czy wokal zawsze wyłazi na wierzch po masterze?

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Pająk
Posty:175
Rejestracja:wtorek 01 maja 2007, 00:00
Re: czy wokal zawsze wyłazi na wierzch po masterze?

Post autor: Pająk » czwartek 19 mar 2009, 12:46

Przede wszystkim nie robie masteringów.
Do nagrań i miksów używam Manley Vox Box, Avalon 737sp, TLAudio C1, Focusrite ISA, cała seria TLAudio Ivory, Joeemek VC1 i jeszcze inne graty.
Wiem że to tylko narzędzia, ale tak jak w rajdach samochodowych sprzęt otwiera możliwości, choć nie koniecznie możesz umieć go wykorzystać...
Używam również PSP,Waves'a i wcale mnie to nie śmieszy.
Matiz, kończmy ten jałowy wątek i rozmawiajmy w przyszłości konkretnie na tematy nie używając niepotrzebnie szydery....

minimax
Posty:199
Rejestracja:czwartek 28 cze 2007, 00:00

Re: czy wokal zawsze wyłazi na wierzch po masterze?

Post autor: minimax » czwartek 19 mar 2009, 14:09

Dobrzy ludzie, ale o czym Wy tu właściwie mówicie?



[addsig]
[b][url=http://jurekmuszynski.com]jurekmuszynski.com[/url][/b]

matia
Posty:95
Rejestracja:piątek 23 maja 2003, 00:00

Re: czy wokal zawsze wyłazi na wierzch po masterze?

Post autor: matia » czwartek 19 mar 2009, 15:41

tytul watku jest ciekawy
lubie halas

Awatar użytkownika
steelcangoo
Posty:108
Rejestracja:piątek 07 wrz 2007, 00:00

Re: czy wokal zawsze wyłazi na wierzch po masterze?

Post autor: steelcangoo » czwartek 19 mar 2009, 16:16

wiem ze takich dywagacji bylo milion ale nie moge sie oprzec... dla porownojacych cyfre do analogu, czy to instrumentow czy outboardu...
wg mnie:

1. roznica zasadnicza jest jak przy przelewaniu wody ze szklanki do szklanki, na kompie symulacja zawsze przebiegnie tak samo, na zarejestrowanym filmie tez, natomiast w naturze zawsze jest ten element przypadku , nawet przy tak prostym , bezstratnym zabiegu, strumien zawsze ulozy sie inaczej i swiatlo inaczej padnie... zawsze to zabrzmi jak przelewanie wody ze szklanki do szklanki ale za kazdym razem inaczej. na ten element przypadku reagujemy podswiadomie. tak samo z uderzeniem w werbel , mozna nagrac slad uzywajac prawdziwego werbla jak i ztriggeerowanego z samplera, niby to samo, sampler nawet dokladniejszy, mimo to w starych nagraniach w tym werblu siedzi cos wiecej , niby to samo a za kazdym razem uderza nas inaczej ( to byly przyklady abstrakcyjne - podswiadome)

2. potencjometry, w sprzecie analogowym są plynne, w cyfrowym zawsze sa skokowe, nawet jesli w analogowym sa skokowe to i tak nigdy stala wartosc nie jest utrzymana ze wzgledu na istote i charakter zjawiska elektrycznosci i optyki

3. przy glebokiej ( muzycznej ) ingerencji kompresji czy eq (powyzej -30 dB) cyfra odpada, sytuacja ma sie jak z cyfrowa fotografia gdzie przesadzic z prcessingiem nie mozna bo wyjda na wierzch pixele,kwadraty i kompresja - dlaczego? przeciez cyfrowa sinusoida to zadna sinusoisda tylko zludzenie optyczne jak piramidy w Gizie , to zwykle schodki na ktorych wyklada sie kazdy cyfrowy proces uzyty zbyt lapczywie (gleboko) - jakby inteligentna nie byla ta cyfra i nie kwantyzowala do tych schodkow to ma to swoje namacalne granice - jakich w przypadku analogow nie ma... analogi oczywiscie tez maja wady , bo tam gdzie w cyfrze wylaza schody tam w naturze pojawia sie szum i brud - o ile efekt ten nie jest pozadany

