Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy...

Tu zajmujemy się sprawami tyczącymi się urządzeń stosowanych przy nagłośnieniach imprez.
Awatar użytkownika
OlimpRecordsStudio
Posty:145
Rejestracja:poniedziałek 10 lip 2006, 00:00
Re: Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy...

Post autor: OlimpRecordsStudio » sobota 05 gru 2009, 20:06

Hmm... Też miałem podobny problem. Jednak od 2 lat korzystam z BEHRINGER DEQ2496 tylko w roli analizatora. Wpinam mik pomiarowy tez Berego i nawet sprawdza się w poszukiwaniu sprzęgów.


 


Jednak nic nie poradzisz na buraków, którzy nie wiedzą, że złe trzymanie mikrofonu (za główkę) jest najlepszą drogą do sprzęgania. Inna sprawa, że to wyglada profesjonalnie (dla nich...)

Muzyk i realizator dźwięku.
www.unistersound.pl i www.bezimienni.com

czarny108
Posty:173
Rejestracja:sobota 25 lut 2006, 00:00

Re: Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy...

Post autor: czarny108 » niedziela 06 gru 2009, 00:58

Cześć

W takich ekstremalnych sytuacjach sprawdza się jedno rozwiązanie. Pozapinać i to dość agresywnie bramki szumów. Ustawić bardzo szybki atak i bardzo szybki powrót. Z progiem zadziałania poeksperymentować - ale generalnie dość wysoko. To na "wokalistów"

Na didżeja nie ma niestety rady.

Pozd

Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy...

Post autor: JoachimK » niedziela 06 gru 2009, 01:29

W takich ekstremalnych sytuacjach sprawdza się jedno rozwiązanie. Pozapinać i to dość agresywnie bramki szumów. Ustawić bardzo szybki atak i bardzo szybki powrót. Z progiem zadziałania poeksperymentować - ale generalnie dość wysoko. To na "wokalistów"


To ja dla odmiany powiem, że to jedno rozwiązanie to amatorka, której się nigdy nie podejmę.


{#nie}

Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

czarny108
Posty:173
Rejestracja:sobota 25 lut 2006, 00:00

Re: Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy...

Post autor: czarny108 » niedziela 06 gru 2009, 14:11

...
W takich ekstremalnych sytuacjach sprawdza się jedno rozwiązanie. Pozapinać i to dość agresywnie bramki szumów. Ustawić bardzo szybki atak i bardzo szybki powrót. Z progiem zadziałania poeksperymentować - ale generalnie dość wysoko. To na "wokalistów"


To ja dla odmiany powiem, że to jedno rozwiązanie to amatorka, której się nigdy nie podejmę.

{#nie}
...
 


A możesz rozwinąć swoją myśl? Dlaczego to amatorka?


Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy...

Post autor: JoachimK » niedziela 06 gru 2009, 15:48

A możesz rozwinąć swoją myśl? Dlaczego to amatorka?
...
 



1. Bramka, zwłaszcza agresywnie ustawiona nie jest dobrym pomysłem na źródło o ciągłej zmianie poziomu, a takim jest wokal.


2. Generalnie używanie bardzo krótkich czasów pracy dla bramki (z atakiem włącznie, zwlaszcza w przypadku wysokiego progu) jest źródłem zniekształceń w momencie otwarca bramki. Myli się ten, kto myśli, że na źródłach o wysokich transjentach (np. bebny) sprawdzą się zawsze najkrótsze czasy pracy bramki. A przy wokalu już w ogóle.


Krótki czas powrotu przy wysokim progu moźe spowodować "migotanie" na źrółach takich jak wokal, niezaleźnie od ustawienia histerezy.


4. W chwili wystąpienia sprzęźenia o wysokim poziomie bramka się otworzy i podtrzyma swój stan, będzie więc nieuźyteczna.


Podsumowując - bramka nie słuźy do eliminacji nieustalonych stanów, a jeśli nawet, to trzeba to robić z głową. A na wokal, jak już, to ekspander, a nie bramka. I nie na life, bo to zbyt niebezpieczne i wymaga więcej kontroli na gain czyli przd punktem insertowym, niz po nim. Stosowanie bramek na mikrofonach wokalowych może doprowadzić do poważnych kłopotów i całkowitego braku kontroli nad sygnałami. Stanowczo przestrzegam przed takimi praktykami, zwłaszcza osoby mało doświadczone.

Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

czarny108
Posty:173
Rejestracja:sobota 25 lut 2006, 00:00

Re: Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy...

Post autor: czarny108 » niedziela 06 gru 2009, 16:26

...
A możesz rozwinąć swoją myśl? Dlaczego to amatorka?
...
 



1. Bramka, zwłaszcza agresywnie ustawiona nie jest dobrym pomysłem na źródło o ciągłej zmianie poziomu, a takim jest wokal.


2. Generalnie używanie bardzo krótkich czasów pracy dla bramki (z atakiem włącznie, zwlaszcza w przypadku wysokiego progu) jest źródłem zniekształceń w momencie otwarca bramki. Myli się ten, kto myśli, że na źródłach o wysokich transjentach (np. bebny) sprawdzą się zawsze najkrótsze czasy pracy bramki. A przy wokalu już w ogóle.


Krótki czas powrotu przy wysokim progu moźe spowodować "migotanie" na źrółach takich jak wokal, niezaleźnie od ustawienia histerezy.


4. W chwili wystąpienia sprzęźenia o wysokim poziomie bramka się otworzy i podtrzyma swój stan, będzie więc nieuźyteczna.


Podsumowując - bramka nie słuźy do eliminacji nieustalonych stanów, a jeśli nawet, to trzeba to robić z głową. A na wokal, jak już, to ekspander, a nie bramka. I nie na life, bo to zbyt niebezpieczne i wymaga więcej kontroli na gain czyli przd punktem insertowym, niz po nim. Stosowanie bramek na mikrofonach wokalowych może doprowadzić do poważnych kłopotów i całkowitego braku kontroli nad sygnałami. Stanowczo przestrzegam przed takimi praktykami, zwłaszcza osoby mało doświadczone....
 


1. "Wokal" hiphopowy jest raczej na stałym poziomie
2. Z głową. Za krótki czas spowoduje, że będzie stukać
3. Z głową. Przy odrobinie wprawy migotania nie ma.
4. "...W chwili wystąpienia sprzęźenia o wysokim poziomie bramka się otworzy i podtrzyma swój stan, będzie więc nieuźyteczna..." Nie wystąpi sprzężenie, bo przecież będzie zamknięta,

Ktoś polecał Smaarta... fajnie, tylko kolega zdaję się nie ma EQ

Generalnie w takich sytuacjach chodzi o uratowanie tyłka, a nie o dbałość o transjenty...
Zwłaszcza, gdy współpracuje się z totalnymi amatorami z tendencją do gwiazdorzenia.

Podsumowując post nosi tytuł: "Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy... ". Jak dla mnie to jest właśnie oznaka " poważnych kłopotów i całkowitego braku kontroli nad sygnałami"

Ekspander - tak. O ile pomoże.


Pozdrawiam

Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy...

Post autor: JoachimK » niedziela 06 gru 2009, 18:19


1. "Wokal" hiphopowy jest raczej na stałym poziomie


Wokal pozostaje wokalem


2. Z głową. Za krótki czas spowoduje, że będzie stukać
3. Z głową. Przy odrobinie wprawy migotania nie ma.


Wprawa tu nie ma nic do rzeczy. Nie zmieni sposobu pracy bramki.


4. "...W chwili wystąpienia sprzęźenia o wysokim poziomie bramka się otworzy i podtrzyma swój stan, będzie więc nieuźyteczna..." Nie wystąpi sprzężenie, bo przecież będzie zamknięta,


Czyli potwierdzasz, że wokal nie otworzy bramkę, czy twierdzisz, że wokal będzie słyszalny, czyli bramka będzie otwarta, a więc dopuści do sprzężenia? Cokolwiek byś nie wybrał, będzie przeciwko bramce.



Generalnie w takich sytuacjach chodzi o uratowanie tyłka, a nie o dbałość o transjenty...


Kosztem stracenia konroli nad sygnałem?


Zwłaszcza, gdy współpracuje się z totalnymi amatorami z tendencją do gwiazdorzenia.


Czyli jeszcze większe prawdopodobieństwo, że:


- w pewnym momencie zaśpiewa/powie za cicho i bramka zrobi swoje


- na otwartej bramce zbliży się do odsłuchu, źle zlapie mikrofon itp., czym doprowadzi do sprzężenia



Podsumowując post nosi tytuł: "Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy... ". Jak dla mnie to jest właśnie oznaka " poważnych kłopotów i całkowitego braku kontroli nad sygnałami"


I dlatego należy walczyć u podstaw _samego_problemu_, a nie próbować leczyć słoną zupę cukrem, bo nie dość, że sól nie zniknie, to będzie jeszcze gorzej ze smakiem, jaki by on wcześniej nie był.

Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

czarny108
Posty:173
Rejestracja:sobota 25 lut 2006, 00:00

Re: Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy...

Post autor: czarny108 » niedziela 06 gru 2009, 19:12

Ja myślę, że najlepiej będzie jak kolega sobie zakupi bramkę i sprawdzi sam.

99 procent sprzężeń powstaje, gdy NIE ŚPIEWAMY do mikrofonu. Bo jeżeli sygnał, który dochodzi bezpośrednio (wokal) jest głośniejszy od otoczenia (a jest) wtedy sprzęg nie powstaje.

Ja w tym momencie nie teoretyzuje tylko podaję sposób wypróbowany w praktyce (nie tylko zresztą przez mnie), sposób, który PRZY ODROBINIE WPRAWY rozwiązuje wszystkie problemy w takich sytuacjach jak opisane przez kolegę.

Oczywiście nie jest to panaceum na wszystkie problemy (nie nadaje się np. do mikr. krawatowych)

Wiem, że mi się dobrze pisze bo mam bramki zaimplementowane w stole, ale z zewnętrznymi będzie podobnie. I naprawdę zrobiłem setki imprez, często gęsto współpracowałem z takimi właśnie "gwiazdorami" i zawsze działało. I nie ma przycinania, stukania, czy migotania. Pracy bramek po prostu nie słychać.

Jako nagłaśniacz czasami niestety musisz się dostosować do warunków zastanych. Bo co zrobisz w momencie opisywanym przez kolegę? Każesz im zejść ze sceny?



Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy...

Post autor: JoachimK » niedziela 06 gru 2009, 19:55

...Ja myślę, że najlepiej będzie jak kolega sobie zakupi bramkę i sprawdzi sam.


To straci kasę, jeśli kupi ją jako lek na feedback


99 procent sprzężeń powstaje, gdy NIE ŚPIEWAMY do mikrofonu.


W mojej opinii, doświadczeniu - niekoniecznie tak jest, tzn. na pewno nie jest to 1%


Bo jeżeli sygnał, który dochodzi bezpośrednio (wokal) jest głośniejszy od otoczenia (a jest) wtedy sprzęg nie powstaje.


Wcale nie musi tak być; w dodatku sam sygnał po sprzężeniu może być dużo wyższego poziomu, niż sygnał użyteczny


Ja w tym momencie nie teoretyzuje tylko podaję sposób wypróbowany w praktyce (nie tylko zresztą przez mnie), sposób, który PRZY ODROBINIE WPRAWY rozwiązuje wszystkie problemy w takich sytuacjach jak opisane przez kolegę.


Nie spotkałem sięz takimi praktykami, współpracując z nagłośnieniem, sam tak nie robię i praktykować nie będę z powodów opisanych wyżej. Owszem, nisko ekspander, skoro jest w module stołu - OK, ale nie z powodu sprzężeń!

Wiem, że mi się dobrze pisze bo mam bramki zaimplementowane w stole, ale z zewnętrznymi będzie podobnie. I naprawdę zrobiłem setki imprez, często gęsto współpracowałem z takimi właśnie "gwiazdorami" i zawsze działało. I nie ma przycinania, stukania, czy migotania. Pracy bramek po prostu nie słychać.


OK, wierzę, że tak robisz.


Jako nagłaśniacz czasami niestety musisz się dostosować do warunków zastanych. Bo co zrobisz w momencie opisywanym przez kolegę? Każesz im zejść ze sceny?


Zejść nie. Ale przygotować się przed imprezą, by maksymalnie odciąć się od możliwości sprzężenia - tak.

Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

czarny108
Posty:173
Rejestracja:sobota 25 lut 2006, 00:00

Re: Live - wszystko piszczy, sprzęga, buczy...

Post autor: czarny108 » niedziela 06 gru 2009, 20:17

Tylko problem polega na tym, że w sytuacji, o której piszemy nie było takiej możliwości.

Dobrze... opiszę Ci moje ostatnie "trudne" miejsce:

Kamień + szkło, niewiele publiczności repertuar lekko jazzujący. Cztery odsłuchy. Wszystko niestety "jedzie". Masz dużo czasu, sześć eq, Smaarta. Co robisz?

ODPOWIEDZ