Witam!
Chciałbym przedstawić pewien dość dziwny (bynajmniej dla mnie) problem. Mianowicie posiadam w swoim domowym studio kilka instrumentów między innymi Roland Fantom G6. Problem tkwi w tym, że w momencie kiedy Roland jest włączony w głośnikach pojawiają się trzaski, piski i inne dziwne odgłosy. Tym głośniejsze im głośniej pracuje Roland. Co ciekawe, trzaski słabną nieco (ale tylko trochę), kiedy od zasilania zostanie odłączony laptop. Dodam, że sam laptop nie wydaje żadnych "odgłosów", ani nie jest w żaden sposób podłączony do rolanda. Reszta instrumentów i urządzeń chodzi zupełnie bez zarzutu bez względu na inne czynniki. Roland jest podłączony prawidłowo, na gniazdach zbalansowanych, kable wysokiej jakości, wtyki Neutrik, więc teoretycznie wszystko jest ok, aczkolwiek trzaski nie daja żyć, bo zostają na nagranych śladach. Bardzo proszę o pomoc i jakąś burzę mózgów, jeśli ktoś ma pomysł co się dzieje :) Z góry dzięki!
Roland Fantom G - problem z trzaskami
Re: Roland Fantom G - problem z trzaskami
Powstają zakłócenia na linii energetycznej - na bank. Spróbuj podłączyć Rolanda w ogóle w innym miejscu, najlepiej na czystej linii, bez lodówek i.t.p. żeby wykluczyć uszkodzenie sprzętu.
Re: Roland Fantom G - problem z trzaskami
Ja miałem raz taki efekt właśnie z Rolandem G6 - trzaski i piski w głośnikach. Stało się tak, gdy przypadkowo podłączyłem Rolanda do innego gniazdka niż wzmacniacz. Po podłączeniu obu urządzeń do tego samego gniazdka problem zniknął.
Re: Roland Fantom G - problem z trzaskami
Tak swoją drogą, flagowy workstation firmy z tradycjami ma problemy z ekranowaniem zakłóceń... Coś nie tak;). Ja mojego Motifa ES podłączałem w rozmaitych konfiguracjach, na jednym przedłużaczu z piecem lampowym, z powermixerem, do gniazdek sterczących z gniazdka jak i listwy razem z laptopem i zawsze mam sygnał bez zakłóceń... Nie wiem od czego to zależy. Może jakiś elektronik wyjaśniłby nam to zjawisko i od czego ono zależy? Pojawia mi się ono przy podłączaniu właśnie powermixera razem z laptopem, jest uziemienie, wszystko cacuś, a mimo to występuje "buczenie" i inne dziwne zjawiska.
Re: Roland Fantom G - problem z trzaskami
Ja zimą Korga M3 podłączyłem na jednej lini z piecykiem 2000W do ogrzewania, wzmacniaczem, kinem domowym i laptopem. Problemów również żadnych nie było, wiec też trochę mnie to dziwi.
Korg M3-73, Korg Radias-R, Korg EXB-Radias, Korg Electribe MX-1, Korg Kaoss Pad 3, Kawaii KC-10, Waldorf Blofeld KB, Ibanez GiO, Fender Mustang III, Behringer XD80USB, Fostex PM1MKII, Behringer K10s, Creative ZXR, E-mu Midi, Reloop RHP-20, FL Studio
Re: Roland Fantom G - problem z trzaskami
Problem, o którym ja powyżej pisałem, nie wynikał z zakłóceń od jakiegokolwiek urządzenia, ale z podłączenia instrumentu i wzmacniacza do gniazdek "pochodzących" z innej fazy.
Re: Roland Fantom G - problem z trzaskami
Dla wyobrażenia sobie jakie konsekwencje mogą wynikać z podłączenia " nie do tej fazy" podam moje osobiste doświadczenia:
1. Kiedyś podłączyłem syntezator do wzmacniacza i nie tylko straszliwie buczało, ale również spaliłem sobie wyjście w tym instrumencie. Okazało się, że wzmacniacz był podłączony do gniazdka będącego w innej fazie niż gniazdo zasilające instrument. Od tej pory staram się bardziej podłączać wszystko do jednej fazy/gniazdka.
2. Inny taki przykład: u kumpla podłączyłem mój stary ensoniq SD-1 do sieci i co się okazało? - że wyświetlaz VFD (który normalnie przez filtr świecił na zielono/niebiesko) pokazywał znaki w kolorze bordowo czerwonym! Instrument grał najnormalniej w świecie, ale ten kolor wyświetlacza.... gdy powiedziałem właścicielowi pomieszczenia o tym , ten szybko coś w wielkiej szafce energetycznej pogrzebał (prąd zanikł i pojawił się) i powiedział: aaaa.... tak - nie te fazy podłączyłem. Na szczęście nic się wtedy nie stało.
1. Kiedyś podłączyłem syntezator do wzmacniacza i nie tylko straszliwie buczało, ale również spaliłem sobie wyjście w tym instrumencie. Okazało się, że wzmacniacz był podłączony do gniazdka będącego w innej fazie niż gniazdo zasilające instrument. Od tej pory staram się bardziej podłączać wszystko do jednej fazy/gniazdka.
2. Inny taki przykład: u kumpla podłączyłem mój stary ensoniq SD-1 do sieci i co się okazało? - że wyświetlaz VFD (który normalnie przez filtr świecił na zielono/niebiesko) pokazywał znaki w kolorze bordowo czerwonym! Instrument grał najnormalniej w świecie, ale ten kolor wyświetlacza.... gdy powiedziałem właścicielowi pomieszczenia o tym , ten szybko coś w wielkiej szafce energetycznej pogrzebał (prąd zanikł i pojawił się) i powiedział: aaaa.... tak - nie te fazy podłączyłem. Na szczęście nic się wtedy nie stało.
