Wg. moich doświadczeń, żeby w sytuacji spornej z anonimowego petenta stać się klientem klasy VIP, należy robić tak:
1. Jeśli czas nie nagli - wysłać pismo poleconym za potwierdzeniem odbioru. Suche, podparte odpowiednimi paragrafami, "bez wycieczek emocjonalnych", z dopiskiem pod podpisem: "Do wiadmości...." i tu odpowiednia instytucja - może to być Policja, Prokuratura, Urząd Ochrony Konsumenta itp. Pomoc prawna by się przydała, bo nie każdy ma doświadczenie w paragrafach, ale mówię Wam - dobrze zredagowane pismo działa to jak różdżka Harrego Pottera 
2. Jeśli nie ma czasu to (wiadomo) zostaje telefon, wtedy pytać się DWA RAZY o imię i nazwisko pracownika, czyli robić wrażenie, by bez błędów i sumiennie zapisać jego godność - zapamięta Twoją sprawę na 99%. Chyba, że masz do czynienia z narkomanem zatrudnionym na okresie próbnym 
3. Mail - CC (czy po polsku: DW) czyni cuda, jeśli mamy maila do dyrektora, prezesa czy kogokolwiek bardziej utożsamiającego się z daną firmą to jesteśmy w niebie. A wygooglować można wiele
Ogólny mail firmowy typu: info(at)firma.com do CC też warto dorzucić.
P.S. Ja na thomann.de nie narzekam, kupowałem tam dwa razy i za każdym razem było wszystko w porządku.