...
że studio domowe to może być byle jaki mikrofon ;p
...
tak z ciekowosci, podaj choc jeden ,,byle jaki mikrofon''...
...
Poradziłbyś coś, a nie czepiasz się słówek... :P
...
że studio domowe to może być byle jaki mikrofon ;p
...
tak z ciekowosci, podaj choc jeden ,,byle jaki mikrofon''...
...
Poradziłbyś coś, a nie czepiasz się słówek... :P
...
szczerze, to ciężko znaleźć taki mikrofon w tym zakresie cenowym. Ja zrobiłem tak że poszedłem do Musictoolz i pożyczyłęm 10 mików na test do studio. wiąłęm różne miki od 700 do 4500 zł.Mój typ padł na najdroższy avantone bv-1 ale to zupełnie inna półka cenowa. Ale jest rewelacyjny, wcześniej używałem akg c 2000 mxl 2003 i studio project b1 ale wszystkie one wywalały górkę i problem był z esami sz, i ć. W avantone bv- 1 jest piękna górka , aksamitna bez zbędnych przebarwień. Musiałem się zapożyczyc bo nie myślałem o kupnie takiego mika Ale po testach się zakochałem. Do pop , jazzu, soulu jak znalazł
...
Avantone niestety za drogi :( kiedyś na pewno nie omieszkam go wypróbować, skoro mówisz, że aksamitny i do tego gatunku wokalu co podałem, w sam raz - to kiedy będę poszerzał działalność, będę miał go w pamięci bankowo ;) na początek mogę wydać na mikrofon góra do 1600zł. Dużo czytałem że Oktava ma dobre mikrofony jak na ceny które oferują i nie ma przy nich problemów z sibilantami - trochę więcej czytałem o MKL2500, MK105. Mam w myślach również MK419 - chociaż nie ma w necie żadnych opinii na temat tego mikrofonu. w opisach jest, że to następca 319stki - jaśniejszy ale nadal ciepły, bardziej czuły bo aż 34mV/Pa - niby poprawiło się przenoszenie szczegółów. 319 (wykres pasma) była trochę za ciemna dla mnie, zbytnio uwypuklony środek - patrząc na wykres pasma 419stki - ten środek nie jest już uwypuklony.hmmm... najlepiej byłoby gdybym wypróbował, ale ni ma jak...
a spróbować coś takiego jak Sennheiser MK4 albo AKG C214?
Albo lampowego GAP TC1?
...Problem z sybilantami nie zawsze wynika z winy mikrofonu, częściej jest to
...
przybliżenie się wykonawcy do majka co przekłada się owszem: na zmniejszenie poziomu otaczającej nas akustyki ale także na uwypuklenie efektu zbliżeniowego- nie tylko poppy, ale i essy wychodzą
1. Niestety, wspolczensny problem z sybilantami to problem chinskich mikrofonow. Wszyscy chielibysmy, zeby byl inaczej, ale niestety, te mikrofony takie sa, w zdecydowanej, przerazajacej wiekszosci.
2. Niewykluczone, ze im blizej mikrofonu, tym wieksze problemy z sybilantami, ale efekt zblizeniowy to konkretne zjawisko, i uwypuklenie "essow" nie jest zwiazane z efektem zblizeniowym.
...1. Niewykluczone, ze im blizej mikrofonu, tym wieksze problemy z sybilantami,
---------------------
niewykluczone
2.ale efekt zblizeniowy to konkretne zjawisko, i uwypuklenie "essow" nie jest zwiazane z efektem zblizeniowym....
---------------------------
patrz punkt 1
:)...
Nie rozumiemy sie, a rechot nie pomaga. Sprobuje wyjasnic swoje stanowisko. Otoz efekt zblizeniowy to konkretne zjawisko o dokladnej definicji:
"The proximity effect in audio is an increase in bass or low frequency response when a sound source is close to a microphone"
http://en.wikipedia.org/wiki/Proximity_effect_%28audio%29
Jak widac, nie ma tam ani slowa o sybilantach czy tez innych efektach - tak wiec fakt, ze mozliwe sa sytuacje, w ktorych mniejsza odleglosc zrodla od mikrofonu powoduje problemy z wysokimi czestotliwosciami, nie ma zadnego zwiazku z efektem zblizeniowym. Tak samo, jak tak oczywiste zjawisko, jak zwiekszajacy sie poziom sygnalu z mikrofonu przy zblizaniu sie zrodla do mikrofonu nie ma zadnego zwiazku z efektem zblizeniowym, choc chcialbys to byc moze w ten sposob nazwac.
Mam nadzieje, ze pomoglem.
mikrofony Groove Tubes - miał ktoś styczność? ;>