Preamp, a potem w interfejs?

Dział dla początkujących adeptów sztuki realizacji. Nie krępuj się zwrócić ze swoją sprawą, nic nie jest proste a ta dziedzina już szczególnie.
Awatar użytkownika
MUSICTOOLZ
Posty:51
Rejestracja:piątek 12 wrz 2008, 00:00
Re: Preamp, a potem w interfejs?

Post autor: MUSICTOOLZ » niedziela 01 mar 2009, 12:23

...Witam,
zgłaszam się z prośbą do szanownych kolegów w imieniu mojego znajomego. Otóż: ma on interfejs M-Audio ProFire 2626 i mikrofon Avantone CV-12. Uzbierał sobie kasiorkę, a dokładnie mówiąc 2500zł i chce kupić preamp. Tylko zastanawiamy się czy jest sens kupować preamp, po którym i tak, i tak idą przedwzacniacze "średniej" klasy, czyli ProFire 2626. Co zrobic?

Pozdrawiam,
Krzysiek...
**********************

Witam,

jak rozumiem, nastąpiło małe przejęzyczenie, bo powinno być "...czy jest sens kupować preamp, po którym i tak, i tak idą przetworniki "średniej" klasy..."

Moim zdaniem zarówno przedwzmacniacz, jak i przetwornik analogowo-cyfrowy (a oczywiście na samym początku łańcucha również mikrofon) to równie ważne elementy toru audio. Mając kiepski przedwzmacniacz i dobry przetwornik, w nagraniu dokładnie usłyszysz wady tego pierwszego, jego szumy czy brzydkie sybilanty, zaś przy dobrym preampie i kiepskim przetworniku cała jego szlachetność zagubi się podczas konwersji analogowo-cyfrowej.

Jednocześnie myślę, że podstawą decyzji powinno być doświadczenie, choć oczywiście opinie ekspertów i innych użytkowników też są ważne. Jeśli masz chwilę, zgłoś się do nas do MUSICTOOLZ, telefonicznie lub mailowo, wypożyczymy Ci do testu ze dwa przedwzmacniacze, może jakiś konwerter (lub od razu preamp z konwerterem, jak na przykład SPL TrackOne z modułem AD), i sprawdzisz sobie, co wpięte w Twój tor sygnałowy daje najlepszy rezultat. Najlepszy, czyli taki, jakiego oczekujesz, bo co jest najlepsze dla Ciebie, nie powie Ci nikt inny


Dziękuję i pozdrawiam,

Konrad
[addsig]
konrad@musictoolz.pl

www.musictoolz.pl

Awatar użytkownika
MUSICTOOLZ
Posty:51
Rejestracja:piątek 12 wrz 2008, 00:00

Re: Preamp, a potem w interfejs?

Post autor: MUSICTOOLZ » niedziela 01 mar 2009, 12:31

...**********************
Mikrofon to Avantone CV-12. Muzyka: polski/zagraniczny rock/pop, troche ostrej muzyki, ale i łagodnej też ;)...
**********************
a moge wiedziec gdzie go kupiles ? poluje na ten mikrofon od sierpnia zeszlego roku. jedyny dystrybutor musictoolz co chiwle zmienia termin kiedy bedzie w sprzedazy, najpierw mial byc wrzesien, potem grudzien, teraz koniec lutego, a nadal go brak, niby zawodzi bezposredni dostawca, nie wiem, wiem natomiast ze z za oceanu kupowac nie chce.
...
**********************

Witam, to powinien być osobny wątek, więc tylko kilka słów. Proszę mi wierzyć, dzwonimy do Avantone kilka razy w tygodniu, i z tego co wiem, w takiej samej sytuacji są nie tylko wszyscy dystrybutorzy w Europie, ale i za Oceanem. Zwodzi nas nawet nie jakiś dostawca, a właśnie sam producent, który - jak twierdzi - ma ogromne problemy z nadążeniem z produkcją za zamówieniami dystrybutorów. Tak to wygląda, gdy światowy sukces przerasta małą fabryczkę... Zamówienie jest złożone, naprawdę duże, bo na CV12 czeka cała masa klientów, i my naciskamy jak możemy. Podobno transport ma wyjść na początku marca ze Stanów, trzymamy więc kciuki, bo tylko tyle nam pozostaje. Jeśli czekasz na CV12 i nie masz na czym pracować, myślę, że może uda nam się pożyczyć Ci jakiś mikrofon zastępczy na czas oczekiwania. Zapraszam do nas, na pewno coś wymyślimy.

