Gwiazdy estrady?

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
Pan_Jabu
Posty:1190
Rejestracja:wtorek 29 maja 2007, 00:00
Re: Gwiazdy estrady?

Post autor: Pan_Jabu » środa 17 cze 2009, 11:48

Strasznie szybko oceniamy, ganimy, wyzywamy.

Właśnie...

Jeśli taki Mezo kocha swój rodzaj HH ( bo ani do disco polo, ani to rock, może hh zmieszany z popem) to dlaczego inni jadą po nim?

Może po prostu zazdroszczą?

Awatar użytkownika
blanko
Posty:236
Rejestracja:poniedziałek 06 paź 2008, 00:00

Re: Gwiazdy estrady?

Post autor: blanko » środa 17 cze 2009, 11:52


Samo Prodigy też regularnie buduje swój wizerunek medialny poprzez różne "kontrowersje", a Liam otwarcie przyznaje, że robi pewne rzeczy dla pieniędzy. Jakby nie patrzeć jest to zespół na wskroś komercyjny....
**********************

Skąd te informacje u Ciebie? Interesuję się nimi prawie od początku czyli od 1992 roku, w każdej biografii, czy to polskiej (za ich niezgodą wyszła tylko jedna) czy angielskiej jest wkoło powtarzane że bronią się jak tylko mogą od sławy i szumu wokół nich... Nawet płyta pt. "Always outnumered never outgunned" została zaprojektowana i wydana "biednie" aby nie robić szumu wokół niej, nie wspomnę o "papierkowych" singlach i niskobudżetowych klipach z tej płyty! (choć "The fat of the land" też już miało papierkowe single - być może dlatego że zbyt "ostro" poszli do "przodu"). Od samego początku bronią się jak tylko mogą od sławy, jak najmniej wywiadów itd itp... Prosty przykład: Po zaproponowaniu współpracy muzycznej przez Madonne (która jest komercyjna aż boli) Liam Howlett powiedział "nigdy nie sprzedam swojej duszy diabłu" :) Więc wybacz ale chyba masz nieprawdziwe informacje!

Awatar użytkownika
blanko
Posty:236
Rejestracja:poniedziałek 06 paź 2008, 00:00

Re: Gwiazdy estrady?

Post autor: blanko » środa 17 cze 2009, 11:59

Jeśli taki Mezo kocha swój rodzaj HH ( bo ani do disco polo, ani to rock, może hh zmieszany z popem) to dlaczego inni jadą po nim?

Może po prostu zazdroszczą?
...
**********************

Ja mu nie zazdroszczę! Żeby zazdrościć trzeba być człowiekiem z natury zazdrosnym, nie tylko o to że komuś się udało, lub że ma dużo kasy ale nawet o takie bzdury że jest ktoś np przystojny :) Mezo mnie nie chwyta i tyle! Jego muzyka nie trafia do mnie, raczej po mnie spływa! Co nie znaczy że mam milczeć i razem z nim i resztą klaskać i się cieszyć! Mam prawo wyrazić swoje zdanie na temat jego twórczości i podejrzewam a nawet jestem tego pewien że większość czuje to co ja! Od razu trzeba zazdrościć? Nie przesadzajmy!!!

Vigo
Posty:4
Rejestracja:poniedziałek 15 cze 2009, 00:00

Re: Gwiazdy estrady?

Post autor: Vigo » środa 17 cze 2009, 14:30

**********************
Ja mu nie zazdroszczę! Żeby zazdrościć trzeba być człowiekiem z natury zazdrosnym, nie tylko o to że komuś się udało, lub że ma dużo kasy ale nawet o takie bzdury że jest ktoś np przystojny :) Mezo mnie nie chwyta i tyle! Jego muzyka nie trafia do mnie, raczej po mnie spływa! Co nie znaczy że mam milczeć i razem z nim i resztą klaskać i się cieszyć! Mam prawo wyrazić swoje zdanie na temat jego twórczości i podejrzewam a nawet jestem tego pewien że większość czuje to co ja! Od razu trzeba zazdrościć? Nie przesadzajmy!!!...
**********************
Drogi blanko , czytam te Twoje posty (pominę już fakt że myśli nie możesz skupić na raz i kończysz wywód dopisując co chwilę swoje przemyślenia - co stwarza mi Twój obraz jako osoby mocno roztrzepanej) ale z podziwu nie mogę wyjść jaki w Tobie potencjał mądrości siedzi.

