32 bit float - o co chodzi?
Chyba nie chcesz powiedzieć że dodawanie do siebie sladów z szumem bedzie powodowalo jego mniejszą słyszalność w miksie???...
Owszem, teoria to potwierdza, a wynika to z pewnej własności, a mianowicie: szumy dwóch różnych śladów są ze sobą nieskorelowane. A to znaczy, że np. dwa ślady dadzą łącznie szum nie dwukrotnie lecz tylko o ok. 40% większy niż w pojedynczym śladzie.
Po zsumowaniu N śladów, z których każdy zawiera sygnał użyteczny U oraz szum S, otrzymamy:
- sygnał użyteczny o natężeniu: U razy N,
- szum o natężeniu: S razy pierwiastek z N.
Stosunek sygnał/szum wyniesie:
- dla pojedynczego śladu: U/S,
- dla sumy: (U*N)/(S*√N) = U/S * √N - będzie więc lepszy (większy) niż dla jednego śladu!
Owszem, teoria to potwierdza, a wynika to z pewnej własności, a mianowicie: szumy dwóch różnych śladów są ze sobą nieskorelowane. A to znaczy, że np. dwa ślady dadzą łącznie szum nie dwukrotnie lecz tylko o ok. 40% większy niż w pojedynczym śladzie.
Po zsumowaniu N śladów, z których każdy zawiera sygnał użyteczny U oraz szum S, otrzymamy:
- sygnał użyteczny o natężeniu: U razy N,
- szum o natężeniu: S razy pierwiastek z N.
Stosunek sygnał/szum wyniesie:
- dla pojedynczego śladu: U/S,
- dla sumy: (U*N)/(S*√N) = U/S * √N - będzie więc lepszy (większy) niż dla jednego śladu!
Re: 32 bit float - o co chodzi?
mianowicie: szumy dwóch różnych śladów są ze sobą nieskorelowane...
Tylko, ze sygnal uzyteczny musial by byc skorelowany, a ze nie jest, to zysku zadnego nie ma...
Tylko, ze sygnal uzyteczny musial by byc skorelowany, a ze nie jest, to zysku zadnego nie ma...
Re: 32 bit float - o co chodzi?
...mianowicie: szumy dwóch różnych śladów są ze sobą nieskorelowane...
Tylko, ze sygnal uzyteczny musial by byc skorelowany, a ze nie jest, to zysku zadnego nie ma......
Na pierwszy rzut oka tak się wydaje. Ja jednak przypuszczam, że sygnały użyteczne z różnych śladów typowego nagrania muzycznego są ze sobą dość dobrze skorelowane. Aby to potwierdzić (lub nie), trzeba odpowiedzieć na pytanie: o ile wzrasta średni poziom sygnału użytecznego po zmiksowaniu dwóch ścieżek w równych proporcjach? Jeśli prawie o 6dB, to sygnały są dobrze skorelowane ze sobą. Wzrost poziomu o 3dB oznaczałby brak skorelowania. Szum wzrośnie właśnie o 3dB.
Tylko, ze sygnal uzyteczny musial by byc skorelowany, a ze nie jest, to zysku zadnego nie ma......
Na pierwszy rzut oka tak się wydaje. Ja jednak przypuszczam, że sygnały użyteczne z różnych śladów typowego nagrania muzycznego są ze sobą dość dobrze skorelowane. Aby to potwierdzić (lub nie), trzeba odpowiedzieć na pytanie: o ile wzrasta średni poziom sygnału użytecznego po zmiksowaniu dwóch ścieżek w równych proporcjach? Jeśli prawie o 6dB, to sygnały są dobrze skorelowane ze sobą. Wzrost poziomu o 3dB oznaczałby brak skorelowania. Szum wzrośnie właśnie o 3dB.
Re: 32 bit float - o co chodzi?
Na pierwszy rzut oka tak się wydaje. Ja jednak przypuszczam, że sygnały użyteczne z różnych śladów typowego nagrania muzycznego są ze sobą dość dobrze skorelowane. Aby to potwierdzić (lub nie), trzeba odpowiedzieć na pytanie: o ile wzrasta średni poziom sygnału użytecznego po zmiksowaniu dwóch ścieżek w równych proporcjach? Jeśli prawie o 6dB, to sygnały są dobrze skorelowane ze sobą. Wzrost poziomu o 3dB oznaczałby brak skorelowania. Szum wzrośnie właśnie o 3dB....
**********************
Wszystko sie zgadza, ale szum tak czy siak wzrasta. Czym innym jest jego słyszalność kiey jest maskowany przez sygnały uzyteczne. W momencie natomist kiedy nastapi zanik sygnałów uzytecznych suma szumów musi wyjsc na plan slyszalny tak czy siak.