Dziękuję i pozdrawiam,

Konrad


[addsig]
konrad@musictoolz.pl

www.musictoolz.pl

Awatar użytkownika
Tasiorowski
Posty:543
Rejestracja:poniedziałek 03 gru 2007, 00:00

Re: Preamp, a potem w interfejs?

Post autor: Tasiorowski » niedziela 01 mar 2009, 13:40

Witam,

jak rozumiem, nastąpiło małe przejęzyczenie, bo powinno być "...czy jest sens kupować preamp, po którym i tak, i tak idą przetworniki "średniej" klasy..."

Moim zdaniem zarówno przedwzmacniacz, jak i przetwornik analogowo-cyfrowy (a oczywiście na samym początku łańcucha również mikrofon) to równie ważne elementy toru audio. Mając kiepski przedwzmacniacz i dobry przetwornik, w nagraniu dokładnie usłyszysz wady tego pierwszego, jego szumy czy brzydkie sybilanty, zaś przy dobrym preampie i kiepskim przetworniku cała jego szlachetność zagubi się podczas konwersji analogowo-cyfrowej.

Jednocześnie myślę, że podstawą decyzji powinno być doświadczenie, choć oczywiście opinie ekspertów i innych użytkowników też są ważne. Jeśli masz chwilę, zgłoś się do nas do MUSICTOOLZ, telefonicznie lub mailowo, wypożyczymy Ci do testu ze dwa przedwzmacniacze, może jakiś konwerter (lub od razu preamp z konwerterem, jak na przykład SPL TrackOne z modułem AD), i sprawdzisz sobie, co wpięte w Twój tor sygnałowy daje najlepszy rezultat. Najlepszy, czyli taki, jakiego oczekujesz, bo co jest najlepsze dla Ciebie, nie powie Ci nikt inny


Dziękuję i pozdrawiam,

Konrad
...
**********************
No zgadzam się, pytanie tylko czy w interfejsach za powiedzmy, od 3-6 tyś zł przetworniki są złe ? NA pewno lepsze, niż w klasie PRO powiedzmy 15 lat temu. A co do preampu - nie jestem zwolennikiem tezy, że jak komuś w jego studio coś źle brzmi, to od razu powinien biec do sklepu po preamp za 7 tyś, choć wiem, że niektórym to by się podobało Pytanie brzmi - za co dopowiada preamp ? Moim zdaniem jak sama nazwa wskazuje, za wzmocnienie sygnału. Więc niech on wzmacnia i w miarę możliwości jak najmniej "przeszkadza" ( wprowadza zakłóceń itp.) Dobre źródło, dobry mikrofon i będzie git. Przetworniki są bardzo ważne, kto wie czy posiadając powiedzmy 10 tyś zł na preamp i przetwornik nie zbalansował bym 1/4 do 3/4 na korzyść przetwornika. Preampy od 1000 zł za kanał mono działają naprawdę "poprawnie", natomiast te od 4000 zł zaczynają już brzmieć jakoś tak charakterniej. Ale wracajać - jak kolega ma taki interfejs, to wbudowaner preampy spokojnie pozwolą w miarę przyzwoicie nagrać bębny, a za 2500 zł to niech sobie kupi stereofonicznego JOEMEEKA TwinQ i to mu spoooookojniutko wystarczy
Mocny Pecet + Laptop, Presonus FIRESTUDIO + DIGIMAX FS, TC M One XL, TC HELICON VIOCEWORKS, ALESIS 3630, MXL 2006 + 770, SE 3 Stereo Pair, Sontronics SIGMA, Shure SM 57, 81, Audio-Technica - ATM 650 x 3, ATM 250 DE, ATM 450, APS AEON, E-MU PM 5, AKG 141

Awatar użytkownika
MUSICTOOLZ
Posty:51
Rejestracja:piątek 12 wrz 2008, 00:00

Re: Preamp, a potem w interfejs?

