Słuchawki do kompleksowej realizacji dźwięku

Jeśli masz problem związany ze sprzętem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
Goddard
Posty:208
Rejestracja:piątek 28 lip 2006, 00:00
Re: Słuchawki do kompleksowej realizacji dźwięku

Post autor: Goddard » piątek 30 wrz 2011, 10:29



Dzieki Goddard za podrzucenie konkretnego tematu z opiniami. Jesli Bayerdynamic DT 150 sa takie jak opisuje Arkusz, to wlasnie o takie monitorowe sluchawki mi chodzilo. O dzwiek najwyzszej szczegolowosci, dokladnosci i prawdziwosci. W ogole, to co pisze Arkusz o DT 150, to az wierzyc sie nie chce, ze tak swietnie przedstawiaja, to codzieje sie w utworze muzycznym, miksie sciezek itd.

Jesli rzeczywiscie DT 150 tak graja, to w sumie wybor juz padl wlasnie na DT 150.

Goddard jak to jest z tymi DT 150? Jest tak idealnie jak opisuje Arkusz?


 


Wiesz, nie twierdzę, że to najlepsze słuchawki na świecie, bo na pewno takie nie są, ale ze wszystkich modeli jakie przesłuchałem te odpowiadają mi najbardziej. Absolutnie zgadzam się z Arkuszem np. co do tej cyfrowej górki powyżej 14-16kHz; przedtem tego nie słyszałem, nawet specjalnie nie zaprzątałem sobie głowy tym pasmem. A teraz jak jest tam za dużo energii to od razu boli. To samo plany w miksie - kiedyś np. nigdy nie byłem pewien co kompresować a co nie, a teraz wyraźnie słyszę kiedy instrument grający z tyłu tej kompresji faktycznie potrzebuje. I kompresuję dużo mniej niż wcześniej.


Jest np. taka znakomita płyta "Touch Yello" grupy Yello, która zawsze mi się podobała. Ale dopiero po przesłuchaniu jej na DT150 zrozumiałem, że nie jest zmiksowana dobrze, tylko genialnie.


 


DT 150, to sluchawki wokoluszne tak? Jaki jest komfort pracy z nimi na uszach, glowie? Mozna siedziec z nimi na glowie godzinami bez odczucia najmniejszego dyskomfortu (bol malzowin usznych, zmeczenie sluchu, pocenie itd.)???


To słuchawki zamknięte, więc nigdy nie będą tak wygodne jak np. półotwarte, niemniej zdarza mi się korzystać z nich w trakcie czytania i jest okej. Choć wiadomo, że nie są tak wygodne jak np. Sennheisery HD 555, których wręcz nie czujesz ich na głowie.


 


Tak, to te słuchawki które linkujesz.


Ja mam je podpięte pod mikserek Soundcraft EPM8 i to wystarcza.


 


Ale zanim kupisz koniecznie pożycz od kogoś.


Awatar użytkownika
lakiernik
Posty:399
Rejestracja:piątek 04 maja 2007, 00:00

Re: Słuchawki do kompleksowej realizacji dźwięku

Post autor: lakiernik » czwartek 03 lis 2011, 07:19

A mówiłem, że klasyka gatunku ;)
Tak, są naprawdę wyśmienite, cieszę się że koledze podpasiły!
[addsig]
Only Hardware System: Elektrony: Machinedrum UW, Monomachine, Octatrack, AnalogFour, DSI Tempest, Korg MS-20 Mini,Yamaha Tenori-on, Waldorf Blofeld, E-mu MP-7, Korg ER-1, Eventide Space, Alesis Bitrman

Awatar użytkownika
jaygaret
Posty:14
Rejestracja:wtorek 04 lis 2008, 00:00

Re: Słuchawki do kompleksowej realizacji dźwięku

Post autor: jaygaret » poniedziałek 06 lut 2012, 21:10

Zdania na ten temat sa dosc mocno podzielone, znam opinie jednego z realizatorow, dla ktorego dt 150 nie graja jak trzeba i sa mniej wygodne od dt 990 pro i dt 770 pro. Poza tym nikt w tym temacie slowem nie wspomnial, ze sluchawek uczymy sie tak samo jak monitorow. Ukrycie nieco sredniego pasma w dt 770 i dt 990 powoduje mniejsze zmeczenie sluchu podczas wielogodzinnego sluchania, bo jak wszyscy dobrze wiedza z lekcji akustyki, to wlasnie pasmo jest najmocniej odczuwalne przez nasz sluch. Warto sie nad tym zastanowic przy wyborze jakiegokolwiek odsluchu, w tym rowniez sluchawek.

Pozdrawiam
MOTU Traveler, Logic Studio, Final Cut Express, MacBook Pro 15', 2.5 GHz Intel Core Duo, RAM 4GB 667 MHz, 250 GB SATA, System OS X 10.6.3

Awatar użytkownika
preceli
Posty:2452
Rejestracja:poniedziałek 06 gru 2004, 00:00

Re: Słuchawki do kompleksowej realizacji dźwięku

Post autor: preceli » poniedziałek 06 lut 2012, 21:36

...Ukrycie nieco sredniego pasma w dt 770 i dt 990 powoduje mniejsze zmeczenie sluchu podczas wielogodzinnego sluchania, bo jak wszyscy dobrze wiedza z lekcji akustyki, to wlasnie pasmo jest najmocniej odczuwalne przez nasz sluch...

Zapominasz o jednym.
Otóż jeśli ukryjesz średnicę sprzętowo, to Twój móżg autonomicznie będzie się wciąż jej domagał. Jak jej nie znajdzie, to sam sobie ją stworzy! Przy tym nie będzie miał raczej z czego, tak więc wynik będzie raczej nadmiarowy/pojechany po całości, czyt. przesadzisty
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.

Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Słuchawki do kompleksowej realizacji dźwięku

Post autor: MB » poniedziałek 06 lut 2012, 22:09

Ukrycie nieco sredniego pasma w dt 770 i dt 990 powoduje mniejsze zmeczenie sluchu podczas wielogodzinnego sluchania, bo jak wszyscy dobrze wiedza z lekcji akustyki, to wlasnie pasmo jest najmocniej odczuwalne przez nasz sluch.
*********************
Nonsens. Uzupełniając to, co napisał preceli, mózg będzie musiał wykonać dodatkową pracę rekompensując nienaturalne brzmienie z wycofaną średnicą, a to znaczy, że zużyje więcej glukozy i właśnie szybciej się zmęczy.

Awatar użytkownika
jaygaret
Posty:14
Rejestracja:wtorek 04 lis 2008, 00:00

Re: Słuchawki do kompleksowej realizacji dźwięku

Post autor: jaygaret » poniedziałek 06 lut 2012, 22:46

Poza tym wszyscy tutaj stracili glowe z powodu posta niejakiego Arkusza, nikt wiecej nie wypowiedzial sie na ten temat. Bo chyba nie bedziemy brali pod uwage tych, ktorzy po raz pierwszy kupili jakiekolwiek profesjonalne sluchawki, a rozpoczeli swoja przygode od dt 150..
MOTU Traveler, Logic Studio, Final Cut Express, MacBook Pro 15', 2.5 GHz Intel Core Duo, RAM 4GB 667 MHz, 250 GB SATA, System OS X 10.6.3

ODPOWIEDZ