...
To nie ma znaczenia ponieważ poprzednie moje utwory wrzucane na myspace są w formacie mp3 i grają zdecydowanie lepiej niż ten , który chce wrzucić teraz. Po wieelu próbach uważam, że format pliku nie ma znaczenia - nie wpływa on na tego typu zniekształcenia. Zastanawiam się nad ditheringiem. Aby zobrazować typ zniekształceń opisze je: utwór po zaladowaniu do player myspace gra tak jakby procek mega delikatnie zamulał co jakiś czas.. co jakiś czas na (przeważnie) stopie albo werblu w utworze robi się rozklejony dźwięk. Brzmi to okropnie....
Twoje zobrazowania na nic sie tu zdają skoro nie potrafisz zrobić prostego testu pt.
analiza spectrum.. pliku mp3 przed załadowaniem i po załadowaniu.
Wyraźnie widać że w pliku jest dołek na 11khz i wbrew pozorom plik nie zamienia się w 96Kbps, bo takowy byłbym od 11khz w górę kompletnie obcięty..
Jakoś nikt nie spojżał na to całe zniekształcenie waszego produktu artystycznego z innej perspektywy, mianowicie ochrony mienia, w tym wypadku utworu.
Pomijając prawa autorskie zastanawialiście się kiedyś nad tym, że w dzisiejszch czasach bardzo łatwo i szybko można komuś coś z samplować czyt. ukraść.
Ja się wręcz cieszę, że jakość jest zaniżona i nawet jeśli miałbym możliwość ładowania utworów lepszej jakości sam bym ją ograniczał.
Kolejny aspekt to - ograniczanie/zminiejszanie jakości przez MySpace-a ma na celu szybszego działania witryny, a fakt iż z czasem zezwolili 'nam' na modyfikacje graficzne i adaptacje wizualnej strony, sprawiły, że ludzie sami zaczeli sobie zapychać łącza dokładając śmieci. Jak widać, wbrew pozorom to nie wina MySpace-a.
Co się tyczy powyższego - MySpace to miejsce gdzie 'mobilnie', mniej lub bardziej, można pokazać się oraz poznać ludzi. Ta muzyczna społeczność MySpace-a nie skupia się na słuchaniu muzyki, tylko jej pokazywaniu.
Pozwala znaleźć, przesłuchać i skontaktować się..
Żeby tego dokonać nie potrzebny Ci sprzęt studyjny. Wystarczy laptop, gdzie finezji dźwięków i tak nie odnajdziesz.. ale istote nagrania, przekaz i fascynacje czyjąś twórczością tak.
Od A do Z MySpace nigdy nie będzie służył do odtwarzania muzyki w 100%.
Myślisz że Jay-Z czy Madonna chciałaby żebyście mogli sobie od tak na MySpace słuchać i zgrywać ich nagrania w pełnej jakości? Nie sądzę.