Post autor: MUSICTOOLZ » środa 04 mar 2009, 12:42


No zgadzam się, pytanie tylko czy w interfejsach za powiedzmy, od 3-6 tyś zł przetworniki są złe ? NA pewno lepsze, niż w klasie PRO powiedzmy 15 lat temu. A co do preampu - nie jestem zwolennikiem tezy, że jak komuś w jego studio coś źle brzmi, to od razu powinien biec do sklepu po preamp za 7 tyś, choć wiem, że niektórym to by się podobało Pytanie brzmi - za co dopowiada preamp ? Moim zdaniem jak sama nazwa wskazuje, za wzmocnienie sygnału. Więc niech on wzmacnia i w miarę możliwości jak najmniej "przeszkadza" ( wprowadza zakłóceń itp.) Dobre źródło, dobry mikrofon i będzie git. Przetworniki są bardzo ważne, kto wie czy posiadając powiedzmy 10 tyś zł na preamp i przetwornik nie zbalansował bym 1/4 do 3/4 na korzyść przetwornika. Preampy od 1000 zł za kanał mono działają naprawdę "poprawnie", natomiast te od 4000 zł zaczynają już brzmieć jakoś tak charakterniej. Ale wracajać - jak kolega ma taki interfejs, to wbudowaner preampy spokojnie pozwolą w miarę przyzwoicie nagrać bębny, a za 2500 zł to niech sobie kupi stereofonicznego JOEMEEKA TwinQ i to mu spoooookojniutko wystarczy ...
**********************
Cześć,

też jestem zdania, że popularne przetworniki teraz produkowane na głowę biją klasę pro sprzed 15 lat. Jednak z drugiej strony w dobie homerecordingu i wyścigu 'kto taniej' producenci często przesadzają z oszczędnościami i poniżej pewnego pułapu cenowego znajdują się urządzenia, które brzmią bardzo źle.
Absolutnie jednak nie mogę się zgodzić z opinią, że panuje zależność, iż przedwzmacniacze tanie działają poprawnie, co wydaje się być w Twojej wypowiedzi synonimem 'przezroczystości', a droższe - bardziej charakternie. Są to dwa odrębne trendy, realizowane w całym spektrum cenowym - na przykład wśród najdroższych przedwzmacniaczy znajdziesz i transparentne (Lipinski Sound, Millennia Media), i koloryzujące (Thermionic Culture, Chandler Limited). Natomiast te najtańsze przedwzmacniacze często, nawet nie roszcząc sobie pretensji do celowej koloryzacji dźwięku, psują go, tak że sygnał staje się bułowaty, pozbawiony dynamiki, pozbawiony szczegółów i zaszumiony. Na szczęście nie dotyczy to wszystkich niedrogich przedwzmacniaczy. Na przykład doskonale sprawdza się prosta konstrukcja Groove Tubes o nazwie The Brick, niestety, już nie produkowana, osiągalna tylko z drugiej ręki. Z naszej aktualnej oferty wskazałbym przedwzmacniacz SPL Track One (dostępny także w wersji z konwerterem AD). Jest to tranzystorowy channel strip, z kompresorem, korektorem i de-esserem, bardzo rzetelnie i dobrze wykonany - i to nie w Chinach, a w Niemczech, jak wszystkie urządzenia SPL.

Dziękuję i pozdrawiam,

Konrad

[addsig]
konrad@musictoolz.pl

www.musictoolz.pl

Awatar użytkownika
maslak_s
Posty:336
Rejestracja:niedziela 31 lip 2005, 00:00

Re: Preamp, a potem w interfejs?

