Gwiazdy estrady?

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
blanko
Posty:236
Rejestracja:poniedziałek 06 paź 2008, 00:00
Re: Gwiazdy estrady?

Post autor: blanko » poniedziałek 15 cze 2009, 12:20


Ja w pełni rozumiem kolegę że tu w tym pięknym kraju wszyscy są przeciwko Twojej twórczości i nikt nie chce puszczać Cię w eter , dlatego mocno wierzę w sukces kolegi w krajach gdzie komuny nie było - teraz , w dobie internetu dotrzeć nawet za ocean to pryszcz.

A teraz na poważnie :
Weź się do roboty a nie szukaj sobie usprawiedliwień na brak talentu.
...
**********************

a to dobre! Po pierwsze to skąd wiesz że wszyscy są przeciwko mojej twórczości? Po drugie to ja nie pisałem o sobie! Działam w podziemiu i jest mi Bosko z tego względu!!! Jak to śpiewał trafnie Abradab z K44 "...Tandeta płynie wierzchem a sztuka na dnie..." Nic dodać nic ująć! Pisząc o niesprawiedliwości miałem na myśli całą masę wspaniałych polskich artystów którzy stąd uciekają bo u nas trzeba zaśpiewać że "bierze się kogoś w aucie" aby się sprzedać. Nie wspomnę o piosenkach miłości Piaska i innych tandetach... wiecznie odgrzewanych kotletach... Nie promuje się nowych artystów co mają nowe, inne, świeże spojrzenie na muzykę!

Awatar użytkownika
psysutra
Posty:596
Rejestracja:czwartek 01 sty 2009, 00:00

Re: Gwiazdy estrady?

Post autor: psysutra » poniedziałek 15 cze 2009, 15:47

Otóż to!

Wszystko się może zdarzyć (super, do tej pory nie wiedziałem), Widziałam Orła cień (wrażenia z wypadu do Stanów, gdzie wokalistka zobaczyła orła- łaaaaaaaaaaał). Świetnie po takich hiciorach pojechano w "Chłopaki nie płaczą" i we "Włatcach Móch", gdzie był występ wokalistki uwaga uwaga!! LODZIA!! (czy się z kimś wam to nie kojarzy? ). Plus dość dosadny wywód Przekliniaka (można się domyśleć, że co 2 słowo to przekleństwo) na temat obecnego poziomu muzyki.

A akurat "Będę brał Cię" jest Pastiszem :], bo wątpię żeby Sokół wyskakiwał z takimi durnymi numerami, zwłaszcza biorąc pod uwagę "Witam was w rzeczywistości".

Ciągnąc wątek AbraDaba i "Miasto jest nasze"... Cóż, powinniśmy tutaj wkleić cały tekst, bo jest naprawdę konkretny na temat obecnej tandety na wierzchu.

"Zrobi Ci Casting, bez talentu też się nada. To wszystko pseudoartystyczna familiada."
Stay Psychedelic People!

Awatar użytkownika
mikul
Posty:45
Rejestracja:piątek 12 kwie 2002, 00:00

Re: Gwiazdy estrady?

Post autor: mikul » poniedziałek 15 cze 2009, 16:34

...Otóż to!

**********************

Dajcie trochę przykładów tych "pominiętych".

Do mnie dotarła kiedyś płyta demo grupy "Metaxa". Rewelacja!!!
Po paru latach udało im się wypłynąć. Ku mojemu zdziwieniu usłyszałem całkiem inną muzykę , a przecież to była dopiero pierwsza płyta. Zaczeli brzmieć jak kopia muzyki z radia. Całą energię z płyty demo szlag trafił.

Historyjka ku przestrodze. Ktoś z nich ulepił..... Nie wiem czy jeszcze istnieją.

Proszę na tapetę tych co się nie dali.

Awatar użytkownika
mr-hammond
Posty:1416
Rejestracja:poniedziałek 08 gru 2003, 00:00

Re: Gwiazdy estrady?

Post autor: mr-hammond » poniedziałek 15 cze 2009, 17:25

Proszę na tapetę tych co się nie dali....
**********************
Znam takich co sie nie dali i siedzą w garażu i prawdopodobnie się rozpadną, bo " nie dali się komercji"
Kto kupując instrument za 10 tyś zł nie mysli o zarabianiu pieniędzy ?
Tworzenie dla idei może uprawiać ktoś to nie żyje z muzyki, albo żyje i ma dużo wolnego czasu.
Aktualnie każdy band chce zaistnieć.
Przykład Mezo cały hh z niego się śmieje i co z tego ? Reszta klepie biedę a on ma kaskę, a przecież " sprzedał się", a każdy hh jak tylko mógłby zarabiać i być w tv to by wszystko zrobił i tak jest z innymi zespołami.

