Masz rację, z pewnością przy podłączeniu bezpośrednim latencja będzie mniejsza, dużo mniejsza (bezprzewodowe CoreMIDI wyświetla mi 8 ms dodatkowej latencji). Nie testowałem , bo nie mam na razie żadnego osprzętu dla iPada. Myślę, że lepszy procesor w iPadzie nowszej generacji nie wpłynie na latencję, ale na stabilność dźwięku.
Jeśli chodzi o SampleWiz to albo nagrywa się w nim sampl bezpośrednio, albo importuje i z tego sampla tworzony jest automatycznie preset, który można sobie dokręcić i zapisać. Nie wiedziałem żadnej sensownej opcji na katalogowanie presetów (jeśli ich jest dużo to dużo trzeba przewijać), nie testowałem czy za pomocą Program Change da się zmieniać programy.
Ładowanie odbywa się szybko, ale powtarzam że czkawka dźwiękowa zdaża się i mimo wszystko skłaniam się ku exportowaniu efektów pracy nad dźwiękiem do komputera w celu dalszego wykorzystania.
Pytałeś też o uruchamianie aplikacji w tle. Z tym jest różnie, niektóre przechodzą w stan uśpienia i dźwięk się wycisza, inne grają mimo przejścia w tło.
Ale ja widzę, że chyba za dużo wymagasz od tego tabletu. Jego moc obecnie drzemie nie w procesorze i pamięci ram, lecz w sposobie nawigowania i sprytnym wykorzystaniu tego. Dlatego generatory dźwięku traktuję na nim jako dodatek, ktróry warto wspierać, ale szaleństwa nie ma - poza Elektrify, który również dropi i wiele mu brakuje, ale pozwala stworzyć bardzo szybko proste loopy z sampli. Kompletnie wyleczył mnie z chęci zakupu MC-808, choć niby do pięt mu nie dorównuje. Prawda groovebox rolanda jest bardziej profesjonalny, ale nie zabiorę go w kopercie, nie działa na bateriach, ma mniejszy magazyn na sample, trudniej się w nim edytuje... a w podróży jeśli chcę mieć dokładne pianoroll i sampler z efektami to jest do tego BeatMaker 2.
Czy jest możliwe (byłbyś tak miły, żeby sprawdzić Kubańczyk?) by uruchomić np Addictive Synth z ustawieniem midi na danym kanale MIDI, zostawić to w tle, następnie uruchomić np SampleWiz z wybranym brzmieniem na innym kanale MIDI, następnie podzielić swoją klawiaturę na strefy z przydzielonymi kanałami (bądź na bieżąco je zmieniać) i grać z obu aplikacji naraz? Jeśli nie brać pod uwagę latencji, byłoby to świetne rozwiązanie: w tle włączone multisamplowane (tak, wiem, wiem, brzmienia są kiepskie, mowa o użytkowaniu zastępczym przy graniu prób) pianino, w którym nie trzeba niczego kręcić na żywo a na ekranie synth
Tak postaram się to zrobić, ale nie obiecuję że to będzie dziś, raczej jutro.
Nie wiem czy iPad jest lepszy niż zwykły moduł np. Mobile Studio Canvas Rolanda jeśli chodzi o dobry fortepian, niezłe pady i tym podobne typowe brzmienia do zespołu. Nie po to ma taki ekran, by nie kręcić potem parametrami na nim. Też przez sekundę łudziłem się, że wgram swoje kawałki do któregoś DAW na iPada i stąd będę je odpalał i kontrolował, ale raz że iPad ma niestabilny tor audio i aplikacje potrafią się czasami zamknąć. Dwa - aplikacje na iPadzie nie mają takiej elastyczności jaką oferują dojrzałe programy na PC/Mac. Natomiast sterowanie poprzez TouchOSC jest po prostu genialne.
Ja czekam na laptopa PC lub MAC, który będzie miał odwracany ekran dotykowy - czyli będzie zamieniał się w tablet - ale o takiej samej dokładności i wielodotykowości jaką oferuje iPad. Wtedy już lepiej taki komputer sobie zafundować. Tylko programiści też muszą dopisać parę linijek kodu, żeby dało się te programy obsługiwać wielodotykowo. Czyli jeszcze parę latek czekamy.
Przypomniał mi się jeden z mniejszych klawiszy OpenLabs, na którego ekranie dotykałem Ableton Live, niby da się sterować, ale żadna to frajda, bo ledwie można było trafić palcem w niektóre elementy (malutkie) gui na tym stosunkowo niewielkim ekranie o dość dużej rozdzielczości, co nie było by problemem przy użyciu myszy.
ej rozdzielczości.