Hej
Pytanie kieruję bardziej do elektroników - majsterkowiczy.
Kilka dni temu zauważyłem , że jeden z klawiszy w Andromedzie działa inaczej niż reszta. Jest to klawisz D1. Grając na całej klawiaturze z różną siłą/szybkością Velocity zachowuje się tak jak powinno. Lekkie plumkanie - mały wpływ na parametry, nawalanie - coraz większe aż do maksimum. Problemem jest wspomniany klawisz D1. Velocity na tym klawiszu działa mniej więcej tak , że gdy gram delikatnie, powiedzmy dociskam go z siłą/szybkością 0-25 % jest OK , gdy jednak zagram trochę mocniej velocity skacze od razu do maximum. Sprawdziłem na wszelki wypadek czy dzieje się tak przy transpozycji i efekt był ten sam .Podobnie dzieje się , gdy steruję Andromedą jakiś inny instrument przez MIDI. Klawisz D1 wysyła inne komunikaty niż reszta. Domyślam się więc, że to bardziej problem mechaniczny niż problem z konfiguracją czegokolwiek.
Czy ktoś miał do czynienia z podobnym problemem w swoim instrumencie/klawiaturze ? Czy jest to problem łatwy do usunięcia i jak się do tego zabrać ? Nie bardzo chce mi się wysyłać A6 po europie i czekać tygodniami na reperację jeśli okaże się , że to coś prostego w usunięciu. A6 jest na gwarancji , ale biorę to na siebie. Lutownicę i kilka kabelków w domu mam Co w ogóle mogło się stać ? Nie jestem pewien czy dzieje się tak od niedawna czy dłużej ale zauważyłem to kilka dni temu i cholernie mnie to denerwuje. Jeśli steruję A6 za pomocą seqwencera czy klawiatury innego syntezatora wszystko jest OK.
Przy okazji rzecz 2-ga. Trochę na inny temat ale wciąż dotyczy A6. Wiem, że ponoć to mocno "zarobaczony" synth ale mój egzemplarz wydaje się bardzo stabilny i naprawdę złego słowa nie mogę o nim powiedzieć poza jeszcze jednym problemem.
Niektóre z 16 głosów potrafią przyciąć się na końcu ucinając RELEASE a inne wybrzmiewają do końca. Grając na brzmieniach z dłuższym release kilka z nich czasem się przytnie. Nie mówię tu o zapchaniu maksymalnej polifonii . Dzieje się tak np gdy gram np arpeggia na klawiaturze lub ogólnie jakieś szybsze przebiegi na barwach o jakich wspominałem. Zastanawiam się czym to może być spowodowane. W A6 można wybrać czy chcemy aby po osiągnięciu maksymalnej polifonii (16 ) kolejne głosy były "zjadane" lub wyzwalane od nowa. Jednak tu problem jest inny. To trochę tak jak w syntezatorze JUNO 106. Są 2 tryby POLY 1 i 2. W pierwszym każdy z głosów wybrzmiewa do końca w drugim kolejny wyzwalany głos ucina poprzednią nutę. W mojej A6 wygląda to tak , że 12 do 14 głosów brzmi jak te w JUNO w trybie POLY 1 a 2 do 4 głosów jak w trybie POLY 2.
Ktoś ma jakieś logiczne wytłumaczenie tego zjawiska ? W żadnym z moich syntezatorów nie zaobserwowałem takich zachowań.
Szybka pomoc mile widziana
[addsig]