Budżetowy syntezator - co wybrać?

Dział dla początkujących adeptów sztuki realizacji. Nie krępuj się zwrócić ze swoją sprawą, nic nie jest proste a ta dziedzina już szczególnie.
fiero1
Posty:9
Rejestracja:piątek 30 kwie 2010, 00:00
Re: Budżetowy syntezator - co wybrać?

Post autor: fiero1 » sobota 01 maja 2010, 12:40

Panowie, wpadłem jeszcze na KORG-a WORKSTATION (ciągle coś odkrywam ale - jak mówiłem - dopiero zaczynam swoją przygodę z syntezatorami).


Instument co prawda leciwy ale brzmienia elektroniczne (bo o takie mi głównie chodzi) są świetne (przynajmniej na moje ucho). W sumie, po przesłuchaniu chyba już setek instrumentów na Youtube, KORG jakoś najbardziej przypadł mi do gustu. Brzmienia są takie soczyste i czuć, że drzemie tam moc, dynamika.


Czy może mi ktoś powiedzieć o swoich odczuciach co do tego instrumentu? Z góry dziękuję i pozdrawiam.

Jestem dziennikarzem, który w wolnych chwilach remontuje amerykańskie auta i szuka nowych brzmień... nie tylko silnika ;-)

Awatar użytkownika
Caroozo
Posty:932
Rejestracja:piątek 22 lut 2008, 00:00

Re: Budżetowy syntezator - co wybrać?

Post autor: Caroozo » sobota 01 maja 2010, 12:49

Kontroler + VST + kreowanie brzmienia?


 


Polecam klawiaturę sterującą CME UF6 - 8 faderów, 8 gałek. Klawiaturki owe są bardzo solidne i mają spore możliwości jeśli chodzi o ich dostosowanie do konkretnych pluginów/instrumentów.


Do środeczka wkładasz Waldorf'a NANO (x2) albo Plugiator ASX. Pierwszy to jakieś 1000 brzmień z Waldorf Micro Q, 25 głosów polifonii, FX. Drugi to prawdziwy kombajn, na dzień dobry zawiera 4 pluginy - 10głosowa emulacja MiniMooga (jedna z najlepszych), 12głosowy Virtual Analog (całkiem fajne brzmienia, tor syntezy VA bazujący na 128 wave'ach), emulacja Hammonda (niczego sobie, o polifonię nie musisz się martwić:)) oraz vocoder. Możesz załadować także dodatkowe pluginy takie jak PrOdyssey (Zawodowe brzmienie), Pro-12 (emulacja Propheta 5 a w sumie 10:P), FMagia (synteza FM) i Drum'n'Bass (perkusja).


Ja osobiście używam tego drugiego, bez dodatkowych rozszerzeń, spisuje się świetnie. Minusem jest to że nie da się korzystać na raz z więcej niż jednego instrumentu, ale przy robieniu muzyki elektronicznej to nie problem. Po podłączeniu do komputera masz dostęp do pełnej edycji instrumentu w czasie rzeczywistym, przypiasnia dowolnego kontrolera do dowolenj "akcji" (przyda się tablica komunikatów midi, załączona w instrukcji). Dla każdego instrumentu można przypisać 100 barw i korzystać z nich bez komputera.


Jest też Plugiator jako zewnętrzny moduł brzmieniowy, jeśli masz dobrą klawiaturę uważam że jest bardziej uniwersalny aniżeli Blofeld, tymbardziej że w pełni dopakowany 8 pluginami dostaniesz już na Alledrogo poniżej 1000zł co jest ceną śmieszną do możliwości. Wtedy jako kontroler bierzesz jakiś syntezator, zależnie od budżetu i jedziesz:).


 


fiero1
Posty:9
Rejestracja:piątek 30 kwie 2010, 00:00

Re: Budżetowy syntezator - co wybrać?

Post autor: fiero1 » sobota 01 maja 2010, 12:55

Dzięki Carooso... no to daeś mi do myślenia...


Aha, przepraszam za głupie pytanie ale nie bardzo wiem, co to jest plugiator :(

Jestem dziennikarzem, który w wolnych chwilach remontuje amerykańskie auta i szuka nowych brzmień... nie tylko silnika ;-)

Awatar użytkownika
Caroozo
Posty:932
Rejestracja:piątek 22 lut 2008, 00:00

Re: Budżetowy syntezator - co wybrać?

Post autor: Caroozo » sobota 01 maja 2010, 13:08

Wpisz w google "Plugiator":).


Kiedyś była taka firma Creamware, stworzyli najpierw kartę DSP (Digital Sound Processor) na której hulał system SCOPE. Umożliwiał on jak na tamte czasy tworzenie świetnych pluginów VST. Firma wydała w postaci fizycznych instrumentów parę swoich wtyczek. Niestety, jak to bywa, pieniążków zabrakło i firma zakończyła działalność. Technologię kupili Chińczycy do spółki podobno z Niemcami pod szyldem UseAudio. Firma ta wzięła do kupy wszystkie dokonania poprzedników i z małymi modyfikacjami stworzyła Plugiatora - w skrócie właśnie ów procesor DSP, tyle że mogący pracować bez komputera. Są 2 wersje - w module zwykły Plugiator oraz jako rozszerzenie wewnętrzne do klawiatur CME - Plugiator ASX.


