PSP oldTimer - nowy kompresor
-
- Posty:471
- Rejestracja:piątek 15 wrz 2006, 00:00
Re: PSP oldTimer - nowy kompresor
...
Przesąd. Przeciętny muzyk w Hiszpanii też się cycka z każdym groszem. Wiem, bo mieszkałem tam, wcale im się nie przelewa. Z muzyką i muzykami jest tak, że jak bieda, to program ukradnie, ale na potrzebny hardware kasę wyciągnie z pod ziemi. Zawsze. Przecież z netu go nie ściągnie.
Re: PSP oldTimer - nowy kompresor
Nie koniecznie na szarym końcu. (Jesli o hardware mówimy). Niechby nawet założyć, że Polacy jako nacja są jakoś upośledzeni muzycznie i zapotrzebowanie naszego rynku na te produkty jest, powiedzmy, dwa razy mniejsze niż w Hiszpanii (kraj w miarę porównywalny ludnościowo). To w takim wypadku nasz potencjalny rynek zbytu jest i tak większy niż cały skandynawski. No chyba, że źle coś oszacowałem stopień upośledzenia naszych ziomów.....
------------
co z tego ze to kraj ,,porównywalny ludnościowo'' skoro
http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C4%99zyk_hiszpa%C5%84ski
Re: PSP oldTimer - nowy kompresor
...
Tylko czy jest sens się dziwić, i liczyć na poprawę, skoro już nawet polska PSP robi sobie totalną zlewkę? (pomijam już, czy OldTimer albo Vintage Warmer wymaga jakiegoś mega tłumaczenia, chodzi o fakt)...
Jesteśmy państwem kolonialnym czy komuś się to podoba czy nie. Inni nas nie szanują bo sami siebie nie potrafimy (idealny przykład firmy PSP). Od przeszło 20 paru lat wybierani są ci sami ludzie do sejmu, którzy ten kraj zniszczyli, ba! Nadal ich się popiera i wybiera. Przepraszam, że tak odbiłem od tematu ale to tak się kula... Jedno drugie popycha... Potrzeba króla! :) Wtedy może będziemy państwem a nie kolonią... ...
Tu nie chodzi o "totalną zlewkę", czy o politykę, ale po prostu o rynek. Nawet na tym forum to widać. Wątek o oldTimerze nie jest już wątkiem o samej wtyczce, a założony niedawno temat o nowym oldTimer ME jest martwy - w przeciwieństwie do tego, co na angielskojęzycznych forach jest - od razu widać gdzie mieszka potencjalna grupa klientów i z całą pewnością nie jest to polska grupa użytkowników forum EiS.
Wsparcie od PSP jest wprost w rozmowie telefonicznej, a to nawet lepsze, niż manual, bo to już jest support na infolinii. A przygotowanie instrukcji czy strony dla grupy, która nie wykazuje zainteresowania nie jest niczym szczególnym. To wszystko.
Re: PSP oldTimer - nowy kompresor
------------
co z tego ze to kraj ,,porównywalny ludnościowo'' skoro
http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C4%99zyk_hiszpa%C5%84ski...
Fakt. Nie dodałem krajów latynoskich...
Ok. chodzi mi o to, że mówimy o Polsce, jako o kraju niespełna 40 milionowym. Ja wiem, że 38 milionów to nie 60 mln Włochów, czy 64 mln. Francuzów (tylko juz bez przegięć, nie rozszerzaj tego na Tahiti czy Guadelupę). Skala dosyć porównywalna, w świetle pół miliarda latynosów z którymi faktycznie trafiłem kulą w płot. Trzeba mieć na maksa fałszywe wyobrażenie o mentalności muzyka (nawet biednego) żeby bagatelizować 40 mln. rynek. Co podałeś nie zbija mojego argumentu. Nasz rynek to tyle co wszyscy Belgowie, Holendrzy, Duńczycy i Szwedzi razem wzięci. A instrukcję można wydać w jednym - Polskim języku, a nie w tych czterech...
Re: PSP oldTimer - nowy kompresor
W 90 % przypadków, jeśli czegos chcę się dowiedzieć, to w pierwszej kolejności biegam na Cakewalk Forum i SoundsOnline i pewnie tak jest z większością tutejszych forumowiczów - bez znieczulenia powiedzmy: ich priorytetowe fora są gdzie indziej, nie tutaj. A idę o zakład, że spora liczba tych 'anglojęzycznych" zainteresowanych, o których napomykasz wcale nie jest anglojęzyczna... ;)
Re: PSP oldTimer - nowy kompresor
...Joachim, sorry, ale na prawdę przez omsknięcie z rozpędu, czytając o PSP wstawiłem tu a nie we własciwym temacie uwagę o polskich instrukcjach i wątek przeze mnie zjechał. (nie zdziwię jeśli moder to wszystko przeniesie).
Miałem na myśli wcześniejsze wypowiedzi.
OldTimer to pryszcz, wiele o nim gadać nie ma co. A forum EiS wcale nie jest reprezentacyjne.
W 90 % przypadków, jeśli czegos chcę się dowiedzieć, to w pierwszej kolejności biegam na Cakewalk Forum i SoundsOnline i pewnie tak jest z większością tutejszych forumowiczów
Gdyby tak większość biegała na te zachodnie fora, to by nie było potrzeby dyskusji, która się tu rozpętała polskojęzycznych instrukcjach.
