Mity o Marshallu JCM-900

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
boro
Posty:92
Rejestracja:piątek 12 wrz 2003, 00:00
Mity o Marshallu JCM-900

Post autor: boro » niedziela 19 paź 2003, 23:42

Chcialbym sprostowac wszystkie te bledne opinie i mity o JCM900.....



No wlasnie... juz po raz kolejny natykam sie na to, ze mnostwo ludzi pisze jakies glupstwa o tym wzmacniaczu... Ze cytuje 'smiedzi tranzystorem' itp itd. To wszystko mity. Moze czysty kanal nie jest najwspanialszy na swiecie, ale i tak daje rade, szczegolnie rokzrecony. Natomiast crunch i hi-gain sa wspaniale. Zaden piec nie ma takiego fajnego 'obrazowania' szczegolnie basowych strun w elektryku.



Poza tym... Sluchajcie. Piec jest niby full lampa, 3 na przedwzmacniaczu i 2 na powerampie. Ale \"podobno\" ma jeszcze jakies obcinanie diodowe w jednym z op-ampow. To rzeczywiscie takie straszne? Wiekszosc ludzi, ktorzy wypisuja takie przepraszam za wyrazenie \"brednie\" w rzeczywistosci popatrzyla tylko na schemat albo uslyszala od kogos, ze ma 'diode'... W rzeczywistosci, tacy ludzie majac jakis piec bezdiodowy, full lampke, podlaczaja przed nim tranzystorowe kostki albo multiefekty, ktore w rzeczywistosci robia to samo co diodka na pre-ampie w jcm900. Tu przesadzilem. Robia to o wiele, wiele gorzej...



Na tym wzmacniaczu zostalo nagranych wiele muzycznych \"kamieni milowych\" w muzyce polskiej i zagranicznej. Wspomniec nalezy o Green Day \"Dookie\" (jak takze dwa poprzednie albumy), Blink-182 \"Dude Ranch\" (i wczesniejsze).... w Polsce takim przykladem jest chociazby zespol Hey, jego gitarzysta od kiedy pamietam zawsze uzywal JCM900 combo. Mozna posluchac na ich plytach. Na oststniej trasie tez mial ten piec. To chyba o czyms swiadczy... gosc ma pewnie tyle kasy, ze stac by go bylo ta Ashdowna, Engla, Mese albo inne, chociazby 1959slp czy jcm800.... Wybrali jednak jcm900.



Ja osobiscie mam wersje z 1991 roku, jeszcze jak robili z trafo fromy Drake i lampami EL34 (potem byly juz tylko 5881). Wiekszosc ludzi za granica przerabia wzmaki z 5881 na El34, bo brzmia podobno o wiele lepiej. Ja nie gralem na wersji nowszej, ale ze swojej jestem w 100% zadowolony. Kiedys, jak bede mial kase, pewnie kupie 1959SLP.... ale nie szybko, bo to dosc drogi wzmak.



Pozdrawiam wszystkich, mam nadzieje, ze rozwialem watpliwosci chociaz troche :)
Jestem początkującym realizatorem, gram też na gitarze.

Awatar użytkownika
Hardi
Posty:692
Rejestracja:sobota 03 maja 2003, 00:00

Re: Mity o Marshallu JCM-900

Post autor: Hardi » poniedziałek 20 paź 2003, 00:37

Ja również słyszałem różne mity i bzdury mówione na temat tego wzmacniacza, ale i innych. Akurat zespół HEY to nie jest dla mnie żaden autorytet, ale prawda jest taka, że większość świata gra na Marshallach i to w dużym stopniu na JCM900. Ja słyszałem głównie te mity od ludzi, którzy grają na jakimś daremnym piecu typu LDM i mogą tylko sobie pomarzyć o Marshallu. Ja mam Marshalla JMP-1 (pre-amp) i słyszałem również dużo negatywnych opinii na jego temat i to znowu od ludzi z piecem typu LDM czy Laboga 25 wat. Wielu cenionych i znanych muzyków gra na JMP-1 np. chłopaki z Iron Maiden





