Po tym demo uważam, że jest to kolejny instrument Rolanda dla bogatych wieśniaków grających wesela, zarówno brzmieniowo jak i wizualnie. Zobaczymy, może brzmienia syntetyczne mnie powalą, chociaż wątpię.
**********************************
Czy ja wiem czy na podstawie dema (szczególnie na YouTube-ie) możemy aż tak dogłębnie stwierdzić iż coś jest złe lub dobre? Design designem (mnie np. pasuje), ale wszystko to to nic innego jak kolejne dyskusje o gustach. Pewnie jak powiem, że dla mnie stacje robocze Korga skończyły się na serii Triton a całą reszta, która się pojawiła po niej mi się nie podoba, to dostanę po głowie. Nie wyklucza to jednak mojej chęci przetestowania Kronosa.
A! Właśnie rozmawiałem ze znajomym, który przed chwilą opuścił stoisko z Kronosem po prezentacji. Nie powaliło go to, po prostu sound mu nie odpowiadał. Co nie oznacza, że wyzwał to od słów na ch, g i podobne. Producenci tworzą sprzęt dla nas, a my mamy możliwość wyboru tego co nam najbardziej pasuje. Boję się, że niedługo zaczniemy pluć na siebie jak fani Tedego i Peji, tyle że my się podzielimy na obozy Korg-Roland. A nie o to w tym wszystkim chodzi.
Sory za wywód, ale musiałem to napisać.
P.S.: nie sądzę, żeby to był instrument dla wieśniaków. Odpowiednie umiejętności pozwalają wyciągnąć dobry rezultat ze wszystkiego. Do zespołów, którzy grają na naszych weselach lub znajomych przecież chyba nie powiemy - "Stary zmień instrument na inną markę, bo przez ten jesteś burakiem..."