...
Rzecz w tym, że edukacja muzyków w tematach studyjnych jest tak mała, że nie mogą oni być równorzędnym partnerem do pracy i dlatego jest dużo trudniej prowadzić proces twórczy. a wystarczy minimalna wiedza na ten temat, a jeśli nie to odrobina pokory, zaufania do Nas, do Naszych opinii, wskazówek i rad. prawda?
W sumie i tak i nie... Z jednej strony wspolczesny muzyk musi sie orientowac w zagadnieniach technicznych na odpowiednim poziomie, bo w ten sposob moze osiagnac brzmienie o jakie mu chodzi. Wspolczesna muzyka rozrywkowa bez komputera nie istnieje, warto wiedziec, co jest komputerem, a co jest po prostu zagrane i zaspiewane, co sie da a czego sie nie da zrobic (i dlaczego tego nie robic, lepiej zagrac/zaspiewac). Z drugiej strony co to muzyka obchodzi, jak my to robimy? "Wez mi nagraj gitare i nie marudz, tak ma byc". Problem w tym, kto odpowiada za efekt finalny

...
**********************
Jeśli znasz ludzi, a oni wiedzą czego chcą, materiał jest przygotowany (oprócz "najważniejszych" pomysłów rodzących się w trakcie

) możesz pokusić się o zagranie roli producenta. Niestety to nie zdarza się zbyt często. Gdy pojawia się tzw.radosna twórczość, gdy brak koncepcji albo ulega ona zbyt mocnym przekształceniom w "locie", nie możesz odpowiadać za efekt finalny. O nie przygotowanych instrumentach nie wspomnę. Ale spróbuj zwrócić uwagę Artyście na ten aspekt. I jeszcze jedno, na etapie przygotowań do trackingu, większość muzyków "patrzy" niejako na brzmienie swojego instrumentu. Chcą aby było "pełne" i "soczyste" niejako "solowe" nie uwzględniając jego roli w aranżu i docelowego obrazu całości. I teksty typu ..."nie marudź, tak ma być". Najgorsze jest to, że później roznoszone są "plotki" jak to zły realizator próbował wtrącać się do koncepcji i popsuł słuszny kierunek

Nie wymagam wiedzy technicznej, proszę tylko o pełną świadomość roli każdego z osobna i wszystkich razem w przedsięwzięciu, które zamierzamy wspólnie wykonać. Aby można było skupić się "wywoływaniu" i rejestrowaniu emocji przekazanych poprzez dźwięki. Czy ktoś zechce posłuchać to inna sprawa. Kropka