Co kieruje wami gdy kupujecie oryginalny soft?

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
chantizstudio
Posty:419
Rejestracja:sobota 26 maja 2007, 00:00
Re: Co kieruje wami gdy kupujecie oryginalny soft?

Post autor: chantizstudio » sobota 18 cze 2011, 15:06

...czy jeśli malujesz sobie dom, samemu, nie wynajmując ekipy malarzy, to okradasz ich, bo to oni powinni to robić a nie ty??...

---

Napisz sam oprogramowanie, wyprodukuj instrumenty, biblioteki, wyprodukuj filmy i albumy i korzystaj do woli.

- Piotr...

w jaki sposób ma się to do dyskusji??

czy ja pochwalam lub usprawiedliwia piractwo ?--oczywiscie że nie


Jest to czyn który należy piętnować, jest to czyn nie zgodny z prawem ALE nie jest on kradzieżą.

koniec
''po to są gały w syntezatorach , zeby kręcić aż uzyska się to czego się szuka'' AdamZ

Awatar użytkownika
chantizstudio
Posty:419
Rejestracja:sobota 26 maja 2007, 00:00

Re: Co kieruje wami gdy kupujecie oryginalny soft?

Post autor: chantizstudio » sobota 18 cze 2011, 15:13

...No i znowu pięknie mylisz pojęcia.
czy jeśli malujesz sobie dom, samemu, nie wynajmując ekipy malarzy, to okradasz ich, bo to oni powinni to robić a nie ty?? To co napisałeś dobitnie świadczy ze temat który podejmujesz jest zupełnie niezrozumiały dla ciebie.
...


Dyskusja na temat tego, czy to kradzież, czy nie, ma charakter wyłącznie lingwistyczny, i nic nie wnosi do dyskusji.

Kradniesz rower ze sklepu = producent nie dostaje pieniędzy za swoją pracę.
Piratujesz program = producent nie dostaje pieniędzy za swoją pracę.

Tak więc ostatecznie to bez różnicy, czy nazwiesz piractwo kradzieżą, czy nie.

...i jeszcze:

Malujesz sobie mieszkanie = ty wykonujesz pracę, malarze jej nie wykonują....





''Dyskusja na temat tego, czy to kradzież, czy nie, ma charakter wyłącznie lingwistyczny''

Oczywiście że nie. To co jest kradzieżą określa kodeks karny. Nie moszna określać takimi pojęciami jak się komu podoba lub mu pasuje.


''Kradniesz rower ze sklepu = producent nie dostaje pieniędzy za swoją pracę.''- ale pozbywasz kogoś własności tego roweru, ktoś musi go wpierw stracić.


''Piratujesz program = producent nie dostaje pieniędzy za swoją pracę.'' w tym wypadku kopiujesz nielegalnie program. Ale nie okradasz go z pieniędzy , gdyż nie zabierasz mu tych które już masz, po prostu nie dajesz szansy zarobić. To jest różnica.


Dlatego nie wychodzi na to samo.

''Malujesz sobie mieszkanie = ty wykonujesz pracę, malarze jej nie wykonują....
''

Nie do końca. Przecież malarze z tego żyją , nie dajesz im szans dochodu, gdyż prace która powinni oni wykonywać robisz samemu, tym samym nie dajesz im szans przyszłego dochodu.
''po to są gały w syntezatorach , zeby kręcić aż uzyska się to czego się szuka'' AdamZ

mrbm
Posty:142
Rejestracja:środa 19 sty 2011, 00:00

Re: Co kieruje wami gdy kupujecie oryginalny soft?

Post autor: mrbm » sobota 18 cze 2011, 15:21

Tutaj powinno być oddzielne subforum dla rozpolitykowanych twórców/producentów - anarchoindywidualiści vs legaliści. (czyt. złodzieje i jelenie). i jedni i drudzy sfrustrowani. A muzyka odłogiem pewnie.
Core i5, 16GB RAM, Sonar8 Producer, NI Komplete 7, VSLinstruments, Symphobia, Tonehammer Requiem, CineOrch, Hollywoodwinds, Drums of War

Pietro
Posty:771
Rejestracja:sobota 27 maja 2006, 00:00

Re: Co kieruje wami gdy kupujecie oryginalny soft?

