Rozpadł się zespół? Nic straconego...

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
Kordek
Posty:1
Rejestracja:poniedziałek 30 mar 2009, 00:00
Rozpadł się zespół? Nic straconego...

Post autor: Kordek » poniedziałek 30 mar 2009, 10:28

Sam przechodziłem przez ten stan i nie wiedziałem gdzie szukać pomocy.
Osobiście zostałem w pewnym sensie rozbitkiem, ponieważ wcześniej założyłem zespół HEAR z którego wymiksował się wokalista, dlatego zapraszam do dyskusji na temat odchodzących wokalistów z zespołu, perkusistów, basistów, gitarzystów.
Zastępować ich nowymi czy zakładać nowy zespół o innej nazwie?
Tak w ogóle czy jeszcze ktoś dzisiaj traktuje zespół jako muzyczne sacrum, czy pozostały już tylko liczne muzyczne przygody i projekty?

Zapraszam do dyskusji na temat lojalności w zespole i generalnie, czym dla Ciebie jest zespół...
[Post edytowany przez Admina w dniu 30/03/2009]

Awatar użytkownika
maslak_s
Posty:336
Rejestracja:niedziela 31 lip 2005, 00:00

Re: Rozpadł się zespół? Nic straconego...

Post autor: maslak_s » poniedziałek 30 mar 2009, 14:39

tooo jest ogolnie straszna sprawa... proba na 16... a polowa zespolu spoznia sie i przychodzi godzine pozniej... ciezko jest znalezc "prawdziwych" muzykow ktorzy maja duzy zapal i pasje...
www.klub.agaton.pl

Awatar użytkownika
mirt
Posty:41
Rejestracja:wtorek 26 gru 2006, 00:00

Re: Rozpadł się zespół? Nic straconego...

Post autor: mirt » poniedziałek 30 mar 2009, 16:39

to chyba bardzo indywidualna sprawa. dla mnie zespół to ci którzy realnie tworzą materiał. jeśli ktoś nie bierze udziału w komponowaniu materiału i odchodzi to mała strata, nawet jeśli to wokalista, no chyba że ma na prawdę rozpoznawalną barwę głosu i zespół gra długo. zespół to stan ducha jednej lub więcej osób - z dwiema innymi osobami gram od ponad 10 lat, dochodziło i odchodziło do nas kilka osób, nieraz mieli spory wpływ na płyty, które razem nagrywaliśmy, ale były zwykle zbyt krótko i zbyt daleko (nie fizycznie) od nas by być w zespole na prawdę. raz zmieniliśmy nazwę po pięciu latach grania, bo wiedzieliśmy że coś się zmieniło (nie skład i niekoniecznie muzyka) i to co robimy to inny projekt.

Awatar użytkownika
Masters
Posty:230
Rejestracja:piątek 14 lis 2008, 00:00

Re: Rozpadł się zespół? Nic straconego...

Post autor: Masters » poniedziałek 30 mar 2009, 17:35

Ciekawe co zrobić gdy ma się zabukowane terminy na rok z góry a tu nagle "rozpad zespołu" ? Niestety czasami "wpada" się na nieodpowiedzialnych gamoni.

ODPOWIEDZ