Virtual Reference Monitoring - gadżet czy "słuchawkowa rewolucja"?

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
KAFEL
Posty:713
Rejestracja:poniedziałek 04 sie 2003, 00:00
Virtual Reference Monitoring - gadżet czy "słuchawkowa rewolucja"?

Post autor: KAFEL » wtorek 08 wrz 2009, 16:48

Virtual Reference Monitoring to patent Focusrite (zaimplementowany w nowym Safire Pro 24 DSP) na miksowanie w słuchawkach (?). Posłuchajcie TEGO i napiszcie co sądzicie.


richtig
Posty:845
Rejestracja:wtorek 17 maja 2005, 00:00

Re: Virtual Reference Monitoring - gadżet czy "słuchawkowa rewolucja"?

Post autor: richtig » wtorek 08 wrz 2009, 22:01

...
Virtual Reference Monitoring to patent Focusrite (zaimplementowany w nowym Safire Pro 24 DSP) na miksowanie w słuchawkach (?). Posłuchajcie TEGO i napiszcie co sądzicie....
 


Zastrzegam że się nie znam, jestem muzykiem a nie realizatorem. Ale pomimo dość realistycznych efektów tej technologii, bardziej wierzyłbym odsłuchowi na różnych RTVowych głośnikach w domu + na słuchawkach niż takiemu czemuś.


A sam interfejs pro24 DSP wydaje mi się całkiem ciekawą konstrukcją. Zamierzam wypróbować/kupić. Może miał ktoś do czynienia z nim, bądź jego wersją bez DSP?

www.myspace.com/pchelki

Awatar użytkownika
ula
Posty:251
Rejestracja:czwartek 11 wrz 2003, 00:00

Re: Virtual Reference Monitoring - gadżet czy "słuchawkowa rewolucja"?

Post autor: ula » środa 09 wrz 2009, 18:10

Pozdrawiam Ula :)

Prosper
Posty:11
Rejestracja:poniedziałek 28 lip 2008, 00:00

Re: Virtual Reference Monitoring - gadżet czy "słuchawkowa rewolucja"?

Post autor: Prosper » środa 09 wrz 2009, 20:51

...TUTAJ mozna zobaczyc prezentacje... 



no ok ale te prezentacje i opisy producenta zawsze sa piekne i przekazuja nam prosta informacje typu "musisz to miec"

ale czy ktos miał ten system na słuchawkach podczas pracy? 
czy mozma powiedziec ze to rzeczywiście cos przydatnego nie tylko zbedny bajer do przekonywania nie znajacych sie klientów na zakup?

rzecz w tym ze tez jestem na kupnie tego interfejsu i nie wiem czy warto dopłacac do wersji DSP. 

PS. 
tak sie własnie zastanawiałem ostatnio kiedy pojawi sie temat o tym interfejsie 
bo w polsce pojawiła sie juz w lipcu a tu ludzie na forum nadal pisza ze zbieraja sprzet do domowego studia i zastanawiaja sie nad starym saffire...
tylko ze jest nowe do tego jak na dzien dzisiejszy TAŃSZE :)
proponuje zwrocic niektorym na to uwage.

pozdro.


gatto
Posty:154
Rejestracja:środa 02 kwie 2008, 00:00

Re: Virtual Reference Monitoring - gadżet czy "słuchawkowa rewolucja"?

Post autor: gatto » czwartek 10 wrz 2009, 00:20

Ten gadżet jest adresowany do amatorów, o czym jest wzmianka w prezentacji. Profesjonaliści tego nie potrzebują. Symulacja sytereofonii głośnikówej na słuchawkach - to ciekawy temat dla wielu. Jak z tego skorzysta amator. Czy będzie lokalizował pozorne źródła dźwięku w głębi stereofonicznej przestrzeni? Czy w ogule amator wie co to jest stereofonia? Wiedza profesjonalnych reżyserów na ten temat jest często niekompletna. Najwyżej amator coś tam poustawia w panoramie. Nawet jeśli to zrobi na słuchawkach bez VRM, to przy odtwarzaniu na głośnikach raczej nie zauważy rażącej różnicy, ani wad. Więc w zakresie stereofonii pożytku dla amatora nię będzie.


Pozostałe funkcje tego systemu wołają o pomstę do nieba. To jest kompletny nonsens imitować brzmienie różnych monitorów odsłuchowych albo różnych pomieszczeń bez uwzględnienia charakterystyki słuchawek. Poza tym najlepsze warunki odsłuchu nagrania, to zero podbarwiania przez monitory i zero wpływu pomieszczenia. Dodawanie ich do dźwięku to jakiś absurd. Tym bardziej w takiej różnorodności. Nawet jeśli mamy super dobre słuchawki, co nam da wybór marki monitorów i pomieszczenia oprócz wprowadzenie do dźwięku ich specyficznych wad?


