Studio nagrań w autobusie

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
Masters
Posty:230
Rejestracja:piątek 14 lis 2008, 00:00
Studio nagrań w autobusie

Post autor: Masters » wtorek 18 maja 2010, 23:14

http://www.youtube.com/watch?v=ZZA_b-xOhDA&feature=player_embedded
Totatlny odjazd ... zobaczcie jak się robi interes w Ameryce !

Awatar użytkownika
Laliszon
Posty:438
Rejestracja:piątek 23 gru 2005, 00:00

Re: Studio nagrań w autobusie

Post autor: Laliszon » środa 19 maja 2010, 00:45

Moje marzenie takie mobilne studio, miałem kiedyś w vanie ale na starego chviego przyszedł czs. Tymczsem z duszą na ramieniu patrzę na wały rzeki która jest 100m od mojego domu. W Krakowie już jedno studio zalało na dębnikach. Moje niestety jest w piwnicy, kraina deszczowców.

Janusz_M
Posty:340
Rejestracja:czwartek 08 sty 2009, 00:00

Re: Studio nagrań w autobusie

Post autor: Janusz_M » środa 19 maja 2010, 07:53

...http://www.youtube.com/watch?v=ZZA_b-xOhDA&feature=player_embedded
Totatlny odjazd ... zobaczcie jak się robi interes w Ameryce !...
 


Wszystko to fajne, ale ja bym zwymiotował od takiego oświetlenia i dekoracji wnętrz już przy pierwszej sesji. Jakby całość próbowano dopasować do tapety OSX, którą widać na tym monitorze.


Pozdrawiam.


Awatar użytkownika
pawello
Posty:968
Rejestracja:piątek 02 maja 2003, 00:00
Lokalizacja:Tarnów, Polska
Kontakt:

Re: Studio nagrań w autobusie

Post autor: pawello » piątek 21 maja 2010, 08:10

...http://www.youtube.com/watch?v=ZZA_b-xOhDA&feature=player_embedded
Totatlny odjazd ... zobaczcie jak się robi interes w Ameryce !...
 


Ale wiocha........... rany!!! Slow brak.


[addsig]
uniżenie kłaniam :-)

Awatar użytkownika
szkudlik
Posty:1732
Rejestracja:czwartek 26 lut 2004, 00:00

Re: Studio nagrań w autobusie

Post autor: szkudlik » piątek 21 maja 2010, 08:33

...
...http://www.youtube.com/watch?v=ZZA_b-xOhDA&feature=player_embedded
Totatlny odjazd ... zobaczcie jak się robi interes w Ameryce !...
 

Ale wiocha........... rany!!! Slow brak. ...


Że wiocha to raz, a z praktyki, koleś wymięknie przy pierwszym nagraniu bębnów, o jakiejkolwiek setce czy nawet małym chórku może zapomnieć.


Co da mobilność? W połączeniu z miernymi możliwościami - nic. W połączeniu z typowo amerykańskim WOW-factor + światełkami rodem z LasVegas i odrobiną markowego sprzętu - może czasem zarobić na paliwo.


[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?

Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej

Awatar użytkownika
Sroka
Posty:652
Rejestracja:piątek 05 wrz 2003, 00:00

Re: Studio nagrań w autobusie

Post autor: Sroka » sobota 22 maja 2010, 04:47

Już widze jak Timbaland  jeździ tym złomem ;P  Wypas zrobili dla reklamy, mozliwe ze nawet nie wydał na to centa. Teraz tylko patrzec ktora firma zrobi cos podobnego i dla kogo :P

Nie jestem muzykiem, ale jestem na forum, bo lubię zadawać pytania!!!

musicproduction4all
Posty:5
Rejestracja:czwartek 11 mar 2010, 00:00

Re: Studio nagrań w autobusie

Post autor: musicproduction4all » sobota 22 maja 2010, 16:53

 Panowie, myślenie że to studio będzie zarabialo na siebie na nagrywaniu chórków i zespołów na 100 jest "drobnym" błędem.