Dla jasności zaznaczę - nie czuję tego co Ty. Skończ te mądrości na temat wysoko lotnych artystów podziemia , poszkodowanego przez los undergrandu i daj już spokój temu Prodigy. Zrozum drogi chłopcze że rynek odbiorców jest w przedziale od 0-100 lat. Krawczyk ci przeszkadza ? a pomyślałeś czasem że Pan czy Pani po sześćdziesiątce chętnie go posłucha ? Zejdź na ziemię. Widzę że jesteś z pokolenia któremu ktoś nawtykał że wszystko się należy - to się zdziwisz - bo nic ci się nie należy - na wszystko trzeba sobie zapracować - na sukces również. Owszem że masz prawo do swojej wypowiedzi - tylko że poszukaj sobie innego forum (bo nie widzę w działach żeby było : stękamy razem nad zawiłością tego świata).

A teraz daj linka do Twoich produkcji zaraz sprawdzimy czy jesteś lepszy od Norbiego , Kasy i Krawczyka.

I do roboty , mniej stękać więcej pracować nad sobą.


Awatar użytkownika
blanko
Posty:236
Rejestracja:poniedziałek 06 paź 2008, 00:00

Re: Gwiazdy estrady?

Post autor: blanko » środa 17 cze 2009, 14:41

co stwarza mi Twój obraz jako osoby mocno roztrzepanej)
**************************
:) mylisz się i to grubo! Jestem bardzo spokojny ale ok! Przepraszam jeśli uraziłem choć nie wiem co ja takiego strasznego napisałem :(

Dla jasności zaznaczę - nie czuję tego co Ty. Skończ te mądrości na temat wysoko lotnych artystów podziemia , poszkodowanego przez los undergrandu i daj już spokój temu Prodigy. Zrozum drogi chłopcze że rynek odbiorców jest w przedziale od 0-100 lat. Krawczyk ci przeszkadza ? a pomyślałeś czasem że Pan czy Pani po sześćdziesiątce chętnie go posłucha ? Zejdź na ziemię. Widzę że jesteś z pokolenia któremu ktoś nawtykał że wszystko się należy - to się zdziwisz - bo nic ci się nie należy - na wszystko trzeba sobie zapracować - na sukces również. Owszem że masz prawo do swojej wypowiedzi - tylko że poszukaj sobie innego forum (bo nie widzę w działach żeby było : stękamy razem nad zawiłością tego świata).
****************************
A tu już grubo się pomyliłeś! nikt mi nie nawrzucał, pracuję ciężko, czasami za bezcen, nie stękam, wyrażam zdanie i tyle! Jestem bardzo wesoły naprawdę! ;)

A teraz daj linka do Twoich produkcji zaraz sprawdzimy czy jesteś lepszy od Norbiego , Kasy i Krawczyka.
*****************************

http://www.hip-hop.pl/ustawki/album_projector.php?id=1235391939

Janusz_M
Posty:340
Rejestracja:czwartek 08 sty 2009, 00:00

Re: Gwiazdy estrady?

Post autor: Janusz_M » czwartek 18 cze 2009, 02:58

Prosty przykład: Po zaproponowaniu współpracy muzycznej przez Madonne (która jest komercyjna aż boli) Liam Howlett powiedział "nigdy nie sprzedam swojej duszy diabłu"

Po czym podpisał kontrakt z jej wytwórnią i pozostawał w niej 8 lat.

Awatar użytkownika
JankoMuzykant
Posty:497
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00
Kontakt:

Re: Gwiazdy estrady?

Post autor: JankoMuzykant » czwartek 18 cze 2009, 07:59

Znam takich co sie nie dali i siedzą w garażu i prawdopodobnie się rozpadną, bo " nie dali się komercji"
Kto kupując instrument za 10 tyś zł nie mysli o zarabianiu pieniędzy ?
**********************
Ja :)
**********************
Tworzenie dla idei może uprawiać ktoś to nie żyje z muzyki, albo żyje i ma dużo wolnego czasu.
Aktualnie każdy band chce zaistnieć.
Przykład Mezo cały hh z niego się śmieje i co z tego ? Reszta klepie biedę a on ma kaskę, a przecież " sprzedał się", a każdy hh jak tylko mógłby zarabiać i być w tv to by wszystko zrobił i tak jest z innymi zespołami....
**********************
Wymyśliłem sobie (a właściwie nie wymyśliłem, tylko widziałem na zachodzie) taką ideologię, iż raz na tydzień spotyka się kilku chłopa i dżemuje. Nie szesnastolatków, tatusiów około czterdziestki. I nie robi próby przed nigdy nie mającym się odbyć koncertem, tylko po prostu pogrywa sobie 2-3 godziny dla przyjemności i idzie do domu.
Ale niestety, w naszych warunkach jest to czysta utopia. Choć może nie do końca, bo właśnie sam coś takiego uprawiam w pojedynkę.
A na myśl, że mógłbym zarabiać muzyką już tylko się śmieję...
[addsig]
Pozdrawia Adam (przypadkiadama.com)