- bez znieczulenia powiedzmy: ich priorytetowe fora są gdzie indziej, nie tutaj. A idę o zakład, że spora liczba tych 'anglojęzycznych" zainteresowanych, o których napomykasz wcale nie jest anglojęzyczna... ;) ...
Niemniej "naszych" tam nie widać, mimo że przedstawicieli różnych miejs tam widać (patrz np. wątki o oldTimer czy innym PSP na forum gearslutz - widać po tym, gdzie się mieści target dla producenta)
- morpheus70
- Posty:230
- Rejestracja:niedziela 15 paź 2006, 00:00
Re: PSP oldTimer - nowy kompresor
Niemniej "naszych" tam nie widać, mimo że przedstawicieli różnych miejs tam widać (patrz np. wątki o oldTimer czy innym PSP na forum gearslutz - widać po tym, gdzie się mieści target dla producenta)...
Joachim, nie mogę się z Tobą zgodzić. Sam mam kilka wtyczek PSP i min. oldTimera. Zapłaciłem za niego jak i za pozostałe wtyki zgodnie z cennikiem. Chcesz powiedzieć, że to że nie jestem w jak to ująłeś w "targecie" oznacza, że można mnie olać? Czy by być godnym tego by polska firma zechciał prowadzić stronę w ojczystym języku, muszę biegać po forach i klepać jaki to super produkt, albo jakie ma wady? Może mi wystaczy, gdy przeczytam o tym, co piszą inni, lub pobawię się nim w zaciszu domowego studia? Czy to oznacza, że moja kasa jest mniej atrakcyjna dla producenta? Jakoś niemiecki Thomman nie ma problemu z prowadzeniem polskojęzycznej strony, mało tego ma nawet polskich sprzedawców! Czyżby dostrzegł wartość naszego rynku? Wg. Ciebie wartość grupy docelowej określa ilość opinii o produkcie na forach danego kraju? Żartujesz? W ten sposób TATA stała by się najpopularniejszym autem świata, a rynek indyjski największym. Ta ZAGRAMANICZNOŚĆ to mity i pierdoły rodem z Pewexu i Baltony. Polska jest coraz większym i coraz atrakcyjniejszym rynkiem, tyle tylko, że my sami tego nie zauważamy…
PS.
a może PSP miałaby więcej polskich klientów, (np. młodych klientów - dziś amatorów ) gdyby nie brak polskiej strony? Może, a może nie… jak mawiają daj szansę – zasiej!
Re: PSP oldTimer - nowy kompresor
...
Niemniej "naszych" tam nie widać, mimo że przedstawicieli różnych miejs tam widać (patrz np. wątki o oldTimer czy innym PSP na forum gearslutz - widać po tym, gdzie się mieści target dla producenta)...
Joachim, nie mogę się z Tobą zgodzić. Sam mam kilka wtyczek PSP i min. oldTimera. Zapłaciłem za niego jak i za pozostałe wtyki zgodnie z cennikiem. Chcesz powiedzieć, że to że nie jestem w jak to ująłeś w "targecie" oznacza, że można mnie olać?
Nie. to znaczy, że jesteś jednym z wyjątków potwierdzających regułę, a - jak wspomniano wcześniej - masz infolinię telefoniczną (i oczywiście mailową).
Czy by być godnym tego by polska firma zechciał prowadzić stronę w ojczystym języku, muszę biegać po forach i klepać jaki to super produkt, albo jakie ma wady? Może mi wystaczy, gdy przeczytam o tym, co piszą inni, lub pobawię się nim w zaciszu domowego studia? Czy to oznacza, że moja kasa jest mniej atrakcyjna dla producenta? Jakoś niemiecki Thomman nie ma problemu z prowadzeniem polskojęzycznej strony, mało tego ma nawet polskich sprzedawców! Czyżby dostrzegł wartość naszego rynku? Wg. Ciebie wartość grupy docelowej określa ilość opinii o produkcie na forach danego kraju? Żartujesz? W ten sposób TATA stała by się najpopularniejszym autem świata, a rynek indyjski największym. Ta ZAGRAMANICZNOŚĆ to mity i pierdoły rodem z Pewexu i Baltony.
Ale co to za porównanie? Jeden z największych sklepów w Europie oferujący produkty setek firm przyrównujesz do pracy kilku osób, którzy nie mają zarobku w danym segmencie, więc nie przykładają się do niego - proste.
Polska jest coraz większym i coraz atrakcyjniejszym rynkiem, tyle tylko, że my sami tego nie zauważamy…
No właśnie - widać to w ilości sprzedaży dla Polski.
PS.
a może PSP miałaby więcej polskich klientów, (np. młodych klientów - dziś amatorów ) gdyby nie brak polskiej strony? Może, a może nie… jak mawiają daj szansę – zasiej!
...
Przecież była polska wersja! Było też polskie forum na osobnej stronie. Umarło - zgadnij dlaczego? A do momentu gdy żyło, o ile sobie przypominam, udzielało się raptem kilka osób raz na jakiś czas. Tak więc nie masz racji, z faktami nie ma co walczyć.