy dłuższych próbkach są po prostu tragiczne etc. etc. Ale, cholera, uwielbiam :)
Może z tego przyzwyczajenia prostoty FL-a ciężko jest mi się połapać w Live. Bo ma kilka fajnych patentów, owszem, jakieś podstawy się zrobić też da. Ale numer zrobić? Naah... Nie da rady