4. prosty przyklad z zycia - jest taka seria narzedzi firmy Empirical Labs ktorej brzmienia i dzialania nie udalo sie cyfrowo podrobic ani skutecznie zasymulowac ze wzgledu na to co napisalem w trzech powyzszych punktach... w praktyce bylo tak ze mialem kiedys mulisty mix bebnow ktory wymagal dosmazenia, nagranie nie bylo wysokich lotow , zawartosc skladowych taka sobie i kazda cyfra wywalala sie na tym - kazda kompresjo-filtracja robila z tego plaska miazge, po prostu kapec - az tu nagle nadazyla sie okazja sprawdzic sprzet Empirical L w dzialaniu... szczena opadla , ten dzwiek jakby zostal narysowany od nowa... Podejrzewam ze to nie bylo moje subiektywne odczucie i dlatego tak wielu ludzi pracujacych glownie w domenie cyfrowej nadal slono placi za te klocki i uzera sie z insertowaniem ich do swoich systemow

5. nie bede porownywal dzialania i brzmienia gitary prawdziwej i wirtualnej , ani zadnego innego prawdziwego instrumentu - bo jesli nie slychac roznicy (i brak wyobrazni - to po co przeplacac)


Pozdrawiam

Ps. moge sie mylic we wszystkich pieciu punktach - jesli tak licze na rzeczowe uswiadomienie - a nie jakies kwestie gramatyki i td
--------------------------------------------------------------------------------------
mądry uczy się na błędach innych, głupi na swoich, idiota nigdy się nie uczy

senjin
Posty:405
Rejestracja:poniedziałek 26 wrz 2005, 00:00
Kontakt:

Re: czy wokal zawsze wyłazi na wierzch po masterze?

Post autor: senjin » czwartek 19 mar 2009, 16:23

I co z tym wokalem?

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: czy wokal zawsze wyłazi na wierzch po masterze?

Post autor: matiz » czwartek 19 mar 2009, 22:22

dla porownojacych cyfre do analogu, czy to instrumentow czy outboardu...
wg mnie:


Daj spokoj. W tym watku kazdy, kto porownuje cyfre do analogu dyskutuje w sumie sam ze soba. OCZYWISCIE, ze "jest taka seria narzedzi firmy Empirical Labs ktorej brzmienia i dzialania nie udalo sie cyfrowo podrobic ani skutecznie zasymulowac" - jest wiele takich narzedzi, przeciez nikt temu nie przeczy (kurcze, na przyklad mlotek). Ale w druga strone tez, tak samo - rozne rzeczy, dostepne w domenie cyfrowej czy wrecz we wtyczce (z powodu mozliwosci kompensacji opoznienia) sa nie do zrobienia w domenie sprzetowej, nawet cyfrowej, a juz w analogowej w ogole, jak chocby nowoczesne korektory z liniowa faza czy jak im tam.
Wszystkie piec argumentow to argumenty zarowno za jak i przeciw obu technikom, zalezy, jak je czytac i na czym komu zalezy.

Jednak ostatni punkt:

nie bede porownywal dzialania i brzmienia gitary prawdziwej i wirtualnej , ani zadnego innego prawdziwego instrumentu - bo jesli nie slychac roznicy (i brak wyobrazni - to po co przeplacac)

jest po prostu niegrzeczny, bo to, ze nie na temat, to oczywiste.

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: czy wokal zawsze wyłazi na wierzch po masterze?

Post autor: matiz » czwartek 19 mar 2009, 22:36

Przede wszystkim nie robie masteringów.

No i co teraz? Jezeli nie robisz masteringow, to po co ta cala dyskusja?

Do nagrań i miksów używam Manley Vox Box, Avalon 737sp, TLAudio C1, Focusrite ISA, cała seria TLAudio Ivory, Joeemek VC1 i jeszcze inne graty.
Wiem że to tylko narzędzia, ale tak jak w rajdach samochodowych sprzęt otwiera możliwości, choć nie koniecznie możesz umieć go wykorzystać...
Używam również PSP,Waves'a i wcale mnie to nie śmieszy.
Matiz, kończmy ten jałowy wątek i rozmawiajmy w przyszłości konkretnie na tematy nie używając niepotrzebnie szydery.