Post autor: maslak_s » środa 04 mar 2009, 17:31

przeczytaj sobie ten
http://www.dzwiek.org/vbulletin/showthread.php?t=2280
watek, a w szczególności wypowiedzi Przemaka... dają do myślenia...
www.klub.agaton.pl

Awatar użytkownika
PoTinA
Posty:92
Rejestracja:czwartek 25 wrz 2003, 00:00

Re: Preamp, a potem w interfejs?

Post autor: PoTinA » środa 04 mar 2009, 18:38

...Witam,
zgłaszam się z prośbą do szanownych kolegów w imieniu mojego znajomego. Otóż: ma on interfejs M-Audio ProFire 2626 i mikrofon Avantone CV-12. Uzbierał sobie kasiorkę, a dokładnie mówiąc 2500zł i chce kupić preamp. Tylko zastanawiamy się czy jest sens kupować preamp, po którym i tak, i tak idą przedwzacniacze "średniej" klasy, czyli ProFire 2626. Co zrobic?

Pozdrawiam,
Krzysiek...
**********************
Ja bym postawil na Focusrite ISA One. ten preamp jest w kwocie jaka dysponujesz...

Awatar użytkownika
Tasiorowski
Posty:543
Rejestracja:poniedziałek 03 gru 2007, 00:00

Re: Preamp, a potem w interfejs?

Post autor: Tasiorowski » środa 04 mar 2009, 20:26

...przeczytaj sobie ten
http://www.dzwiek.org/vbulletin/showthread.php?t=2280
watek, a w szczególności wypowiedzi Przemaka... dają do myślenia......
**********************
Ten wątek potwierdził mniej więcej to co zawsze mówiłem. Wystarczy się uzbroić w parę odpowiednich rzeczy ze średniej półki, nie wydasz na to nawet 20 tyś zł, i masz w miarę porządny sprzęt do nagrywania. Ponadto, na rozpowszechnionej religii sprzętowej, o formie wręcz wiary w magiczne zdolności voodoo, korzystają nie tylko producenci ezoterycznych urządzeń, ale i studia, które predestynują do topu - sprzęt który się w nich znajduje, jest finansowo praktycznie nieosiągalny dla mniejszych przedsiębiorstw, co zamyka tym studiom drogę do "wyższej półki " artystów. Z drugiej strony, jeśli studio znajduje się w mieście, gdzie istnieją agencje reklamowe itp ( w grę wchodzą tylko te największe miasta w PL ) to może liczyć na zlecenia reklamowe, co paradoksalnie czyni je bardziej rentownymi niż te wielkie studia ( stosunek WYDANEJ kasy do ZAROBIONEJ ). Ja nie chcę kazać wszystkim robić na behringerach itp. Ale moim zdaniem wystarczy mieć te porządne 16 wlotów, ( jakiś PROFIRE, FIRESTUDIO, MULTIFACE ) aby zrobić nagranie, które podbije serca słuchaczy. Jeżeli już bym położył nacisk na ezoterykę, to właśnie na mikrofony - choć też nie bezkrytycznie, bo niektóre chińczyki są naprawdę DOBRE ( chociażby firmy SE, te z wyższej półki i fenomenalne w swojej klasie cenowej "paluchy" ). Czasem odnoszę wrażenie, że w tym wszystkim zapominamy, że ostatnim i najbardziej decydującym ogniwem jest SŁUCHACZ - KLIENT, który ma w dupie, czy użyto preampu NEVE czy behringera, czy miks był in-the-box, czy nie, itd. Ja się bardzo cieszę, że są firmy, sklepy, że to wszystko się jakoś kręci. Natomiast zdałem sobie sprawę z tego, że prowadzimy naszą zimną wojnę, zbroimy się w klocki, czasem nie wiedząc po co. Faktycznie coś w tym jest, bo każdy z nas potrzebę wydawania kasy, inwestowania, a gdy klienci widzą rosnący arsenał, to od razu to kojarzą z rozwojem no i oczywiście sukcesem studia.
Mocny Pecet + Laptop, Presonus FIRESTUDIO + DIGIMAX FS, TC M One XL, TC HELICON VIOCEWORKS, ALESIS 3630, MXL 2006 + 770, SE 3 Stereo Pair, Sontronics SIGMA, Shure SM 57, 81, Audio-Technica - ATM 650 x 3, ATM 250 DE, ATM 450, APS AEON, E-MU PM 5, AKG 141

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Preamp, a potem w interfejs?

