...A ja w odpowiedzi o kwantyzację i velocity :)
jeśli chodzi o kwantyzację, to nie miałem na myśli niczego związanego z konwersja, kodowaniem plików itd, chodziło mi o kwantyzację w znaczeniu wyrównywania nutek w czasie (do kreski, żeby grało równo z metronomem wszystko). To bardzo usztywnia całość, zawsze lepiej jest trochę rozjechać, choć oczywiście bez przesady :) Jak już się wie, co, w którą stronę i o ile rozjechać, wtedy już jest szansa na pojawienie się groovu, feelingu, życia w utworze (jak zwał tak zwał, chyba każdy wie co mam na myśli :) ). Oczywiście, że (jak napisał Kubańczyk) nic nie zastąpi dobrego zespołu (bo ktoś może sie przyczepić że z klawisza nigdy nie uzyska się feelingu), ale można znacznie przybliżyć się do tego efektu :) Nie dam Ci tutaj recepty - taka nutka o 9ms w lewo a ta 3 w prawo - to trzeba po prostu wyczuć, może nagrać ścieżki jeszcze raz i zobaczyć, co się da z tym zrobić.
Jeśli chodzi o velocity, to tak jak piszesz, chodzi o to, że wszystkie nutki mają taką samą dynamikę. Trzeba jednak pamiętać, że problemu nie rozwiąże tutaj losowa zmiana tych wartości, tu również trzeba zrobić to z głową. Posłuchać nagrań żywych zespołów, wsłuchać się, jak grają perkusiści, co akcentują, co traktują jako ghost (cicha, wypełniająca nutka), jak oddycha saksofon itd, itp. To może tyle, bo i tak sie rozpisałem ;)
Niektórzy forumowicze pewnie poczują się urażeni sposobem, w jakim pisałem tu o pewnych sprawach, jednak starałem się wytłumaczyć to na "chłopski rozum", możliwie jak najprościej :) pozdrawiam...
W związku z powyższym powiem tylko, że to co zrobi się w kilku akordach dźwiękach na żywo z gitara a nawet z klawiszem to w przypadku edycji midi trzeba b. długo (przynajmniej moje próby) robić poprzez edycje i tez niekoniecznie wyjdzie zgodne z zamierzeniem. pomijam tu np w przypadku strunowców grę przy mostku czy tłumioną nadgarstkiem grę na gitarze.
Trochę teraz OT ale nie za bardzo. Nie chcę rozpoczynac nowego tematu bo pytanie ma troche związek z powyższym.
Czy przy pomocy prostej klawiatury midi nad zakupem której myśle np. tej (AKAI LPK25) lub tej i można liczyć że podstawowa artykulacja typu głośno-cicho, przednutki, "nierówne" wejscia zgodne z zamierzeniem grającego wbiją sie dokładnie w zapis ścieżki midi? Jaki znacie model w którym mógłbym jeszcze w trakcie trwania np. sekcji smyczkowej sterował ręcznie głośnością koniecznie manipulatorem "wychylnym" - nie na przyciski.