Artykuł w EiS "Zaglądając piratowi w oczy" - fałszywe informacje

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
senjin
Posty:405
Rejestracja:poniedziałek 26 wrz 2005, 00:00
Kontakt:
Re: Artykuł w EiS "Zaglądając piratowi w oczy" - fałszywe informacje

Post autor: senjin » poniedziałek 14 gru 2009, 16:20

...[...] zniechęcając do inwestowania w nowe przedsięwzięcia.
*********************************
Czy chodzi może o inwestycje typu nachalne promowanie kolejnego beztalencia we wszystkich możliwych mediach? Bo jeśli tak, to ja jestem jak najbardziej za zniechęcaniem....
 


To się kupy nie trzyma. "Pan/Pani X jest beztalenciem więc... ściągnę jego pirackie mp3?" Ale po co?


Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Artykuł w EiS "Zaglądając piratowi w oczy" - fałszywe informacje

Post autor: MB » poniedziałek 14 gru 2009, 17:03

Ja nie ściągnę, ale będę przyklaskiwał temu, że inni ściągają.

dust
Posty:190
Rejestracja:środa 09 kwie 2003, 00:00

Re: Artykuł w EiS "Zaglądając piratowi w oczy" - fałszywe informacje

Post autor: dust » poniedziałek 14 gru 2009, 18:26

 Myślę, że większośc odchodzi od tematu, a oneman ma w 100% rację i prawidłowo interpretuje przepisy. Niepotrzebna jest tu polemika z obowiazujaca ustawą. Jeżeli w artykule jest to błędnie zinterpretowane to należy o tym powiedzieć i nie wprowadzać ludzi wbłąd.






Janusz_M
Posty:340
Rejestracja:czwartek 08 sty 2009, 00:00

Re: Artykuł w EiS "Zaglądając piratowi w oczy" - fałszywe informacje

Post autor: Janusz_M » poniedziałek 14 gru 2009, 19:22

...
 Myślę, że większośc odchodzi od tematu, a oneman ma w 100% rację i prawidłowo interpretuje przepisy. Niepotrzebna jest tu polemika z obowiazujaca ustawą. Jeżeli w artykule jest to błędnie zinterpretowane to należy o tym powiedzieć i nie wprowadzać ludzi wbłąd.


Zgadzam się. Dokładnie to miałem na myśli pisząc:


Ale temat dotyczy zgodności treści zawartej w EiS ze stanem faktycznym i do czasu odpowiedzi redakcji na tym się skupmy.


Awatar użytkownika
morpheus70
Posty:230
Rejestracja:niedziela 15 paź 2006, 00:00

Re: Artykuł w EiS "Zaglądając piratowi w oczy" - fałszywe informacje

Post autor: morpheus70 » poniedziałek 14 gru 2009, 20:11

Art. 35 pr.aut mówi, że dozwolony użytek własny nie może naruszać normalnego korzystania z utworu lub godzić w słuszne interesy twórcy. Czyli przykładowo twórca mógłby poczuc się pokrzywdzony gdyby zainteresowany w ramach użytku osobistego dokonał kopii utworu i podarował go bliskim osobom w liczbie 1000 osób. Naruszałoby to interesy twórcy pozbawiając go hipotetycznego dochodu. Krąg osób pozostających w bliskim stosunku towarzyskim (tak to określa art. 23 pr.aut) nie określa jak spore może to być grono osób. Stosuje się wykładnię zdroworozsądkową. Trudno za krąg bliskich osób uznać sporą liczbę ale rodzina, przyjaciel, kochanka już jak najbardziej mieszczą się w definicji.
Normalne korzystanie z utworu to kupienie płyty w sklepie a nie jej kradzież z półki, to kupno biletu w kinie a nie przemykanie tylnymi drzwiami - to chyba jasne.
Normalne korzystanie z utworu a korzystanie na użytek własny z treści już rozpowszechnionych to dwie zupełnie inne sprawy dlatego ustawodawca dokonał rozgraniczenia definijąc użytek własny


Jeśli kolorem niebieskim przytoczyłeś dokładnie brzmienie artykułu, to chyba nie do końca masz rację, dokonując nadinterpretacji pisząc o liczbie kopii ,bliskich i... kochankach. Przyznaję, że nie znam tych zapisów, a opieram się wyłącznie na przedstawionych tu przedrukach ;)


