Dzieki Goddard za podrzucenie konkretnego tematu z opiniami. Jesli Bayerdynamic DT 150 sa takie jak opisuje Arkusz, to wlasnie o takie monitorowe sluchawki mi chodzilo. O dzwiek najwyzszej szczegolowosci, dokladnosci i prawdziwosci. W ogole, to co pisze Arkusz o DT 150, to az wierzyc sie nie chce, ze tak swietnie przedstawiaja, to codzieje sie w utworze muzycznym, miksie sciezek itd.
Jesli rzeczywiscie DT 150 tak graja, to w sumie wybor juz padl wlasnie na DT 150.
Goddard jak to jest z tymi DT 150? Jest tak idealnie jak opisuje Arkusz?
Wiesz, nie twierdzę, że to najlepsze słuchawki na świecie, bo na pewno takie nie są, ale ze wszystkich modeli jakie przesłuchałem te odpowiadają mi najbardziej. Absolutnie zgadzam się z Arkuszem np. co do tej cyfrowej górki powyżej 14-16kHz; przedtem tego nie słyszałem, nawet specjalnie nie zaprzątałem sobie głowy tym pasmem. A teraz jak jest tam za dużo energii to od razu boli. To samo plany w miksie - kiedyś np. nigdy nie byłem pewien co kompresować a co nie, a teraz wyraźnie słyszę kiedy instrument grający z tyłu tej kompresji faktycznie potrzebuje. I kompresuję dużo mniej niż wcześniej.
Jest np. taka znakomita płyta "Touch Yello" grupy Yello, która zawsze mi się podobała. Ale dopiero po przesłuchaniu jej na DT150 zrozumiałem, że nie jest zmiksowana dobrze, tylko genialnie.
DT 150, to sluchawki wokoluszne tak? Jaki jest komfort pracy z nimi na uszach, glowie? Mozna siedziec z nimi na glowie godzinami bez odczucia najmniejszego dyskomfortu (bol malzowin usznych, zmeczenie sluchu, pocenie itd.)???
To słuchawki zamknięte, więc nigdy nie będą tak wygodne jak np. półotwarte, niemniej zdarza mi się korzystać z nich w trakcie czytania i jest okej. Choć wiadomo, że nie są tak wygodne jak np. Sennheisery HD 555, których wręcz nie czujesz ich na głowie.
Tak, to te słuchawki które linkujesz.
Ja mam je podpięte pod mikserek Soundcraft EPM8 i to wystarcza.
Ale zanim kupisz koniecznie pożycz od kogoś.