Niestety mało jest próbek brzmieniowych na YouTube więc się nimi nie sugeruj. Raczej poczytaj recenzję na łamach EiS, posłuchaj próbek brzmieniowych, popatrz też na to co wyciśniesz z poszczególnych pluginów i czy dadzą Ci one to co chcesz osiągnąć. Bo nie każdemu przecież musi to pasować - jeden lubi czyste analogi, inny VA i emulacje, a ktoś inny czyste cyfry:).


Janusz_M
Posty:340
Rejestracja:czwartek 08 sty 2009, 00:00

Re: Budżetowy syntezator - co wybrać?

Post autor: Janusz_M » sobota 01 maja 2010, 14:09

Jeżeli chodzi o Mopho, Evolver czy Dark Energy to fiero1 napisał:


Zależy mi na pełnej klawiaturze (przynajmniej 61)


Natomiast w przypadku Novation zastanawiam się nad tą jej nieszczęsną 8-głosową polifonią... chyba trochę mało?


Fiero1 - napisz co jest dla ciebie priorytetem i z czego jesteś w stanie ewentualnie zrezygnować. Czy te 61 klawiszy jest naprawdę niezbędne? Czy 8 głosów polifonii to faktycznie mało? Czy to musi być syntezator sprzętowy, a nie np. dobry sterownik MIDI z dużą liczbą klawiszy i kontrolerów sterujący choćby darmowym Synth1? Z czasem zobaczysz czego faktycznie ci brakuje i zwyczajnie dozbierasz pieniądze i sobie kupisz.


Pozdrawiam.


Awatar użytkownika
psysutra
Posty:596
Rejestracja:czwartek 01 sty 2009, 00:00

Re: Budżetowy syntezator - co wybrać?

Post autor: psysutra » sobota 01 maja 2010, 17:11

Mam plugiatora...


I u mnie się kurzy... Cóż, z tego względu iż edytory nie ruszą za chiny ludowe we Fruity Loopsie to instrument u mnie siedzi na biurku i tylko tyle...



Możliwości i brzmienie za tą cenę są naprawdę imponujące, jednak mam trochę inne preferencje (naprawdę mam zboczenie by mieć wszystkie parametry na blacie do kręcenia).


[Post edytowany przez Admina w dniu 01/05/2010]
Stay Psychedelic People!

fiero1
Posty:9
Rejestracja:piątek 30 kwie 2010, 00:00

Re: Budżetowy syntezator - co wybrać?

Post autor: fiero1 » niedziela 02 maja 2010, 13:08

...

Fiero1 - napisz co jest dla ciebie priorytetem i z czego jesteś w stanie ewentualnie zrezygnować. Czy te 61 klawiszy jest naprawdę niezbędne? Czy 8 głosów polifonii to faktycznie mało? Czy to musi być syntezator sprzętowy, a nie np. dobry sterownik MIDI z dużą liczbą klawiszy i kontrolerów sterujący choćby darmowym Synth1? Z czasem zobaczysz czego faktycznie ci brakuje i zwyczajnie dozbierasz pieniądze i sobie kupisz.

Pozdrawiam.
...
 


Witam Panie Januszu.


No cóż, jak pisałem na wstępie, próbuję się jakoś zorganizować. Zależy mi przede wszystkim na dobrym module brzmieniowym. To jest priorytet. Do sterowania mam (od biedy) starą klawiaturę Yamahy 61 klawiszy ale nie jest ona najlepsza, instrument jest z dolnej półki i ma swoje lata, więc przydałoby się coś lepszego, żeby lepiej czuć. Do tej pory wykorzystywałam brzmienia z FL, pracowałem też na Cubase-ie.


Powiem tak, mam trochę dość komputera i chciałbym przejść na rozwiązania sprzętowe. Lepiej mi się komponuje, kiedy wszystkie gałki i suwaki mam "pod ręką" (nie trzeba ślepić w monitor i ciągle klikać myszką ;). Poza tym, bawiąc się u kolegi kilkoma urządzeniami na raz, zorientowałem się, że dają one dużo większe możliwości tworzenia w czasie rzeczywistym niż komputer. Nie wiem, czy się rozumiemy ale po prostu lepiej mi się myśli a komponowanie przychodzi łatwiej. W głowie pojawia się mnóstwo pomysłów. Ot, może takie moje indywidualne podejście do procesu tworzenia :)


Co do polifonii... no właśnie, w muzyce elektronicznej, kiedy naraz jest odtwarzanych wiele dźwięków, chyba jest istotna.


I jeszcze jedno - mówiąc o muzyce elektronicznej, nie mam techno, dance czy czegoś w tym rodzaju. Obracam się w kręgu muzyki: Jarre, Vangelis, Tomita, Tangerine Dream, Biliński - to mnie inspiruje.


