Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
-
mr-hammond
- Posty:1416
- Rejestracja:poniedziałek 08 gru 2003, 00:00
Re: Nowa moda klawiszowców?
Post
autor: mr-hammond » środa 20 maja 2009, 17:22
...Przecież on specjalnie tak gra, żebyście Wy o tym pisali. "Nieważne jak o nas piszą...."...
**********************
Oczywiście:) , pierwszy był chyba Derek Sherinian, jeśli nie pomyliłem.
Jak by na to nie patrzeć to kamera go pokazała

czyli cel osiągnięty.
-
synEnglerta
- Posty:47
- Rejestracja:poniedziałek 05 sty 2009, 00:00
Post
autor: synEnglerta » środa 20 maja 2009, 19:12
a może to echo ostatniej trasy Jazz Big Band Graz (miesiąc temu, parę miast polskich)? właśnie w JBBG klawiszowiec miał tak ustawionego nord leada, ale ten pan wyglądał bardziej na takiego co ma po prostu problemy z kręgosłupem, a że gra na stojąco to ustawił jak mu wygodnie. Poza tym w JBBG , co zabawne, jeden z trębaczy ma trąbkę wygiętą a la Dizzie Gillespie. Gillespie tłumaczył w wywiadach, ze kiedyś na nią nadepnął i bał się odprostować żeby nie połamać. Nie mial środków na nową tej klasy. A ze był największym innowatorem swoich czasów, kopiowanym na biegu przez młodych muzyków i studentów, jego image został momentalnie skopiowany nim się zaopatrzył w nową trąbkę. Później sam zaczął takiej używać jako znaku rozpoznawalnego gdy skończył z innowacjami. Może tak jak kiedyś trąbka Gillespiego zrodziła ślepą fale gadżeciarstwa, tak dziś pan Uli Rennert (może sam zainspirowany przez Dereka Sheriniana) zapoczątkował nowy trend w dziejach polskiej estrady?
choć na tym video (bez dźwięku mam) to raczej wygląda jakby klawiszowiec chciał komuś za wszelką cenę pokazać ze naprawdę opanował te 4 akordy
-
Volfram
- Posty:10
- Rejestracja:środa 20 cze 2007, 00:00
Post
autor: Volfram » środa 20 maja 2009, 19:32
Czas chyba żeby rozwiązać zagadkę. Swego czasu gdy koncertowałem jako klawiszowiec sam szukałem statywu, który umożliwiłby odchylenie parapetu w kierunku publiki. Powód? Kiedy patrzymy z widowni na grających muzyków to dosłownie widać jak muzyka "rodzi" im się w rękach. Jak szarpią struny, walą w gary itd. Tylko nie do końca wiadomo co robi klawiszowiec. Stoi lub siedzi jak słup soli. Ale czy tam coś gra!? A może przegląda najnowszy numer EiS? Widzieliście kiedyś koncert typowo elektronicznego zespołu typu Tangerine Dream czy Kraftwerk. Występy tego typu ratuje tylko oprawa wizualna. Dlatego właśnie coraz więcej klawiszowców utrudnia sobie życie. Dla publiki.
-
psysutra
- Posty:596
- Rejestracja:czwartek 01 sty 2009, 00:00
Post
autor: psysutra » czwartek 21 maja 2009, 12:44
Tu masz rację.
Na Kraftwerku to widać tylko ich schowanych za monitorami (chyba to VAIO) i tylko ruszają ręcyma (kij wi czy grają czy nie) i z niesamowitą ekspresją używają sustain pedal (tylko efektu jego użycia jakoś nie słyszę

)
Stay Psychedelic People!
-
KAFEL
- Posty:713
- Rejestracja:poniedziałek 04 sie 2003, 00:00
Post
autor: KAFEL » czwartek 21 maja 2009, 14:25
Jaka nowa moda ? Pamiętam występ Depeche Mode w lipcu 1985 roku na Torwarze, podczas którego mieli tak odchylone Emulatory. Wszystko już było ...
-
Mamoń - Posty:161
- Rejestracja:piątek 19 gru 2008, 00:00
-
Kontakt:
Post
autor: Mamoń » piątek 22 maja 2009, 01:02
...Czas chyba żeby rozwiązać zagadkę. Swego czasu gdy koncertowałem jako klawiszowiec sam szukałem statywu, który umożliwiłby odchylenie parapetu w kierunku publiki. Powód? Kiedy patrzymy z widowni na grających muzyków to dosłownie widać jak muzyka "rodzi" im się w rękach. Jak szarpią struny, walą w gary itd. Tylko nie do końca wiadomo co robi klawiszowiec. Stoi lub siedzi jak słup soli. Ale czy tam coś gra!? A może przegląda najnowszy numer EiS?
**********************
Muzykowi trzeba przecież zaufać, a w szczególności zespołom weselnym
http://aranzacjemuzyczne.c0.pl/nauka-gry-gitarze-lodz/
-
WG - Posty:1235
- Rejestracja:poniedziałek 12 sie 2002, 00:00
Post
autor: WG » piątek 22 maja 2009, 11:51
Hm, takie ułożenie klawiatury ma WADY.
Nie zagra pewnych pasaży, palcówek itp. :)
Nie wiem ale nikt nie raczył wspomnieć o czymś takim, bo może to problem ze stawami ręki czy łokcia, przy takim ułożeniu minimalizowałby się ten ból ! :( W tej sytuacji ja postąpiłbym dokładnie tak samo, a że wyszło to na dodatkowy bayer cóż :)
-
irok84
- Posty:147
- Rejestracja:niedziela 15 lut 2009, 00:00
Post
autor: irok84 » piątek 22 maja 2009, 16:03
Na moje oko, to więcej w tym ustawieniu jest lansu niż dbałości o komfort gry.
Niegdyś w naszym rodzimym nurcie Disco Polo, była moda na keyboardy na pasku, bo też lansiarsko wyglądały.
Chociaż dotyczy to nie tylko "jakichśtam" keyboardów, ale i prawdziwych klasyków:
http://www.rolandclan.info/media/images/sh-101.jpg
Może niedługo klawiszowcy też będą robić takie show jak gitarzyści:
granie zębami, granie z instrumentem za plecami, rozbijanie instrumentu po występie, podpalanie instrumentu ... lans musi być :D
-
gatto - Posty:154
- Rejestracja:środa 02 kwie 2008, 00:00
Post
autor: gatto » sobota 23 maja 2009, 23:25
Takie pochyłe ustawienie instrumentu jest znane chyba od lat 70-ch. Jest to bardziej ergonomiczne niż ustawienie nisko i równo, aczkolwiek nie nadaje się do grania trudnej technicznie muzyki. Przy okazji, w kościelnych organach przy dużej ilości klawiatur (do 7) klawiatury powyżej czwartej zazwyczaj są pochylone. Widziałem też statyw-sprężynę na którym klawiatura może dyndać na wszystkie strony - bardzo efekciarskie.
-
senjin - Posty:405
- Rejestracja:poniedziałek 26 wrz 2005, 00:00
-
Kontakt:
Post
autor: senjin » niedziela 24 maja 2009, 11:41
...Takie pochyłe ustawienie instrumentu (...) nie nadaje się do grania trudnej technicznie muzyki.
**********************
Metalowi wymiatacze jakoś sobie radzą...