Awatar użytkownika
Pan_Jabu
Posty:1190
Rejestracja:wtorek 29 maja 2007, 00:00

Re: Gwiazdy estrady?

Post autor: Pan_Jabu » poniedziałek 15 cze 2009, 17:40

Działam w podziemiu i jest mi Bosko z tego względu!!! Jak to śpiewał trafnie Abradab z K44 "...Tandeta płynie wierzchem a sztuka na dnie..."

Zdarzało mi się posłuchać tego "podziemia" - dziękuję, postoję

Świetnie po takich hiciorach pojechano w "Chłopaki nie płaczą" i we "Włatcach Móch"

Przyganiał kocioł garnkowi

Plus dość dosadny wywód Przekliniaka (można się domyśleć, że co 2 słowo to przekleństwo) na temat obecnego poziomu muzyki.

Ów Przekliniak - to jest dopiero poziom

Jeżeli alternatywą dla "komercyjnej tandety" ma być "poezja" Abradaba albo włatcy móh, to faktycznie - nie jest dobrze.

Awatar użytkownika
Shim
Posty:31
Rejestracja:piątek 01 maja 2009, 00:00

Re: Gwiazdy estrady?

Post autor: Shim » poniedziałek 15 cze 2009, 17:41

...Proszę na tapetę tych co się nie dali....
**********************
Znam takich co sie nie dali i siedzą w garażu i prawdopodobnie się rozpadną, bo " nie dali się komercji"
Kto kupując instrument za 10 tyś zł nie mysli o zarabianiu pieniędzy ?
Tworzenie dla idei może uprawiać ktoś to nie żyje z muzyki, albo żyje i ma dużo wolnego czasu.
Aktualnie każdy band chce zaistnieć.
Przykład Mezo cały hh z niego się śmieje i co z tego ? Reszta klepie biedę a on ma kaskę, a przecież " sprzedał się", a każdy hh jak tylko mógłby zarabiać i być w tv to by wszystko zrobił i tak jest z innymi zespołami....
**********************

Ta tendencja jest zauważalna, lecz są wyjątki. Przykład? Adam Ostrowski, znany jako O.S.T.R. W lutym wydał naprawdę dobrą płytę (O.C.B), która osiągnęła naprawdę dobre wyniki sprzedaży. I to wszystko bez zbędnych uproszczeń i przejawów komercji. Jak widać dla idei również można, bo dobra płyta obroni się sama.

Goddard
Posty:208
Rejestracja:piątek 28 lip 2006, 00:00

Re: Gwiazdy estrady?

Post autor: Goddard » poniedziałek 15 cze 2009, 18:01

Proszę na tapetę tych co się nie dali....
**********************

Przychodzi mi na myśl kapelka Snowman. Ich muza nie musi się podobać (mnie np. nie rusza), ale każdy musi przyznać, że naciskom nie ulegają. Słychać to na wydanej w zeszłym roku płycie. MySpace: http://www.myspace.com/snowmanpoland

Awatar użytkownika
dr_After
Posty:312
Rejestracja:wtorek 25 gru 2007, 00:00
Kontakt:

Re: Gwiazdy estrady?

Post autor: dr_After » poniedziałek 15 cze 2009, 18:04

Pisząc o niesprawiedliwości miałem na myśli całą masę wspaniałych polskich artystów którzy stąd uciekają bo u nas trzeba zaśpiewać że "bierze się kogoś w aucie" aby się sprzedać.
**********************

Absolutnie się nie zgodzę.

"W aucie" to numer dopieszczony w kazdym calu. Idealny pastisz. Zwróc uwagę na liczbę użytych elementów:
- Fronczewski (czyli Franek Kimono z jego niesmiertelnym King Bruce Leee Karate Mistrz)
- Friedman - gwiazda filmów epoki Alternatywy 4 i Zmienników :)
- brzmienie a'la 8-bitowce i maksymalnie uproszczony, a przeciez nadal jadący bit
- dopracowany teledysk, nadal w konwencji 80s. Taniec Friedmana: genialny :)
- świetny, prześmiewczy tekst numeru, wstawki wręcz ociekające totalnym kiczem

...a wszystko podane w takiej formie, która po prostu doskonale wywołuje skojarzenia z Peweksem i Baltoną.