Konczymy. Ostatnia rzecz. Nagrania to calkiem inna para kaloszy. Nagrania sa z definicji interaktywne - to znaczy sluchamy efektow nagrania i modyfikujemy - ustawienia, sposob grania, uzyte instrumenty, wzmacniacze czy techniki. W zwiazku z tym dobre graty uzyte do nagrywania wielokrotnie zwiekszaja swoje znaczenie przez dodatnie sprzezenie zwrotne - dobrze brzmi, gramy lepiej, lepiej gramy, lepiej brzmi. Przeciez muzyk nagrywany przez kompresor zagra/zaspiewa inaczej niz nagrywany bez kompresora. Zastosowanie Twoich gratow do nagran daje oprocz obiektywnie dobrej jakosci tez subiektywna przewage nad kiepskim sprzetem, chocby prestizowa, to tez przenosi sie na wykonanie czyli brzmienie. Natomiast mastering to inna sprawa - nie ma juz wykonawcy, nie moze zmodyfikowac swojego sposobu grania czy interpretacji. Jak wepniemy kompresor na bas podczas zgrania, to jest to co innego, niz podczas nagrania - ten sam kompresor bedzie pelnic inna funkcje, podczas grania muzyczna, podczas zgrania techniczna. A podczas masteringu... jeszcze inna. A dobre graty (analogowe czy wtyczki, wszystko jedno) roznia sie od srednich naprawde niewiele, czesto tym nieuchwytnym czyms, co powoduje, ze wybieramy te lepsze, choc w sumie do tych srednich nie ma sie co czepiiac. I stad IMO jest wlasnie odwrotnie, niz piszesz - "Jeżeli miks będzie taki sobie, to użycie sprzętowych gratów może pomóc" i tu sie nie zgadzam. Kiepskiemu miksowi pomoc moga konkretne zabiegi, a nie to, co dobre graty nam daja, "mastering sprzetowy" pomoc moze dobremu miksowi, gdzie wszystko jest ok i potrzeba tylko tego "czegos". Kiepski miks musi miec pochlastane pasmo i komprsje pasmowa, wsyzstko jedno, czym, nawet darmowymi wtykami, teletronix tyle nie zrobi.

Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: czy wokal zawsze wyłazi na wierzch po masterze?

Post autor: JoachimK » czwartek 19 mar 2009, 23:54

1. roznica zasadnicza jest jak przy przelewaniu wody ze szklanki do szklanki, na kompie symulacja zawsze przebiegnie tak samo

Juz pomijajac zabiegi wprowadzajace celowo elementy przypadkowosci, uwazasz ze jak 2x cos przepuscisz przez analog, to odroznisz te wersje jako rozne? I idac dalej, czy odroznisz jakakolwiek z nich od dobrego zapisu cyfrowego? Jesli tak - gratuluje.

2. potencjometry, w sprzecie analogowym są plynne, w cyfrowym zawsze sa skokowe,

Przypominam, ze w celu powtarzalnosci wersje masteringowe sprzetu robi sie na przelacznikach, a nie tylko dotyczy to sprzetu audio dedykowanego do masteringu (przyklad stary jak swiat - konsoleta, nieprodukowana juz od kilkunastu lat MCI). Co do ewentualnych niedokladnosci - patrz pkt wyzej.

3. przy glebokiej ( muzycznej ) ingerencji kompresji czy eq (powyzej -30 dB) cyfra odpada, sytuacja ma sie jak z cyfrowa fotografia gdzie przesadzic z prcessingiem nie mozna bo wyjda na wierzch pixele,kwadraty i kompresja

Tu niestety nie masz racji - _dobry_ cyfrowy sprzet fotograficzny jest duzo doskonalszy od chemii, ktora np. szumi na czerni - to wlasnie odniesienie sie do dynamiki, skoro takie przyklady podajesz (i p[rzy pokazji patrz sprzet fotograficznych tych najwiekszych, ktorzy wymienili analogi na cyfre). Nie zebym krytykowal analogowa fotografie, ale to wlasnie tak jak w dzwieku - uzywa sie jedno i drugi, a i trzeba nawet celowo zaszumiac, zeby nie bylo za dobrze ;)

4. prosty przyklad z zycia - jest taka seria narzedzi firmy Empirical Labs ktorej brzmienia i dzialania nie udalo sie cyfrowo podrobic ani skutecznie zasymulowac ze wzgledu na

Wlasnie swiat czeka na niedawno zapowiedzane nowe TAKIE wtyczki do UAD :D

Ps. moge sie mylic we wszystkich pieciu punktach - jesli tak licze na rzeczowe uswiadomienie

alez prosze bardzo :)
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

Pająk
Posty:175
Rejestracja:wtorek 01 maja 2007, 00:00

Re: czy wokal zawsze wyłazi na wierzch po masterze?

Post autor: Pająk » piątek 20 mar 2009, 02:25

...Przede wszystkim nie robie masteringów.

No i co teraz? Jezeli nie robisz masteringow, to po co ta cala dyskusja?