Awatar użytkownika
blanko
Posty:236
Rejestracja:poniedziałek 06 paź 2008, 00:00

Re: Gwiazdy estrady?

Post autor: blanko » czwartek 18 cze 2009, 10:56


Po czym podpisał kontrakt z jej wytwórnią i pozostawał w niej 8 lat.
...
**********************

I znów się mylisz! Najpierw byli u niej w wytwórni po czym gdy powiedział co powiedział czyli że nie sprzeda duszy diabłu, Madonna ich wywaliła!

Awatar użytkownika
hud
Posty:47
Rejestracja:środa 03 paź 2007, 00:00

Re: Gwiazdy estrady?

Post autor: hud » czwartek 18 cze 2009, 12:20

...
Samo Prodigy też regularnie buduje swój wizerunek medialny poprzez różne "kontrowersje", a Liam otwarcie przyznaje, że robi pewne rzeczy dla pieniędzy. Jakby nie patrzeć jest to zespół na wskroś komercyjny....
**********************

Skąd te informacje u Ciebie? Interesuję się nimi prawie od początku czyli od 1992 roku, w każdej biografii, czy to polskiej (za ich niezgodą wyszła tylko jedna) czy angielskiej jest wkoło powtarzane że bronią się jak tylko mogą od sławy i szumu wokół nich... Nawet płyta pt. "Always outnumered never outgunned" została zaprojektowana i wydana "biednie" aby nie robić szumu wokół niej, nie wspomnę o "papierkowych" singlach i niskobudżetowych klipach z tej płyty! (choć "The fat of the land" też już miało papierkowe single - być może dlatego że zbyt "ostro" poszli do "przodu"). Od samego początku bronią się jak tylko mogą od sławy, jak najmniej wywiadów itd itp... Prosty przykład: Po zaproponowaniu współpracy muzycznej przez Madonne (która jest komercyjna aż boli) Liam Howlett powiedział "nigdy nie sprzedam swojej duszy diabłu" :) Więc wybacz ale chyba masz nieprawdziwe informacje!...
**********************

Hehehe, ale żeś teraz pocisnął, Jestem starym fanem Podryguf, ale jedo przyznać trzeba: Prodigy jest komercyjnym zespołem czy to się komuś podoba czy nie. Wypracowali sobie swój styl i dzięki temu nie musza sie sprzedawać jako "nie oni" tylko graja to co im leży. Ale sam fakt singlowej nawalanki przed wydaniem każdej płyty chyba o czymś świadczy... teraz może się bronią od szumu bo dziadzia Flint już nie wyrabia z koksem tak jak kiedyś :D To co napisałeś powyżej to obraz prodigy, ale obraz na bieżąco kreowany pod kątem fanów - nieco innych, niż fanów beyonce :D . Poszli swoją droga i chwała im za to ale nie mówmy że robią muzę charytatywnie a na co dzień napier......ją w fabryce od 8 do 16.30 żeby mieć na tosty... Co do AONO to była to ich najsłabsza płyta, i bez względu na to jak by nie była wydana to większego szumu by nie zrobiła. W skrócie: mają swój styl ale nie da się ukryć że trzepią na tym kapuchę.
muzyka dobra (od ciężkich brzmień po lajtową elektronikę), zbieracz hardwaru od czasu zakupienia pierwszego :D, hobbistycznie paralotniarstwo, pasjonat muzyki, raczkujący twórca z ambicją grania live-actów

Awatar użytkownika
mr-hammond
Posty:1416
Rejestracja:poniedziałek 08 gru 2003, 00:00

Re: Gwiazdy estrady?

Post autor: mr-hammond » czwartek 18 cze 2009, 12:35

W skrócie: mają swój styl ale nie da się ukryć że trzepią na tym kapuchę....
**********************
Czyli idąc myśleniem hip hopowym " sprzedali się" nie lubimy ich :D

Zablokowany