Jedna z lepszych polskich produkcji jak dla mnie. Nic dziwnego, że się sprzedaje. I nie jest to robótka 'na siłę", raczej wyczuwam w niej sporą dawkę dystansu i luzu, co dobrze świadczy o muzykach.

Sprzedaniem się nazywam to, co robi "Feel", bo tu już ani luzu, ani artyzmu nie wyczuwam. Tylko chęć zgarniania kasy. Płycizna artystyczna.

A co do komercji / jej braku: tak jak zauwazylo tu już parę osób: artysta nie konczy się tam, gdzie zaczynają się pieniądze. Artysta może być utalentowany i bogaty, czemu nie? ;)

Awatar użytkownika
tiny
Posty:74
Rejestracja:piątek 29 lut 2008, 00:00

Re: Gwiazdy estrady?

Post autor: tiny » poniedziałek 15 cze 2009, 19:19

Absolutnie się nie zgodzę.

"W aucie" to numer dopieszczony w kazdym calu. Idealny pastisz. Zwróc uwagę na liczbę użytych elementów:
- Fronczewski (czyli Franek Kimono z jego niesmiertelnym King Bruce Leee Karate Mistrz)
- Friedman - gwiazda filmów epoki Alternatywy 4 i Zmienników :)
- brzmienie a'la 8-bitowce i maksymalnie uproszczony, a przeciez nadal jadący bit
- dopracowany teledysk, nadal w konwencji 80s. Taniec Friedmana: genialny :)
- świetny, prześmiewczy tekst numeru, wstawki wręcz ociekające totalnym kiczem

...a wszystko podane w takiej formie, która po prostu doskonale wywołuje skojarzenia z Peweksem i Baltoną.

Jedna z lepszych polskich produkcji jak dla mnie. Nic dziwnego, że się sprzedaje. I nie jest to robótka 'na siłę", raczej wyczuwam w niej sporą dawkę dystansu i luzu, co dobrze świadczy o muzykach.

Sprzedaniem się nazywam to, co robi "Feel", bo tu już ani luzu, ani artyzmu nie wyczuwam. Tylko chęć zgarniania kasy. Płycizna artystyczna.

A co do komercji / jej braku: tak jak zauwazylo tu już parę osób: artysta nie konczy się tam, gdzie zaczynają się pieniądze. Artysta może być utalentowany i bogaty, czemu nie? ;)
...
**********************

Jako osoba która ma pojęcie o twórczości w/w Sokoła i Pona bo "w aucie" to kawałek TPWC a nie samego Sokoła, uważam że kawałek mógł być zrobiony dla jaj tak jak twierdzi w/w TPWC i ok nie mówię że nie, ale przyjechać do Łodzi tylko po to by na jakimś jarczmarskim festiwalu (czy co to było) zagrać tylko ten jeden track pomiędzy Denzelem i innym pop gwiazdami jest:

po 1 żenujące - sami o sobie mówią że robią hardkorowy rap to po kiego pchają się miedzy takich a nie innych wykonawców

po 2 czystą komercją - hajs i odcinanie kuponów za to że udał się im jeden track który stał się ogólnopolskim hitem

I ok może nie zrobili tego kawałka dla pieniędzy ale z tego co widać bardzo chętnie robią na nim pieniądze co jakby nie patrzeć trochę przeczy wizerunkowi hardkorowych raperów. Niestety nie da się zjeść ciastka i mieć ciastka.
"...muzykę kocham więc kradnę te sample..." "...bo muzyka jest językiem wszechświata..."

Awatar użytkownika
blanko
Posty:236
Rejestracja:poniedziałek 06 paź 2008, 00:00

Re: Gwiazdy estrady?

Post autor: blanko » poniedziałek 15 cze 2009, 22:47


Proszę na tapetę tych co się nie dali....
**********************

Całe polskie podziemie się nie daje Zapraszam niebawem na hip-hop.pl, płyta pt. "Tandeta płynie wierzchem a sztuka na dnie" Wszystko w swoim czasie! Uderzymy kiedy wybije czas

Zablokowany