Re: 32 bit float - o co chodzi?
Na pierwszy rzut oka tak się wydaje. Ja jednak przypuszczam, że sygnały użyteczne z różnych śladów typowego nagrania muzycznego są ze sobą dość dobrze skorelowane.
**********************
Jakie przesłanki powodują takie przypuszczenie? Jeśli poszczególne ślady pochodzą z różnych instrumentów to nie ma żadnego powodu, żeby taka korelacja miała miejsce. Jedyna sytuacja, gdzie korelacja ma prawo wystąpić to nagrywanie wieloma mikrofonami tego samego źródła, ale i tak tylko pod warunkiem, że odległości między mikrofonami są niewielkie.
**********************
Jakie przesłanki powodują takie przypuszczenie? Jeśli poszczególne ślady pochodzą z różnych instrumentów to nie ma żadnego powodu, żeby taka korelacja miała miejsce. Jedyna sytuacja, gdzie korelacja ma prawo wystąpić to nagrywanie wieloma mikrofonami tego samego źródła, ale i tak tylko pod warunkiem, że odległości między mikrofonami są niewielkie.
Re: 32 bit float - o co chodzi?
przypuszczam, że sygnały użyteczne z różnych śladów typowego nagrania muzycznego są ze sobą dość dobrze skorelowane.
Skad w ogole taki pomysl?
Skad w ogole taki pomysl?
Re: 32 bit float - o co chodzi?
Sygnały użyteczne wcale nie są ze sobą skorelowane. Tu nie chodzi o korelację. Chodzi oto, że szum ma zazwyczaj charakter losowy i to powoduje, że przy sumowaniu N kanałów szum =N X pierwiastek z N, czyli zmniejsza się. Sygnały użyteczne nie są w muzyce sygnałami losowymi i sumują się normalnie.
Prosta demonstracja. Proszę sumować kilka sygnałów sinusoidalnych o różnej częstości. Maksymalny poziom oraz uśredniony dadzą zwykłą sumę. Teraz proszę sumować tyle samo ścieżek z szumem.
Prosta demonstracja. Proszę sumować kilka sygnałów sinusoidalnych o różnej częstości. Maksymalny poziom oraz uśredniony dadzą zwykłą sumę. Teraz proszę sumować tyle samo ścieżek z szumem.
Re: 32 bit float - o co chodzi?
Wszystko sie zgadza, ale szum tak czy siak wzrasta. Czym innym jest jego słyszalność kiey jest maskowany przez sygnały uzyteczne. W momencie natomist kiedy nastapi zanik sygnałów uzytecznych suma szumów musi wyjsc na plan slyszalny tak czy siak. ...
**********************
Szum nie wzrasta, lecz maleje. Nie ma to żadnego związku z maskowaniem przez sygnał użyteczny. Sygnały w liniowych systemach (a takim jest PCM) w ogóle nie oddziaływują na siebie, są absolutnie niezależne.
Podobny sposób obniżania szumu jest wykorzystywany w niektórych odtwarzacach CD. Proste zwielokrotnienie przetworników DAC daje mniejszy szum, czyli lepszą dokładność. Czytałem o urządzeniach z 4 DAC i 8 DAC na kanał. To daje x2 i ok. x3 obniżenie szumu, a co za tym idzie zwiększenie dynamiki.
**********************
Szum nie wzrasta, lecz maleje. Nie ma to żadnego związku z maskowaniem przez sygnał użyteczny. Sygnały w liniowych systemach (a takim jest PCM) w ogóle nie oddziaływują na siebie, są absolutnie niezależne.
Podobny sposób obniżania szumu jest wykorzystywany w niektórych odtwarzacach CD. Proste zwielokrotnienie przetworników DAC daje mniejszy szum, czyli lepszą dokładność. Czytałem o urządzeniach z 4 DAC i 8 DAC na kanał. To daje x2 i ok. x3 obniżenie szumu, a co za tym idzie zwiększenie dynamiki.
Re: 32 bit float - o co chodzi?
... jak chcesz wiedziec po co sa wieksze rozdzielczosci to wez DAW( potrafi to samplitude) i zmiksuj 20 sladów w 16 bitach(16 bit wewnetrzne przetwarzanie programu) potem w 24 i 32....a potem porownaj efekty
pamietaj program ma miksowac w tych trzech a nie tylko w 32 bo to roznic nie wykaze...
**********************
a częstotliwość jaka? 44.1?...