Do nagrań i miksów używam Manley Vox Box, Avalon 737sp, TLAudio C1, Focusrite ISA, cała seria TLAudio Ivory, Joeemek VC1 i jeszcze inne graty.
Wiem że to tylko narzędzia, ale tak jak w rajdach samochodowych sprzęt otwiera możliwości, choć nie koniecznie możesz umieć go wykorzystać...
Używam również PSP,Waves'a i wcale mnie to nie śmieszy.
Matiz, kończmy ten jałowy wątek i rozmawiajmy w przyszłości konkretnie na tematy nie używając niepotrzebnie szydery.


Konczymy. Ostatnia rzecz. Nagrania to calkiem inna para kaloszy. Nagrania sa z definicji interaktywne - to znaczy sluchamy efektow nagrania i modyfikujemy - ustawienia, sposob grania, uzyte instrumenty, wzmacniacze czy techniki. W zwiazku z tym dobre graty uzyte do nagrywania wielokrotnie zwiekszaja swoje znaczenie przez dodatnie sprzezenie zwrotne - dobrze brzmi, gramy lepiej, lepiej gramy, lepiej brzmi. Przeciez muzyk nagrywany przez kompresor zagra/zaspiewa inaczej niz nagrywany bez kompresora. Zastosowanie Twoich gratow do nagran daje oprocz obiektywnie dobrej jakosci tez subiektywna przewage nad kiepskim sprzetem, chocby prestizowa, to tez przenosi sie na wykonanie czyli brzmienie. Natomiast mastering to inna sprawa - nie ma juz wykonawcy, nie moze zmodyfikowac swojego sposobu grania czy interpretacji. Jak wepniemy kompresor na bas podczas zgrania, to jest to co innego, niz podczas nagrania - ten sam kompresor bedzie pelnic inna funkcje, podczas grania muzyczna, podczas zgrania techniczna. A podczas masteringu... jeszcze inna. A dobre graty (analogowe czy wtyczki, wszystko jedno) roznia sie od srednich naprawde niewiele, czesto tym nieuchwytnym czyms, co powoduje, ze wybieramy te lepsze, choc w sumie do tych srednich nie ma sie co czepiiac. I stad IMO jest wlasnie odwrotnie, niz piszesz - "Jeżeli miks będzie taki sobie, to użycie sprzętowych gratów może pomóc" i tu sie nie zgadzam. Kiepskiemu miksowi pomoc moga konkretne zabiegi, a nie to, co dobre graty nam daja, "mastering sprzetowy" pomoc moze dobremu miksowi, gdzie wszystko jest ok i potrzeba tylko tego "czegos". Kiepski miks musi miec pochlastane pasmo i komprsje pasmowa, wsyzstko jedno, czym, nawet darmowymi wtykami, teletronix tyle nie zrobi....
**********************
Przeciez muzyk nagrywany przez kompresor zagra/zaspiewa inaczej niz nagrywany bez kompresora

Nie koniecznie musi słyszeć ten kompresor. Np. Vox Box Oferuje wyjście przed korekcją z którego daje odsłuch dla wokalisty, a sam korzystam z wyjście ostatniego w torze.


No i co teraz? Jezeli nie robisz masteringow, to po co ta cala dyskusja?


Bo nie mam odpowiednich do tego gratów, przynajmniej tak mi się wydaje. Oczywiście czasem zrobie mastering, ale przy małym budżecie na nagrania.

Reasumując. Wtyczek jest mnóstwo, lepszych, czy gorszych. Nie mam czasu zapoznać sie z nimi wszystkimi. Bazując na opiniach użytkowników sam testuje te najlepsze i ewentualnie kupuje. Tak jest też ze sprzetem analogowym. Na szczęście te analogowe z wyższej półki pojawiają sie rzadziej w przeciwieństwie do wtyczek. Poza tym analogi to czasem lokata kapitału. Wtyczki szybciej upgradujesz niż się ich tak na prawde nauczysz.


Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: czy wokal zawsze wyłazi na wierzch po masterze?

Post autor: JoachimK » piątek 20 mar 2009, 03:04

Przeciez muzyk nagrywany przez kompresor zagra/zaspiewa inaczej niz nagrywany bez kompresora

Nie koniecznie musi słyszeć ten kompresor. Np. Vox Box Oferuje wyjście przed korekcją z którego daje odsłuch dla wokalisty, a sam korzystam z wyjście ostatniego w torze.
**********************

Do stworzenia takiego toru nie trzeba miec dedykowanego sprzetu, tylko co z tego, jak muzyk zacznie spiewac/grac bez autokontroli z powodu braku sprzezenia zwrotnego wywolanego innym odsluchem
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

ODPOWIEDZ