Lubię: klawisze, samplery, realizację, programowanie, DIY. Muzyka dub i okolice.
Re: Roland Fantom G - problem z trzaskami
Nie jestem pewien czy to jest kwestia flagowych/nieflagowych modeli. Ja miałem podobny problem gdy zbudowałem sobie studyjko w piwnicy. Nie wiem co za spec kładł tam sieć, ale generalnie całość nie posiadała uziemienia. Dopiero po podłączeniu uziemienia w rozdzielni (na szczęście kable były 3-żyłowe) i zastosowaniu listwy filtracyjnej (osobnej na kompa i osobnej na sprzęty, aczkolwiek na jednej linii) problem znikł.
Problem się pojawiał gdy podłączałem do kompa X-station (USB), podpiętego pod mikser i dalej wzmacniacz. Buczenia nie było słuchać w słuchawkach bezpośrednio wpiętych do x-station, lub miksera. Buczenie diametralnie się zmniejszało również w momencie gdy wyjście z pokładowej karty dźwiękowej kompa podpinałem pod mikser (tworzyła się jakaś pętla).
Może być to także kwestia jakiegoś przebicia w komputerze.
Proponuje:
1. sprawdzić sieć pod względem nieprawidłowości, lub poprosic kogoś z odpowiednią wiedzą (w moim przypadku była to amatorska improwizacja połączona z intuicją :D )
2. najlepiej zastosować osobną linię na wszelkie instrumentalia co by oddzielić lodówki, pralki i inne żelazka jak już ktoś wyżej wspomniał
3. zainwestować w porządną listwę filtracyjna zamiast 5ciu przedłużaczy powpinanych jeden w drugi oraz upewnić się że wszystkie wtyczki i gniazdka funkcjonują pod względem uziemienia.
4. sprawdzić czy problem występuje w tym samym układzie ale z innym komputerem.
Elektryki liznąłem amatorsko więc proszę nie traktować moich podpowiedzi profesjonalnie, aczkolwiek może będą użyteczne.
Pozdrawiam.
Problem się pojawiał gdy podłączałem do kompa X-station (USB), podpiętego pod mikser i dalej wzmacniacz. Buczenia nie było słuchać w słuchawkach bezpośrednio wpiętych do x-station, lub miksera. Buczenie diametralnie się zmniejszało również w momencie gdy wyjście z pokładowej karty dźwiękowej kompa podpinałem pod mikser (tworzyła się jakaś pętla).
Może być to także kwestia jakiegoś przebicia w komputerze.
Proponuje:
1. sprawdzić sieć pod względem nieprawidłowości, lub poprosic kogoś z odpowiednią wiedzą (w moim przypadku była to amatorska improwizacja połączona z intuicją :D )
2. najlepiej zastosować osobną linię na wszelkie instrumentalia co by oddzielić lodówki, pralki i inne żelazka jak już ktoś wyżej wspomniał
3. zainwestować w porządną listwę filtracyjna zamiast 5ciu przedłużaczy powpinanych jeden w drugi oraz upewnić się że wszystkie wtyczki i gniazdka funkcjonują pod względem uziemienia.
4. sprawdzić czy problem występuje w tym samym układzie ale z innym komputerem.
Elektryki liznąłem amatorsko więc proszę nie traktować moich podpowiedzi profesjonalnie, aczkolwiek może będą użyteczne.
Pozdrawiam.
muzyka dobra (od ciężkich brzmień po lajtową elektronikę), zbieracz hardwaru od czasu zakupienia pierwszego :D, hobbistycznie paralotniarstwo, pasjonat muzyki, raczkujący twórca z ambicją grania live-actów
Re: Roland Fantom G - problem z trzaskami
Mój przykład.
Ostatnio troszkę sprzątałem i rozłączyłem cały sprzęt. Gdy podłączyłem go znowu zauważyłem, że moja Yamaha motif xs6 wydaje na wyjściu pisk - sygnał wysokiej częstotliwości - cały sprzęt mam na tej samej fazie. myślałem początkowo, że to jakaś pętla mas niestety nie to - podłączyłem do yamahy słuchawki, odłączyłem out'y od mixera i pisk w słuchawkach był nadal obecny. Już myślałem, że yamahę szlag trafił. postanowiłem jeszcze sprzawdzić yamahę na innych gniazdkach sieciowych w innym pomieszczeniu i by ją przenieść musiałem odłączyć ... kabel USB między yamahą a hubem usb i pisk ucichł! okazało się, że po podłączeniu yamahy bezpośrednio do komputera nie ma żadnych zakłóceń a po podłączeniu do huba usb na którym jest tez myszka i klawiatura powstawał jakiś dziwny pisk.
Ostatnio troszkę sprzątałem i rozłączyłem cały sprzęt. Gdy podłączyłem go znowu zauważyłem, że moja Yamaha motif xs6 wydaje na wyjściu pisk - sygnał wysokiej częstotliwości - cały sprzęt mam na tej samej fazie. myślałem początkowo, że to jakaś pętla mas niestety nie to - podłączyłem do yamahy słuchawki, odłączyłem out'y od mixera i pisk w słuchawkach był nadal obecny. Już myślałem, że yamahę szlag trafił. postanowiłem jeszcze sprzawdzić yamahę na innych gniazdkach sieciowych w innym pomieszczeniu i by ją przenieść musiałem odłączyć ... kabel USB między yamahą a hubem usb i pisk ucichł! okazało się, że po podłączeniu yamahy bezpośrednio do komputera nie ma żadnych zakłóceń a po podłączeniu do huba usb na którym jest tez myszka i klawiatura powstawał jakiś dziwny pisk.