**********************
Ostatnio coraz bardziej powiększa się grono użytkowników miniaturowych rejestratorów typu ZOOM H4. Co jest ciekawe, są oni zazwyczaj bardzo zadowoleni jakością dźwięku, zwracają uwagę na realizm odtwarzanego dźwięku, jego dynamikę i dokładność odwzorowania przestrzeni. Nie ma to związku z ustawieniem próbkowania na 44,1 kHz czy 96 kHz, ani z ilością bitów 16 czy 24. Chodzi o to, że nikt nie obrabia nagranego sygnału, dla tego jest taki znakomity dźwięk. Ludzie, każda czynność nad dźwiękiem powoduje degradację jego jakości. Jeśli o tym się nie pamięta, to nie pomogą żadne 24 i 32 bity. Jeśli czegoś nie wiesz na pewno, a robisz, to na pewno pogarszasz. Oczywiście USG jest często lepsze od Rentgena, a tomograf jest jeszcze lepszy od USG, ale jaki to ma sens, jeśli nie masz dyplomu lekarza? Zamiast leczyć, tylko byś kaleczył nawet mając supertomograf.
pamietaj program ma miksowac w tych trzech a nie tylko w 32 bo to roznic nie wykaze...
**********************
a częstotliwość jaka? 44.1?...
**********************
Ostatnio coraz bardziej powiększa się grono użytkowników miniaturowych rejestratorów typu ZOOM H4. Co jest ciekawe, są oni zazwyczaj bardzo zadowoleni jakością dźwięku, zwracają uwagę na realizm odtwarzanego dźwięku, jego dynamikę i dokładność odwzorowania przestrzeni. Nie ma to związku z ustawieniem próbkowania na 44,1 kHz czy 96 kHz, ani z ilością bitów 16 czy 24. Chodzi o to, że nikt nie obrabia nagranego sygnału, dla tego jest taki znakomity dźwięk. Ludzie, każda czynność nad dźwiękiem powoduje degradację jego jakości. Jeśli o tym się nie pamięta, to nie pomogą żadne 24 i 32 bity. Jeśli czegoś nie wiesz na pewno, a robisz, to na pewno pogarszasz. Oczywiście USG jest często lepsze od Rentgena, a tomograf jest jeszcze lepszy od USG, ale jaki to ma sens, jeśli nie masz dyplomu lekarza? Zamiast leczyć, tylko byś kaleczył nawet mając supertomograf.
Re: 32 bit float - o co chodzi?
...Sygnały użyteczne wcale nie są ze sobą skorelowane. Tu nie chodzi o korelację. Chodzi oto, że szum ma zazwyczaj charakter losowy i to powoduje, że przy sumowaniu N kanałów szum =N X pierwiastek z N, czyli zmniejsza się. Sygnały użyteczne nie są w muzyce sygnałami losowymi i sumują się normalnie.
gatto - to nie losowość szumu sprawia, że wzrasta on razy pierwiastek z N. Z losowości wynika brak korelacji i dopiero ten fakt sprawia, że obowiązuje "reguła pierwiastka". Jeśli dobrze pamiętam, to odpowiedni wzór na sumę sygnałów A i B jest taki:
SUMA = pierwiastek(A²+B²+2•K•A•B),
gdzie K = współczynnik korelacji -1...+1. Gdy K=0 (np. szum) to SUMA = pierwiastek(A²+B²). Gdy K=±1 to SUMA = A±B.
Dlaczego wydaje mi się, że poszczególne ślady utworu muzycznego są dobrze skorelowane? Intuicja. Nie mierzyłem tego ani nie obliczałem. Być może się mylę. Ale jedno jest pewne: jeśli sumujesz N ścieżek, to, aby zachować ten sam poziom szczytowy, musisz osłabić sumę N-krotnie. Co się wtedy stanie z szumem całkowitym? Zmaleje: będzie wynosił 1/√N szumu pojedynczej ścieżki!
gatto - to nie losowość szumu sprawia, że wzrasta on razy pierwiastek z N. Z losowości wynika brak korelacji i dopiero ten fakt sprawia, że obowiązuje "reguła pierwiastka". Jeśli dobrze pamiętam, to odpowiedni wzór na sumę sygnałów A i B jest taki:
SUMA = pierwiastek(A²+B²+2•K•A•B),
gdzie K = współczynnik korelacji -1...+1. Gdy K=0 (np. szum) to SUMA = pierwiastek(A²+B²). Gdy K=±1 to SUMA = A±B.
Dlaczego wydaje mi się, że poszczególne ślady utworu muzycznego są dobrze skorelowane? Intuicja. Nie mierzyłem tego ani nie obliczałem. Być może się mylę. Ale jedno jest pewne: jeśli sumujesz N ścieżek, to, aby zachować ten sam poziom szczytowy, musisz osłabić sumę N-krotnie. Co się wtedy stanie z szumem całkowitym? Zmaleje: będzie wynosił 1/√N szumu pojedynczej ścieżki!