Post autor: Pietro » sobota 18 cze 2011, 15:22

To załóżmy taką sytuację:

Piszesz super piosenkę, robisz nagranie i aranż. Ktoś wpada do Ciebie do studia, kopiuje zawartość Twojego dysku. Miesiąc później słyszysz piosenkę na pierwszych miejscach list przebojów, śpiewaną przez kogoś innego, ale Twoja piosenka, Twoje nagrania i Twój aranż.

Kradzież czy nie?

- Piotr

senjin
Posty:405
Rejestracja:poniedziałek 26 wrz 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Co kieruje wami gdy kupujecie oryginalny soft?

Post autor: senjin » sobota 18 cze 2011, 16:10

''Dyskusja na temat tego, czy to kradzież, czy nie, ma charakter wyłącznie lingwistyczny''

Oczywiście że nie. To co jest kradzieżą określa kodeks karny. Nie moszna określać takimi pojęciami jak się komu podoba lub mu pasuje.

Nie piszę o mosznie, tylko o tym, że słownictwo, którym dysponujemy może nie być dość doskonałe aby jednoznacznie określić problem... Kodeks karny nie jest dla mnie żadną wyrocznią. Jest wtórny względem zasad, które akceptujemy jako uczciwe i moralne. W szczególności w przypadku ochrony własności intelektualnej pewnie będzie się w najbliższym czasie zmieniał, i u nas, i na świecie.

Jak pisałem, kłócenie się o nazewnictwo jest odwracaniem uwagi od istoty sprawy.


''Kradniesz rower ze sklepu = producent nie dostaje pieniędzy za swoją pracę.''- ale pozbywasz kogoś własności tego roweru, ktoś musi go wpierw stracić.


''Piratujesz program = producent nie dostaje pieniędzy za swoją pracę.'' w tym wypadku kopiujesz nielegalnie program. Ale nie okradasz go z pieniędzy , gdyż nie zabierasz mu tych które już masz, po prostu nie dajesz szansy zarobić. To jest różnica.


Dlatego nie wychodzi na to samo.

Dla mnie istotne jest to, że wyprodukowanie roweru, tak samo jak napisanie programu, wymaga inwestycji i pracy, która ma wymierną wartość. W obu przypadkach korzystasz z tej pracy nie płacąc za nią.

Praca i inwestycja, a nie produkt, to moim zdaniem kluczowe pojęcia w tym kontekście.

''Malujesz sobie mieszkanie = ty wykonujesz pracę, malarze jej nie wykonują....
''

Nie do końca. Przecież malarze z tego żyją , nie dajesz im szans dochodu, gdyż prace która powinni oni wykonywać robisz samemu, tym samym nie dajesz im szans przyszłego dochodu....

Daję, gdyż w tym czasie malarze mogą pójść do innego mieszkania i tam wykonać swoją pracę. Albo udać się na kurs didżejki, aby zmienić branżę na bardziej dochodową. Ja nie korzystam z ich pracy.

To zupełnie inna sytuacja, niż w przypadku gdy ktoś sprzedaje swój produkt, w który już zainwestował. Jeśli się nie sprzeda bo jest kiepski - to jego wina. Ale jeśli nie sprzeda się dlatego, że potencjalni odbiorcy znajdą sposób by z niego skorzystać nie płacąc... czy muszę kończyć?

mrbm
Posty:142
Rejestracja:środa 19 sty 2011, 00:00

Re: Co kieruje wami gdy kupujecie oryginalny soft?

Post autor: mrbm » sobota 18 cze 2011, 16:22

...To załóżmy taką sytuację:

Piszesz super piosenkę, robisz nagranie i aranż. Ktoś wpada do Ciebie do studia, kopiuje zawartość Twojego dysku. Miesiąc później słyszysz piosenkę na pierwszych miejscach list przebojów, śpiewaną przez kogoś innego, ale Twoja piosenka, Twoje nagrania i Twój aranż.

Kradzież czy nie?

- Piotr...


....



To jest kradzież.

Ale podam przykład stokroć bardziej adekwatny - Przechadzasz się Laguna Beach CA, kątem oka widzisz dolar wystaje z piasku. Czy jeśli po niego sięgniesz i schowasz go do kieszeni jesteś złodziejem, czy szczęśliwym znalazcom? I Pietro... powiedz, czy masz, albo miałeś kiedykolwiek jakies skopiowane MP3, o co zresztą cierpliwie pytam każdego z wypowiadających się tutaj legalistów.
Core i5, 16GB RAM, Sonar8 Producer, NI Komplete 7, VSLinstruments, Symphobia, Tonehammer Requiem, CineOrch, Hollywoodwinds, Drums of War

Awatar użytkownika
chantizstudio
Posty:419
Rejestracja:sobota 26 maja 2007, 00:00

Re: Co kieruje wami gdy kupujecie oryginalny soft?