__________

GG 4021735
gadu-gadu 4021735

Awatar użytkownika
boro
Posty:92
Rejestracja:piątek 12 wrz 2003, 00:00

Re: Mity o Marshallu JCM-900

Post autor: boro » poniedziałek 20 paź 2003, 07:10

I jeszcze (wiem, ze to dla Was zaden autorytet;) moja ulubiona kapela, Weezer, taki wesoly, alternatywny rok z glebokimi przesterami... kiedys w wywiadzie ich frointman mowil, ze poszli do centrum gitarowego i sprawdzili doslownie WSZYSTKIE wzmacniacze, ktore daja dobry przester. Wybrali JCM 900 SL-X. Potem po 2 latach przeerzucili sie na JCM 2000 (ktory IMHO tez ma to samo rozwiazanie co 900). To chyba o czyms swiadczy. Ich przestery to dla mnie przyklad... (np nie lubie Mesy z jednej strony, bo jest za ciezka). Koles z Blink-182 kiedys uzywal 900 a potem przeszedl na "sciane" Mesa/Boogie Triple Rect + 4 paki, ale byl podlaczony razem z 900-tką zeby dawac, jak to okreslil "sweet punch". Pozdrawiam. Hardi, mysle, ze otworzylismy niektorym glowki ;) pozdro
Jestem początkującym realizatorem, gram też na gitarze.

Ja-cek
Posty:304
Rejestracja:piątek 28 lut 2003, 00:00

Re: Mity o Marshallu JCM-900

Post autor: Ja-cek » poniedziałek 20 paź 2003, 10:17

To i ja się dołączę. Jeżdżąc trochę z teatrem po europie, spędziłem mnóstwo czasu w najróżniejszych sklepach muzycznych i testowałem różne wzmacniacze, no i na żadnym zestawie nie grało mi się tak dobrze jak na JCM900 właśnie, do fendera strata to, jak dla mnie oczywiście, rewelacyjne brzmienie.



Pozdrawiam.
www.surogat.pl

Awatar użytkownika
msieczko
Posty:458
Rejestracja:środa 08 maja 2002, 00:00

Re: Mity o Marshallu JCM-900

Post autor: msieczko » poniedziałek 20 paź 2003, 10:38

"kamieni milowych\\" w muzyce polskiej i zagranicznej. Wspomniec nalezy o Green Day \\"Dookie\\" (jak takze dwa poprzednie albumy), Blink-182 \\"Dude Ranch\\"

>>>>



no nie wiem czy są to kamienie milowe w muzyce zagranicznej



Ale nie wątpliwie należy uznać wkład marshalli JCM800 i JCM900 w rozwój muzyki ... wiele nazwisk otarło się o ten sprzęt - Zakk Wylde, Slayer ... i pewnie można by wymieniać przez tydzień.

Na szczęście muzyka się rozwija i dominacja nikomu nie jest potrzebna na żadnym polu - więc wiele nowszych i nie mniej doskonałych konstrukcji przebija się i na scenie i w studiach.



Mało kto wie, że np. taka metallica na koncertach ma za plecami ścianę Mesa Boogie - ponieważ ma z nimi umowę na endorsing - podczas gdy za sceną grają wspaniałe wzmacniacze Diezel !

eh. wzmacniacz tak jak gitara ma brzmieć a nie mieć naklejkę JCM900 czy Dual Rectifier.

Każdy wzmacniacz można nagrać dobrze i źle - pod warunkiem że się umie grać na gitarze
Warszawa - 'home' studio

Laser71
Posty:67
Rejestracja:piątek 27 gru 2002, 00:00

Re: Mity o Marshallu JCM-900

Post autor: Laser71 » poniedziałek 20 paź 2003, 15:11

Taaaaa to prawda!