Post autor: matiz » środa 04 mar 2009, 20:38

na rozpowszechnionej religii sprzętowej, o formie wręcz wiary w magiczne zdolności voodoo, korzystają nie tylko producenci ezoterycznych urządzeń, ale i studia, które predestynują do topu - sprzęt który się w nich znajduje, jest finansowo praktycznie nieosiągalny dla mniejszych przedsiębiorstw, co zamyka tym studiom drogę do "wyższej półki " artystów.

Studia nic na tym nie korzystaja. Policz chocby w przyblizeniu, ile kosztuje wynajecie studia wyposazonego w stol SSL i inny tej klasy sprzet w porownaniu z amortyzacja tego sprzetu. To sie po prostu nie oplaca, lepiej wplacic na lokate

Awatar użytkownika
Tasiorowski
Posty:543
Rejestracja:poniedziałek 03 gru 2007, 00:00

Re: Preamp, a potem w interfejs?

Post autor: Tasiorowski » środa 04 mar 2009, 21:30

...na rozpowszechnionej religii sprzętowej, o formie wręcz wiary w magiczne zdolności voodoo, korzystają nie tylko producenci ezoterycznych urządzeń, ale i studia, które predestynują do topu - sprzęt który się w nich znajduje, jest finansowo praktycznie nieosiągalny dla mniejszych przedsiębiorstw, co zamyka tym studiom drogę do "wyższej półki " artystów.

Studia nic na tym nie korzystaja. Policz chocby w przyblizeniu, ile kosztuje wynajecie studia wyposazonego w stol SSL i inny tej klasy sprzet w porownaniu z amortyzacja tego sprzetu. To sie po prostu nie oplaca, lepiej wplacic na lokate ...
**********************
No tak, bo te największe i najznańsze studia nigdy nie był robione w celu zarabiania. Były przybudówkami wytwórni i głownie lub głównie na ich użytek. Natomiast całą masa dziwnych małych urządzonek SSL czy neve, mieszczących się w jednym albo i pół unicie RACKA jak najbardziej napędza te mniejsze studia, KOMERCYJNE. Kosztują majątek ( fakt, w naszych warunkach, przy zarobkach magazyniera w Anglii 1500 funicaków za jakiś TOPOWY przemap w klocju to już nie taki majątek ). Chodziło mi o studia które PREDESTYNUJĄ do TOPU i są jak najbardziej instytucjami zarabiającymi, jak IZABELIN, TON, TOWER etc. ( w Polsce oczywiście )
Mocny Pecet + Laptop, Presonus FIRESTUDIO + DIGIMAX FS, TC M One XL, TC HELICON VIOCEWORKS, ALESIS 3630, MXL 2006 + 770, SE 3 Stereo Pair, Sontronics SIGMA, Shure SM 57, 81, Audio-Technica - ATM 650 x 3, ATM 250 DE, ATM 450, APS AEON, E-MU PM 5, AKG 141

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Preamp, a potem w interfejs?

Post autor: matiz » środa 04 mar 2009, 22:04

są jak najbardziej instytucjami zarabiającymi

Nie wiem, ile musialoby kasowac za dzien studio, zeby zarabialo. Dwa tysiace? Pracujac codziennie mamy przychod 60tys. Koszty typu czynsz, energia, sprzatanie, materialy - powiedzmy 10tys. Zalozmy, choc to malo realne. Czyli mamy przychod 600tys rocznie. To bardzo nierealne...
Wyposazenie to powiedzmy 4 miliony. Jaka jest stopa zwrotu? Moze w stabilnych gospodarkach to jest OK, ale u nas - hobby, jezeli kogos stac. Oczywiscie mozna kombinowac albo i byc pralnia pieniedzy, ale nie o tym chyba myslimy.

ODPOWIEDZ