Awatar użytkownika
KAFEL
Posty:713
Rejestracja:poniedziałek 04 sie 2003, 00:00

Re: Virtual Reference Monitoring - gadżet czy "słuchawkowa rewolucja"?

Post autor: KAFEL » czwartek 10 wrz 2009, 14:37

...
Ten gadżet jest adresowany do amatorów, o czym jest wzmianka w prezentacji....


Tak sobie myślę że większość czytających EiS to nie obrażając nikogo (łącznie ze mną) to "profesjonaliści" posiadający tzw. "home studio" więc target jest chyba na miejscu {#śmiech}

Pozostałe funkcje tego systemu wołają o pomstę do nieba. To jest kompletny nonsens imitować brzmienie różnych monitorów odsłuchowych albo różnych pomieszczeń bez uwzględnienia charakterystyki słuchawek. Poza tym najlepsze warunki odsłuchu nagrania, to zero podbarwiania przez monitory i zero wpływu pomieszczenia. Dodawanie ich do dźwięku to jakiś absurd. Tym bardziej w takiej różnorodności. Nawet jeśli mamy super dobre słuchawki, co nam da wybór marki monitorów i pomieszczenia oprócz wprowadzenie do dźwięku ich specyficznych wad?...
 


I właśnie takie same wątpliwości zaległy w górnym obszarze pomiędzy moimi małżowinami {#hmm}. Zastanawie mnie tylko czy da się tego używać nocą zamiast monitorów w celu poprawienia komfortu kilkugodzinnego odsłuchu. Ilu z nas ma czas na muzykę jedynie wieczorami, gdzie za ścianą śpi np. dziecko a nasze "home studio" nie posiada izolacji akustycznej ? Może to jest jakiś sposób ?


Awatar użytkownika
KAFEL
Posty:713
Rejestracja:poniedziałek 04 sie 2003, 00:00

Re: Virtual Reference Monitoring - gadżet czy "słuchawkowa rewolucja"?

Post autor: KAFEL » czwartek 10 wrz 2009, 14:47

Poza tym najlepsze warunki odsłuchu nagrania, to zero podbarwiania przez monitory i zero wpływu pomieszczenia.


... choć tutaj akurat nie zupełnie się zgodzę bo ktoś mógł by powiedzieć złośliwie że w takim razie najlepszy efekt uzyskasz wciskając sobie w otwory uszne słuchawki kanałowe z płaską charakterystyką przenoszenia (z czystym sygnałem audio bez żadnego DSP oczywiście). Wpływ otoczenia być musi i cały pic polega na tym by był pozytywny.


Awatar użytkownika
preceli
Posty:2452
Rejestracja:poniedziałek 06 gru 2004, 00:00

Re: Virtual Reference Monitoring - gadżet czy "słuchawkowa rewolucja"?

Post autor: preceli » czwartek 10 wrz 2009, 14:59

...Zastanawie mnie tylko czy da się tego używać nocą zamiast monitorów w celu poprawienia komfortu kilkugodzinnego odsłuchu...

Da się, lecz musiałbyś się wpierw tego systemu mocno wyuczyć. Czyli równie dobrze możesz pozostać w już przyuczonych słuchawach,a z którymi np. masz spoko.

...Ilu z nas ma czas na muzykę jedynie wieczorami, gdzie za ścianą śpi np. dziecko a nasze "home studio" nie posiada izolacji akustycznej ? Może to jest jakiś sposób ?

Nie jest, kolega gatto już wytłumaczył czemu. Nic dodać, nic odjąć.
[addsig]
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.

Awatar użytkownika
KAFEL
Posty:713
Rejestracja:poniedziałek 04 sie 2003, 00:00

Re: Virtual Reference Monitoring - gadżet czy "słuchawkowa rewolucja"?

Post autor: KAFEL » czwartek 10 wrz 2009, 15:28

Kolejny mocny przekonujący głos na "gadżet". Ciekawi mnie jak VRM zostanie ocenione w ewentualnym teście który pewnie wcześniej, czy później pojawi się na łamach EiS (?)


Awatar użytkownika
preceli
Posty:2452
Rejestracja:poniedziałek 06 gru 2004, 00:00

Re: Virtual Reference Monitoring - gadżet czy "słuchawkowa rewolucja"?

Post autor: preceli » czwartek 10 wrz 2009, 15:53

..Ciekawi mnie jak VRM zostanie ocenione w ewentualnym teście który pewnie wcześniej, czy później pojawi się na łamach EiS (?)...

Pożyjemy, zobaczymy.
Jak znam realia to najszybciej zobaczysz to, o co posadzasz EiS w "przewielebnym" dla niektórych tu obecnych SOSie
[addsig]
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.

ODPOWIEDZ