Stareńki MicroPiano plus sterująca, albo Roland RD-700. Kurzweil PC88MX, ogólnie Kurzweil ma dobre piana. Zawsze można samplowane piano, np. Boesendorfer'a. Jest też Plug-in Yamahowski AP, do tego za małe pieniądze bierzesz poczciwego Motifa Classic 8 i też daje radę. To z takich rozwiązań "z innej beczki". Jeśli chodzi o nowy sprzęt, to o ile interesuje Cię głównie piano, nie ładuj się w workstationy - przepłacasz za coś czego nie używasz. Lepiej już profesjonalną sterującą, np. Fatara, do tego dobry moduł/sampler i wio.
A, i nie odsłuchuje się barw na słuchawkach jeśli idzie o akustyczne brzmienia - nie masz korekty pasma przeważnie, nie słyszysz jak wiernie wybrzmiewa, rezonansu itd detali. To zależy jeszcze od słuchawek, ale najlepiej słucha się instrumentu na dobrych monitorach, ewentualnie na zwykłych głośnikach. Co do brzmień, dużo zależy od preferencji. Wiesz, nie po to wspomniany Roland nazywa się stage-pianem i kosztuje tyle żeby piano było porażką;]. Weź też pod uwagę że co innego brzmienia grane solo, co innego jak dany instrument leży "w miksie" - przykładem są właśnie piana z workstationów które owszem nie są może mega-ultra-grand pianem, ale za to świetnie grają z resztą brzmień. Co nie przeszkadza kupić czy samemu wykręcić sobie dobre brzmienia, są też w/w sample.