 


Chyba nie do końca wiecie kim jest Timbaland:P


Awatar użytkownika
Laliszon
Posty:438
Rejestracja:piątek 23 gru 2005, 00:00

Re: Studio nagrań w autobusie

Post autor: Laliszon » niedziela 23 maja 2010, 19:33

Widzę że koledzy nie wszyscy załapali że to nie ma być budka usługowa, tylko przyjemne miejsce do podrożowania dla kapelki , która jeśli akurat przypadkiem nagra jakiś numer to może on być wart kilka milionów dolców, a autobus będzie tylko skromnym kosztem. Przypomnijcie sobie busy ktorymi jeździmy w trasy. Ja akurat miałem przyjemność grać z paroma kapelami przez ich "5" minut ale niestety w takich warunkach to raczej w tym kraju się nie jezdzi nawet na topie, fajne auto ma Wagiel ale to zwykły dlugi mercedes sprinter z 7 fotelami lodówką i TV. Ale zwykle tłuczemy się busem ,który ledwo ma klimę i tv, z nudów pijemy wódkę i takie tam inne. Gdyby rynek muzyczny w tym kraju pozwalał na utrzymanie takiego busa to może powstałoby też przy okazji kilka fajnych plyt. Jak widziałem na filmie to sprzęt jest wystarczająco dobry żeby nie wybrzydzać. Zresztą zdarzyło mi się już nagrać płytę w chevi vanie oczyiście przerobionym na małe studyjko, reżyserka w vanie kabelek do ogrodka nagranko na chacie u kolegi, płytka sprzedana niewiele ale 8000szt i się powoli sprzedaje:-) offowa histoia:-).
Pamiętajmy że ten BUS jeździ w kraju gdzie kiełbasę muzyczną grubiej się kroi:-) bo u nas po żałobie i powodzi to raczej vegetarianizm w tym rocku

waldek-j
Posty:56
Rejestracja:niedziela 21 cze 2009, 00:00

Re: Studio nagrań w autobusie

Post autor: waldek-j » niedziela 23 maja 2010, 23:50

Timbaland jest producentem muzycznym ( wartym ponad 75 milionow dolarow) a ten autobus to jego zabawka na trasy aby moc nagrac demo, jak bedzie potrzeba albo okazja.

A co do "wiochy"- kwestia gustu. Facet moze nie miec smaku ale na muzyce (z tego co widze po sprzedazy plyt) zna sie lepiej niz wy wszyscy razem wzieci. Malo tego- mysle ze gdyby zebrac was wszystkich do kupy i policzyc sprzedaz plyt, to ani jedna tysieczna Timbalanda by sie nie uskladala.

Timbaland sprzedal ponad 30 milionow plyt i byl 13 razy nomimowany do Grammy (i wygral 2 razy).

Wiekszosc z was dalaby sie pokroic zeby moc sprzedac jedna dziesiecio-tysieczna tego co ten facet.


Awatar użytkownika
pawello
Posty:968
Rejestracja:piątek 02 maja 2003, 00:00
Lokalizacja:Tarnów, Polska
Kontakt:

Re: Studio nagrań w autobusie

Post autor: pawello » poniedziałek 24 maja 2010, 01:11

A co do "wiochy"- kwestia gustu.


.......


Rzecz gustu i nadal upieram sie ze wiocha - ale nie facet tylko ten autobus - odpustowy sznyt. Niebieskie swiatelka jak neony w burdelu z Lasvegasa Hamerykanska tandeta i tombak - stad wiocha.

Wiekszosc z was dalaby sie pokroic zeby moc sprzedac jedna dziesiecio-tysieczna tego co ten facet.

.......


Szanowny Kolego... Nie mam takich aspiracji. . Swoja droga ciekawa Kolegi wypowiedz, sprowokowala pytania: czy muzyka to juz dzis TYLKO TOWAR na sprzedaz? Czy muzyk to specjalista od marketingu ktory tworzy hodliwy produkt ze swojej tworczosci i (lub) wizerunku czy artysta tworzacy z potrzeby ducha i ku radosci sluchaczy? Czy muzyk bez tombakowego marketingu nie ma juz racji bytu a jego wizerunek sie nie obroni bez tegoz marketingu w zalewie tandety...?


Na szczescie jeszcze sa tacy artysci na swiecie ktorzy tworza bez bicza nad glowa i sztabu doradcow od sprzedazy. Bez przymusu, po swojemu, wbrew wszelkim trendom i bez wiesniackich autobusow. Po godzinach i w godzinach, skutecznie, swiezo, z talentem i biglem. I czesto dla kasy ale czasem tylko dla przyjemnosci i uznania. I tej swobody tworzenia bez sztucznych "wymogow rynkowych" wszystkim zycze. Bo jesli muzyka to tylko towar to bedzie coraz mniej muzyki w muzyce a nasi potomkowie nie odroznia tombaku od zlota.


[addsig]
uniżenie kłaniam :-)

ODPOWIEDZ