to co wypowiadasz zakrawa na poglądy kreacjonistów młodej Ziemi - i jest idiotyzmem z naukowego punktu widzenia. Jak bowiem wytłumaczysz choćby zjawisko promieniowania tła?
**********************
Masz na myśli zegar C14 czy mikrofalowe promieniowanie tła jako zjawisko, że sobie jest? Jeśli zegar to nie słyszałeś o przypadkach (wypadkach hehe) ze skorupą żółwia, "świeżym" kamieniem itd? To jedna z najgorszych metod... Doczytaj. Z tego naukowego punktu widzenia o którym piszesz wiele rzeczy jest idiotyzmem. Pamiętaj, że jest wiele naukowych punktów widzenia. Wierzysz naukowcom we wszystko? Oni mają być w pełni odpowiedzialni za moje postrzeganie wszechświata? Teoria genezy mikrofalowego promieniowania tła jest również teorią zbudowaną na domniemaniach odkrywców jego istnienia. Ono istnieje - fakt.
Ha ha, przypomniało mi się jak średniowieczni filozofowie wykładali na ówczesnych uczelniach m.in. że pokarmem węży jest proch, bo jak jest napisane w Księdze Rodzaju "odtąd pełzać się będziesz na brzuchu i żywić prochem". LOL.
BTW, sam uważam się osobę wierzącą (i do tego praktykującą), ale nie jestem na tyle głupi by interpretować Biblię dosłownie.
**********************
Nie przyznawaj się kim jesteś bo jeszcze okaże się kiedyś, że jest w Biblii cokolwiek co należy brać dosłownie i dopiero będzie. Szkoda, że równie łatwo nie przychodzi Ci interpretowanie innych książek, szczególnie tych tzw. naukowych. Spróbuj - zabawa przednia. Ach, zapomniałem, że tyko Biblia mierzi - to taka nienaukowa pozycja. Szkoda, bo chrześcijanie tacy jak Ty nie musieliby czuć się obarczeni stekiem bzdur i uciekać się po wiedzę o stworzeniu do naukowców. Bóg woli mówić przez naukowców niż przez swoje słowo - kumam.
Nie chodzi o to że stanie się lepsza przez sam fakt obalania - a o to, że teoria musi być obalalna żeby zostawić miejsce dla jakiejkolwiek dyskusji. We współczesnej nauce nie szuka się już prawd absolutnych - jedynie modeli które najlepiej opisują rzeczywistość. Tak się jednak składa, że nie ma modeli doskonałych. Jedne opisują świat lepiej, inne gorzej. Dlatego też w wielkim sporze pomiędzy Leibnizem a Newtonem wygrał Newton (czego dowód masz na lekcjach fizyki w pierwszej lepszej szkole).
**********************
Bracie, przynosisz wstyd swojemu Bogu haha. "We współczesnej nauce nie szuka się już prawd absolutnych" - dlatego dla mnie nauka to kreska pod kropką w "i".
Powiedz, ty chyba nie słyszałeś o kreacjonizmie ewolucyjnym?
**********************
Wiesz, nie wchodzi mi to to jak kapuśniak z kminkiem

Są też artyści co biorą dzień za tysiąc lat w sześciodniowym akcie stworzenia - co z roślinnością bez fotosyntezy taki szmat czasu? Adam nie dożyłby sabatu? Czyli w końcu co - hop siup wszystko na raz w jeden tydzień (a w sumie czemu nie, hę?), czy kolejno, czy jednak wierzyć w zapis z Genesis czy wierzyć w zapis z Wikipedii? Ach, znów się zapędziłem - do Wikipedii nie trza wiary ani dudu, ino rozsądku. Czuję się wyrzutkiem wśród wszystkich modern christians. Po prostu wierzę Bogu i cieszę się, że istnieją też naukowcy którzy windują kropkę.
[addsig]
For God so loved the world that he gave his one and only Son, that whoever believes in him shall not perish but have eternal life <John 3.16>