Zenek e865 to pojemnik, sygnowany przez Stinga, a one mają zazwyczaj pełne pasmo akustyczne 20Hz-20kHz.
AT AE to trochę lepsze majki od wspomnianej serii BEYER-a.
Choć wokalistka u mnie ma bezprzewodowca z wkładką pojemnościową BEYERA opus 81 i jest git.
Rokowcy też sięgają po AUDIX-y OM6, czy OM7 zauważyłem:
http://muzyczny.pl/pokaz.pl?id=117792&grupa=119607
Jedź do sklepu, gdzie mają duży wybór majków i zrób "ślepy test", a sie jeszcze zdziwisz, co wybrałeś.
Mikrofon na scenę do ballad jazzowych
Re: Mikrofon na scenę do ballad jazzowych
AT AE to trochę lepsze majki od wspomnianej serii BEYER-a.
**********************
Na jakiej podstawie tak twierdzisz..? Nie chcę powiedzieć , że cena przekłada się na jakość , ale w detalu TG-X80 jest prawie dwie stówy droższy od AE 6100...
Swoją drogą tez słyszałem dużo dobrego o majkach beyerdynamic'a...
Jestem nauczycielem muzyki
Re: Mikrofon na scenę do ballad jazzowych
I ja to potwierdzam, odnoście BEYERDYNAMIC-a. Sami używamy. A mój kolega jest wręcz zafascynowany ich brzmieniem.
Kiedyś pól TV na produktach tej firmy pracowało.
Jeszcze jednym, istotnym argumentem, jest mała ich podrabialność na rynku, co daje nam pewność kupna oryginalnego produktu.
Mikrofony z pewnej (najwyższej) półki, są dobre wszystkie, jak leci. Kwestią jest to, który przypasuje akurat Tobie.
Kiedyś pól TV na produktach tej firmy pracowało.
Jeszcze jednym, istotnym argumentem, jest mała ich podrabialność na rynku, co daje nam pewność kupna oryginalnego produktu.
Mikrofony z pewnej (najwyższej) półki, są dobre wszystkie, jak leci. Kwestią jest to, który przypasuje akurat Tobie.
Re: Mikrofon na scenę do ballad jazzowych
Dodam tylko, to co mi się jeszcze nasunęło.
Beyerdynamic, niestety gorzej wypada po mojemu, właśnie jeśli chodzi o trwałość. Nawet dzierżąc owy w dłoni, mamy już wrażenie, że gorzej wypada od AT i legendarnego już, w tym względzie SHURE.
Beyerdynamic, niestety gorzej wypada po mojemu, właśnie jeśli chodzi o trwałość. Nawet dzierżąc owy w dłoni, mamy już wrażenie, że gorzej wypada od AT i legendarnego już, w tym względzie SHURE.
Re: Mikrofon na scenę do ballad jazzowych
"...Dodam tylko, to co mi się jeszcze nasunęło.
Beyerdynamic, niestety gorzej wypada po mojemu, właśnie jeśli chodzi o trwałość...."
*******************
To co obudowa daje plastikiem
Beyerdynamic, niestety gorzej wypada po mojemu, właśnie jeśli chodzi o trwałość...."
*******************
To co obudowa daje plastikiem

Jestem nauczycielem muzyki
Re: Mikrofon na scenę do ballad jazzowych
No jakby to ująć: Passat jest z blachy i Punto też.
-
- Posty:12
- Rejestracja:wtorek 24 lut 2009, 00:00
Re: Mikrofon na scenę do ballad jazzowych
jezlei chcesz psiewac ballady jazzowe to proponuje wspomnianego wyzej Stinga (senheiser 865) lub Shure SM87, lub inny tej klasy mikrofon pojemnosciowy na scene. Jak masz wiecej pieniedzy to proponuje neumanna
Re: Mikrofon na scenę do ballad jazzowych
...Noszę się z zamiarem kupna mikrofonu dynamicznego do ballad jazzowych...chodzi mi o ciepłe , szerokie brzmienie...Słyszałem duzo dobrego nt.majków Audio-technica , Beyerdynamic , czy Audix...
Czy ktoś miał okazję spiewać lub nagłasniać wokalistę na któryms z wybranych mikrofonów? Pozdro!...
**********************
rozważ beyerdynamic opus 89 lub TG-X 60
Czy ktoś miał okazję spiewać lub nagłasniać wokalistę na któryms z wybranych mikrofonów? Pozdro!...
**********************
rozważ beyerdynamic opus 89 lub TG-X 60
Re: Mikrofon na scenę do ballad jazzowych
rozważ beyerdynamic opus 89 lub TG-X 60...
**********************
No własnie-myślę o TG-X 80...
Jestem nauczycielem muzyki