A, czym że jest godzenie w słuszne interesy twórcy? Czyż autor tworząc swoje dzieło nie kieruję się również chęcią zarobienia na nim? Czy w związku z tym, osoba zasysająca utwór z sieci nie pozbawia go tego dochodu, robiąc to bez jego wiedzy i zgody? Zamiast kupować dzieło wydane na np. CD, ze sprzedaży którego autor czerpie zyski ściągasz utwór z netu nie kupując tej płytki. Autor traci czy nie? Czy tzw. użytek własny narusza wtedy interesy twórcy czy nie? Interpretując zapis po Twojemu, powinno się rozdawać płyty CD wszystkim chętnym osbobom pod warunkiem "użytku własnego", a jedynie osoby prowadzące zarobkową działalność powinny za nią płacić. Przecież medium chyba nie ma tu znaczenia jeśli utwór został już wydany. Moim zdaniem, pozbawianie Twórcy przychodu za sprzedaży jego dzieła poprzez kopiowanie go z sieci bez jego zgody jest przestępstwem, poniewaz godzi w słuszne interesy twórcy. Może się mylę ,nie jestem prawnikiem, nawet nie chce obok nich stać :)

Virus TI key|Clavia Nord Lead 2|Korg M3-73|Wersi PianoStar T2000|TC M3000|VoiceWorks Plus|M-ONE XL| D-TWO|Focusrite Green 1|Roland RE-501|Trochę wtyczek PSP|DAW StudioOne 2 x64|

waldek-j
Posty:56
Rejestracja:niedziela 21 cze 2009, 00:00

Re: Artykuł w EiS "Zaglądając piratowi w oczy" - fałszywe informacje

Post autor: waldek-j » poniedziałek 14 gru 2009, 20:12

MB,
nie wiem za ile twoje studio pracuje dzisiaj, ale wiem ze przyjdzie czas za bedzie pracowalo za 20PLN za godzine, potem za 10PLN za godzine i w koncu za 5PLN. Wtedy moze dotrze do ciebie co, jak i dlaczego... Bo jak narazie to widze za masz jeszcze za duza glowe i nie wszystko dociera.

* * *

Piractwo w oczywisty sposob dotyka autorow i wykonawcow muzyki. Nie zauwazacie jednak tego ze jak na ironie w najwiekszy sposob dotknie WAS realizatorow, pseudo realizatorow, wlascicieli studiow i pseudo studiow- bo to wy ponosicie wiekszosc kosztow sprzetowych i to wy jestescie na garnuszku tych ktorzy placa za produkcje muzyki. Artysta nie jest na niczyim garnuszku- wiekszosc i tak bedzie tworzyc i grac- nawet za darmo- bo ich napedza muzyka nie pieniadz (ci ktorych napedza pieniadz juz wkrotce odpadna).

A co bedzie napedzalo was? Nakupowaliscie sprzetu, kto teraz bedzie splacal? Bedziecie zdychac z glodu i pracowac za zlotowke- wtedy posmiejemy sie na temat piractwa. Zobaczymy komu predzej mina zrzednie.

Juz teraz wiekszosc z was robi bokami- reklamy radiowe, dzingle i inne pierdoly (heh). Wkrotce to juz nic innego nie pozostanie, jesci chodzi o dzialalnosc zarobkowa. Tyle pozostanie z waszych wielkich realizacji.. Dobra muzyke bedziecie realizowac za przyslowiowa zlotowke, bo dobrzy artysci nie maja kasy. A placic beda jedynie ci ktorzy maja kariere sponsorowana (przez tatusia), czyli laski blondyny i kapele ktore nic nie potrafia. Wtedy dopiero bedzie wesolo. MB smieje sie z beztalencia- wkrotce bedzie to jedyna klientela.

* * *

Oneman,

nie ja interpretuje zle tylko ty. Chcac sie z toba podzielic nagraniem trzeba je najpierw miec, skopiowac i zamiescic w necie. Wedlug ustawy wolno (komus) skopiowac do prywatnego uzytku, wiec nie wolno zamieszczac na necie- samo zamieszczenie jest wiec nielegalne (art 23.2). Twoje rozumienie ze mozesz sobie sciagnac "legalnie" cos co juz jest nielegalne jest na poziomie osmiolatka. Zadzwon moze do jakiegos lokalnego prawnika bo tylko sobie robisz wstyd na forum publicznym.

To tak jakbys kogos przekonywal ze mozesz legalnie nabyc od kogos skradziony samochod- bo ty go nie ukradles, kupiles legalnie od prywatnej osoby i jest on twoj.
Bzdura kolego.

Instytucja "dozwolonego uzytku" wywodzi sie z konwencji bernenskiej- i tam nelezy szukac interpretacji.







Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Artykuł w EiS "Zaglądając piratowi w oczy" - fałszywe informacje

Post autor: MB » poniedziałek 14 gru 2009, 20:32

MB,
nie wiem za ile twoje studio pracuje dzisiaj, ale wiem ze przyjdzie czas za bedzie pracowalo za 20PLN za godzine, potem za 10PLN za godzine i w koncu za 5PLN. Wtedy moze dotrze do ciebie co, jak i dlaczego... Bo jak narazie to widze za masz jeszcze za duza glowe i nie wszystko dociera.
******************
Ja nie mam żadnego studia i źle zaadresowałeś swoje pretensje. Rozumiem, że kryzys Cię dotknął, ale ja go nie spowodowałem, więc zejdź ze mnie.

Uwielbiam takich leszczy co ledwie wparują na forum i już rozstawiają wszystkich po kątach. Nawet nie przeczytają dokładnie o co chodzi w wątku, a już zaczynają moralizatorskie kazania. FYI: oneman wcale nie propaguje piractwa, tylko pisze o niezgodności tez artykułu z ustawą.

Awatar użytkownika
Pan_Jabu
Posty:1190
Rejestracja:wtorek 29 maja 2007, 00:00

Re: Artykuł w EiS "Zaglądając piratowi w oczy" - fałszywe informacje

Post autor: Pan_Jabu » poniedziałek 14 gru 2009, 20:39

Zadzwon moze do jakiegos lokalnego prawnika bo tylko sobie robisz wstyd na forum publicznym.


Pytałem o to nawet dwóch prawników i obaj mówią dokładnie to samo, co kolega oneman.


No ale może to są dobrze zakonspirowani ośmiolatkowie.


 


Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Artykuł w EiS "Zaglądając piratowi w oczy" - fałszywe informacje

Post autor: matiz » poniedziałek 14 gru 2009, 20:57

No ale może to są dobrze zakonspirowani ośmiolatkowie


 


Szarpales za wasy, czy aby nie przyklejone?


Awatar użytkownika
JankoMuzykant
Posty:497
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00
Kontakt:

Re: Artykuł w EiS "Zaglądając piratowi w oczy" - fałszywe informacje

Post autor: JankoMuzykant » poniedziałek 14 gru 2009, 21:01

nie wiem za ile twoje studio pracuje dzisiaj, ale wiem ze przyjdzie czas za bedzie pracowalo za 20PLN za godzine, potem za 10PLN za godzine i w koncu za 5PLN. Wtedy moze dotrze do ciebie co, jak i dlaczego... Bo jak narazie to widze za masz jeszcze za duza glowe i nie wszystko dociera.

A mnie się chce śmiać z tych wszystkich narzekaczy, że tanio, że się rynek zepsuł, że piraci... Naście lat temu miałem bardzo poważne plany i marzenia by otworzyć swoje studio. Ale przeanalizowałem rynek i zobaczyłem dwie rzeczy. Że rozwój technologii i jej popularyzacja sprawi, iż z roku na rok taka praca z elitarnej zrobi się powszechna, a zatem poziom się obniży (także finansowy). No i że fajne rzeczy nagrywa się rzadko, a na co dzień takie, że wstyd. I wycofałem się na wstępie obiecując sobie, że moje pasje będą finansowane z innych źródeł.
W międzyczasie robiłem kilka rzeczy w porę uciekając się z okrętów, które może nie tonęły, ale osiadały na mieliźnie. Znowu na oku mam następne ''głębokie wody na których dziś pusto'', a w międzyczasie dorobiłem się muzycznych zabawek jak i innych, a przede wszystkim nie dorobiłem się wstrętu do pracy.

Panowie, bądźcież mężczyznami, zamiast płakać trzeba z życia wycisnąć ile się da. Pięć złotych na godzinę? A rzucić to w pierony! Życie może być takie ciekawe. Wiem, że za pierwszym razem ciężko się przebranżowić, ale za którymś z kolei to kręci jak prochy.
A co do piractwa i całego tego problemu - sprawa jest całkowicie przegrana. Tylko nieprędko zostanie to oficjalnie stwierdzone. Miliardy ludzi nauczyły się nie tylko, że można coś mieć za darmo, ale - niestety - że jest to pod każdym względem lepsze. Walka jest śmieszna, bo już powstają szyfrowane sieci, które tylko czekają na powód masowego używania. Przyszłość muzyki to koncerty i wyłączność (elitarność) słuchania. Sama muzyka będzie po prostu demem. Że się nie da z tego żyć? No to się nie da, będzie się dało z czego innego. Jak kiedyś z producentami dyliżansów z chwilą wynalezienia samochodu. Też się oflagowali i gwizdali przed ministerstwem...
[addsig]
Pozdrawia Adam (przypadkiadama.com)

Zablokowany