Tyle, że ze wzmacniaczami Diezla jest jeden problem Head kosztuje ok 4000 ojro i jest poza naszym (przynajmniej większości) zasięgiem. Przedwczoraj widziałem - Raduli ma już Diezla!!! Wyścig ze Skawińskim trwa!!! - Dobra żartowałem pięknie gra ten wzmacniacz a jcm900 to klasyka Borysewka bardzo długo go używał i Vai i Navarro bo to był kiedyś bardzo nowoczesny hi gainowy head....jednak wolę moją jcm800 ma bardziej miękkie brzmienie i już.
Gram na gitarze

Awatar użytkownika
boro
Posty:92
Rejestracja:piątek 12 wrz 2003, 00:00

Re: Mity o Marshallu JCM-900

Post autor: boro » poniedziałek 20 paź 2003, 15:49

Hmmm... to juz jest troche dziwne tak mi sie wydaje. Head, ktory tyle kosztuje to chyba lekke przesada. Sorry, ale rozzbierzcie swoje wzmaki lampowe i zobaczcnie co jest w chasis. Prawie nic. I to ma kosztowac 400 euro?... heh. to jest troche smieszne i tragiczne zarazem. Poza tym mysle, ze nie nalezy sie tym tak "sztachac", bo do takiego headu trzebby miec wioslo za nastepne 4000 albo wiecej, idealna akustyke, super kable.... itpd itd.... Ja kupilem rok temu na Allegro wzmacniacz lampowy head Dynacord REX, 40W na 2x EL34, 3ECC83, 1xECC81 - dalem za niego niecale 600zl. A wzmak gra bombowo, prawdziwy vintage z '65 roku. Bardzo "okragly dzwiek", po prostu git do czytych kanalow.



PS: Ktos tu wspomnial o JCM800. Ja osobiscie nie gralem nigdy na tym piecu, chcialbym wiedziec, czy da sie na jakims modelu ukrecic taki przester jak w jcm900, chodzi mi o sile przesteru (0-20) ?



PS2: Co do tych kamieni milowych, to chodzilo mi o ten typ muzyki, ktora wymienilem;) pozdro
Jestem początkującym realizatorem, gram też na gitarze.

Awatar użytkownika
Hardi
Posty:692
Rejestracja:sobota 03 maja 2003, 00:00

Re: Mity o Marshallu JCM-900

Post autor: Hardi » poniedziałek 20 paź 2003, 16:34

...Hmmm... to juz jest troche dziwne tak mi sie wydaje. Head, ktory tyle kosztuje to chyba lekke przesada. Sorry, ale rozzbierzcie swoje wzmaki lampowe i zobaczcnie co jest w chasis. Prawie nic. I to ma kosztowac 400 euro?...

**********************



To jeszcze nic. Bogner kosztuje więcej. Mój znajomy kupił sobie używanego za 4000 $ i twierdzi, że to była okazja.

Jeśli zapytasz się czy wart jest tych pieniędzy, to powiem, że tak.
gadu-gadu 4021735

Awatar użytkownika
Hardi
Posty:692
Rejestracja:sobota 03 maja 2003, 00:00

Re: Mity o Marshallu JCM-900

Post autor: Hardi » poniedziałek 20 paź 2003, 16:41

... Sorry, ale rozzbierzcie swoje wzmaki lampowe i zobaczcnie co jest w chasis. Prawie nic. I to ma kosztowac 400 euro?...

**********************



Jak dla mnie, to mogą być tam same trociny, ale ma to gadać. Spotkałem piece nafaszerowane elektroniką itd., ale nie gadały tak jak to powinno być. Wiele firm, robi jakieś dziwne rzeczy (symulacje) nafaszerowane elektroniką, układami itd. a wystarczy kawałek drutu i lampa żeby powalić brzmieniem na kolana.

gadu-gadu 4021735

DogHead
Posty:625
Rejestracja:czwartek 05 cze 2003, 00:00

Re: Mity o Marshallu JCM-900

Post autor: DogHead » poniedziałek 20 paź 2003, 16:42

To jeszcze nic. Bogner kosztuje wie˛cej.



**********************



Jeszcze wiecej kosztuje Dumble. Uzywana glowa ok $10K a kombo ok $14K. Nowe sa tansze ale trzeba czekac na zrobienie miesiacami, latami albo w ogole dostac odmowe zamowienia.


ODPOWIEDZ