Post autor: chantizstudio » sobota 18 cze 2011, 16:33

...''Dyskusja na temat tego, czy to kradzież, czy nie, ma charakter wyłącznie lingwistyczny''

Oczywiście że nie. To co jest kradzieżą określa kodeks karny. Nie moszna określać takimi pojęciami jak się komu podoba lub mu pasuje.

Nie piszę o mosznie, tylko o tym, że słownictwo, którym dysponujemy może nie być dość doskonałe aby jednoznacznie określić problem... Kodeks karny nie jest dla mnie żadną wyrocznią. Jest wtórny względem zasad, które akceptujemy jako uczciwe i moralne. W szczególności w przypadku ochrony własności intelektualnej pewnie będzie się w najbliższym czasie zmieniał, i u nas, i na świecie.

Jak pisałem, kłócenie się o nazewnictwo jest odwracaniem uwagi od istoty sprawy.


''Kradniesz rower ze sklepu = producent nie dostaje pieniędzy za swoją pracę.''- ale pozbywasz kogoś własności tego roweru, ktoś musi go wpierw stracić.


''Piratujesz program = producent nie dostaje pieniędzy za swoją pracę.'' w tym wypadku kopiujesz nielegalnie program. Ale nie okradasz go z pieniędzy , gdyż nie zabierasz mu tych które już masz, po prostu nie dajesz szansy zarobić. To jest różnica.


Dlatego nie wychodzi na to samo.

Dla mnie istotne jest to, że wyprodukowanie roweru, tak samo jak napisanie programu, wymaga inwestycji i pracy, która ma wymierną wartość. W obu przypadkach korzystasz z tej pracy nie płacąc za nią.

Praca i inwestycja, a nie produkt, to moim zdaniem kluczowe pojęcia w tym kontekście.

''Malujesz sobie mieszkanie = ty wykonujesz pracę, malarze jej nie wykonują....
''

Nie do końca. Przecież malarze z tego żyją , nie dajesz im szans dochodu, gdyż prace która powinni oni wykonywać robisz samemu, tym samym nie dajesz im szans przyszłego dochodu....

Daję, gdyż w tym czasie malarze mogą pójść do innego mieszkania i tam wykonać swoją pracę. Albo udać się na kurs didżejki, aby zmienić branżę na bardziej dochodową. Ja nie korzystam z ich pracy.

To zupełnie inna sytuacja, niż w przypadku gdy ktoś sprzedaje swój produkt, w który już zainwestował. Jeśli się nie sprzeda bo jest kiepski - to jego wina. Ale jeśli nie sprzeda się dlatego, że potencjalni odbiorcy znajdą sposób by z niego skorzystać nie płacąc... czy muszę kończyć?...

Ale to nie jest kradzież...


Co poniektórych odsyłam do kodeksu karnego i zapoznać się z takimi terminami jak:
-kradzież
-paserstwo
''po to są gały w syntezatorach , zeby kręcić aż uzyska się to czego się szuka'' AdamZ

Awatar użytkownika
morpheus70
Posty:230
Rejestracja:niedziela 15 paź 2006, 00:00

Re: Co kieruje wami gdy kupujecie oryginalny soft?

Post autor: morpheus70 » sobota 18 cze 2011, 16:36

...Tutaj powinno być oddzielne subforum dla rozpolitykowanych twórców/producentów - anarchoindywidualiści vs legaliści. (czyt. złodzieje i jelenie). i jedni i drudzy sfrustrowani. A muzyka odłogiem pewnie. ... 