Wiem, że Jarre ma ponad 130 urządzeń do dyspozycji i mnie nigdy nie będzie na to stać :) ale chciałbym mieć przynajmniej możliwość swobodnego kreowania dźwięków o dobrym brzmieniu. Na razie myślę o pierwszym syntezatorze ale jek znam siebie, to za chwilę będę szukał kolejnego, żeby wzbogacić brzmienie i możliwości :)


Pozdrawiam serdecznie.

Jestem dziennikarzem, który w wolnych chwilach remontuje amerykańskie auta i szuka nowych brzmień... nie tylko silnika ;-)

Awatar użytkownika
Jarek_Zand
Posty:127
Rejestracja:niedziela 23 sie 2009, 00:00

Re: Budżetowy syntezator - co wybrać?

Post autor: Jarek_Zand » niedziela 02 maja 2010, 20:57

Obracam się w kręgu muzyki: Jarre, Vangelis, Tomita, Tangerine Dream, Biliński - to mnie inspiruje.
Wiem, że Jarre ma ponad 130 urządzeń do dyspozycji i mnie nigdy nie będzie na to stać.


No to jesteśmy "w domu". Poza Plugiatorem i Blofeldem optymalnym sprzętem na start dla ciebie wydaje się być - Arturia Analog Factory. Ściągnij sobie demówkę ze strony Arturi-i i jeśli ci się spodoba to masz dwie opcje: kupić Analog Factory Experience albo poczekać na Analog Laboratory Experience. Uzyskasz w ten sposób istotę brzmienia, którego szukasz oraz dobrej jakości klawiaturę z "gałami" i "heblami".


Inna opcja (bardziej współczesna, uniwersalna ale bez klawiatury), która mi przychodzi do głowy to: Kore 2 Native Instruments.


Wiem, że to co propunuję jest trochę "pod włos" - bo nie są to 100% rozwiązania sprzętowe, ale jeśli istotą twojej pasji ma być brzmienie, to wydają się optymalne.


Co do Korga Wavestation. Wspaniały instrument (miałem wersje A/D) ale nie na początek. Do klimatów, w których chcesz tworzyć nie wystarczy i próbując stworzyć swoje brzmienie "zginiesz w gąszczu" wielostronicowego menu.


Pozdrawiam!




Janusz_M
Posty:340
Rejestracja:czwartek 08 sty 2009, 00:00

Re: Budżetowy syntezator - co wybrać?

Post autor: Janusz_M » niedziela 02 maja 2010, 22:27

Witam Panie Januszu.



Na wstępie uprzedzam, że sprzętu nie posiadam, nie posiadałem i raczej nie zanosi się żebym posiadał bo muzykę traktuję hobbystycznie – dla czystej rozrywki. Dlatego ograniczę się tylko do kwestii technicznych. Wiele polecanych tu syntezatorów ma 8 i mniej głosów. Wyjątkami wydają się być tylko Blofeld (25) i Gaia (64). Ja bym dla swoich potrzeb brał Rolanda: więcej gałek i większa polifonia. Tylko, że to nie ja się do zakupów szykuje.


Mnie tylko zastanawia jakim cudem Roland Gaia ma tak przyzwoite parametry i tyle potencjometrów, a jednocześnie kosztuje tak mało? Groover - jest w tym jakiś haczyk?


Pozdrawiam.


Awatar użytkownika
psysutra
Posty:596
Rejestracja:czwartek 01 sty 2009, 00:00

Re: Budżetowy syntezator - co wybrać?

Post autor: psysutra » niedziela 02 maja 2010, 23:44

...
Obracam się w kręgu muzyki: Jarre, Vangelis, Tomita, Tangerine Dream, Biliński - to mnie inspiruje.
Wiem, że Jarre ma ponad 130 urządzeń do dyspozycji i mnie nigdy nie będzie na to stać.


No to jesteśmy "w domu". Poza Plugiatorem i Blofeldem optymalnym sprzętem na start dla ciebie wydaje się być - Arturia Analog Factory. Ściągnij sobie demówkę ze strony Arturi-i i jeśli ci się spodoba to masz dwie opcje: kupić Analog Factory Experience albo poczekać na Analog Laboratory Experience. Uzyskasz w ten sposób istotę brzmienia, którego szukasz oraz dobrej jakości klawiaturę z "gałami" i "heblami".

...
 


Analog Factory do nauki? Toż to typowa presetówa! Jeżeli kolega Fiero chciałby się też nauczyć programowania barw to soft z Arturii pięknie mu zamknie drzwi- nie dość, że to jest Software z dedykowanym kontrolerem to nie ma tam możliwości wpływu na brzmienie pod postacią zmian fali oscylatora bądź podstawowych kombinacji z dźwiękiem. Fakt, barwy są genialnie dobrane aczkolwiek to nie jest pełne spektrum możliwości- a chyba mi się wydaje że założycielowi tematu właśnie o to chodzi.


Tak samo się różni od reszty proponowanego sprzętu jak Plugiator od Blofelda.

Stay Psychedelic People!

ODPOWIEDZ