Dlaczego twórców i producentów nazywasz sfrustrowanymi jeleniami? Dlatego, że inwestują w sprzęt, w czas na naukę rzemiosła i warsztatu, poświęcają kawał życia by być profesjonalistami? Tylko po to by następnie pojawił się "złodziej-ignorant”, który kopiuje ich kawałki lub oprogramowanie, wykorzystuje fragmenty ich nagrań w swojej "tfuu-rczości" lub piracki soft?! Sam jestem amatorem, nie zarabiam na muzyce – to wyłącznie moje hobby. Ale do głowy by mi nie przyszło pobrać z netu Cubasea 5. Kupiłem legalnego za ponad 2tysie. bo wg mnie tak jest uczciwie i tak należy robić, tak mnie wychowano. Jak coś chcesz? To zarób i kup! Jak Cię nie stać, to masz w necie sporo softu free. Od czegoś trzeba zacząć, nie można mieć wszystkiego - takie jest życie.
Moim zdaniem tylko obecna niedoskonałość prawa i kulejący system jego egzekwowania pozwala jeszcze na to, by tacy "cfaniacy" jeszcze chodzili po ulicach. Mam nadzieję, że to się niedługo zmieni i również część użytkowników tego forum gdy nie zmądrzeje i nabierze szacunku do pracy innych, to będzie śpiewać za krat innym głosem przytulana przez współlokatora :)


 

Virus TI key|Clavia Nord Lead 2|Korg M3-73|Wersi PianoStar T2000|TC M3000|VoiceWorks Plus|M-ONE XL| D-TWO|Focusrite Green 1|Roland RE-501|Trochę wtyczek PSP|DAW StudioOne 2 x64|

Awatar użytkownika
chantizstudio
Posty:419
Rejestracja:sobota 26 maja 2007, 00:00

Re: Co kieruje wami gdy kupujecie oryginalny soft?

Post autor: chantizstudio » sobota 18 cze 2011, 16:41

...To załóżmy taką sytuację:

Piszesz super piosenkę, robisz nagranie i aranż. Ktoś wpada do Ciebie do studia, kopiuje


zawartość Twojego dysku. Miesiąc później słyszysz piosenkę na pierwszych miejscach list przebojów, śpiewaną przez kogoś innego, ale Twoja piosenka, Twoje nagrania i Twój aranż.

Kradzież czy nie?

- Piotr...
 


Wtedy jest uzasadniony zarzut zarzut o przywłaszczenie cudzego utworu




 




 


 

''po to są gały w syntezatorach , zeby kręcić aż uzyska się to czego się szuka'' AdamZ

Awatar użytkownika
chantizstudio
Posty:419
Rejestracja:sobota 26 maja 2007, 00:00

Re: Co kieruje wami gdy kupujecie oryginalny soft?

Post autor: chantizstudio » sobota 18 cze 2011, 16:45

 


No...
...Tutaj powinno być oddzielne subforum dla rozpolitykowanych twórców/producentów - anarchoindywidualiści vs legaliści. (czyt. złodzieje i jelenie). i jedni i drudzy sfrustrowani. A muzyka odłogiem pewnie. ... 


Dlaczego twórców i producentów nazywasz sfrustrowanymi jeleniami? Dlatego, że inwestują w sprzęt, w czas na naukę rzemiosła i warsztatu, poświęcają kawał życia by być profesjonalistami? Tylko po to by następnie pojawił się "złodziej-ignorant”, który kopiuje ich kawałki lub oprogramowanie, wykorzystuje fragmenty ich nagrań w swojej "tfuu-rczości" lub piracki soft?! Sam jestem amatorem, nie zarabiam na muzyce – to wyłącznie moje hobby. Ale do głowy by mi nie przyszło pobrać z netu Cubasea 5. Kupiłem legalnego za ponad 2tysie. bo wg mnie tak jest uczciwie i tak należy robić, tak mnie wychowano. Jak coś chcesz? To zarób i kup! Jak Cię nie stać, to masz w necie sporo softu free. Od czegoś trzeba zacząć, nie można mieć wszystkiego - takie jest życie.
Moim zdaniem tylko obecna niedoskonałość prawa i kulejący system jego egzekwowania pozwala jeszcze na to, by tacy "cfaniacy" jeszcze chodzili po ulicach. Mam nadzieję, że to się niedługo zmieni i również część użytkowników tego forum gdy nie zmądrzeje i nabierze szacunku do pracy innych, to będzie śpiewać za krat innym głosem przytulana przez współlokatora :)


 ...
 


 


cyt ''Cubasea 5. Kupiłem legalnego za ponad 2tysie''


 


No i chwała ci za to 


 


'' Tylko po to by następnie pojawił się "złodziej-ignorant” ''


 


Pilnuj swojego podworka (patrz str1)


posiadanie nielagnego mp3 też jest złe 


 


 


 

''po to są gały w syntezatorach , zeby kręcić aż uzyska się to czego się szuka'' AdamZ

Zablokowany