Kupno nowego sprzętu a kryzys
Zaciekłość i przebiegłość dygnitarzy z branży,promotorów,wytwórni,"okupantów wyznaczających trendy"osiągnie apogeum stąd prawdopodobnie (my homerecordingowcy) pozostaniemy kreatywni sami dla siebie.Niezwykle piękną muzykę zmuszeni będziemy tworzyć,by dostarczała przypływy radości i jednocześnie przyjeła formę katalizatora przeciwko bezdusznym zabiegom spekulantów,lecz obawiam sie,że w wielu z nas,zamiast eksplozji geniuszu,wszczepi się poczucie sedesowego "bobsleja"...
Pozostaną biegłe w procencie turbo-dorsze,lub "żubry" zaganiane gołymi łapami do zagrody no i zalew hip-hopowych składów,które ponownie zwietrzą szansę na kolejny "liryczny armagdon".Może faktycznie tym razem będzie wyższej próby - bo niezwykle empiryczny,niepozowany,przybywający prosto z szalejącego frontu nędzy...
Trzeba było posłuchać Pani H.Gronkiewicz Waltz jak pięknie prosiła o przekwalifikowywania zawodowe w miejscowościach gdzie ludziom zaczyna kryzysowa lawa wlewać sie na tarasy i przedpokoje atakując układy oddechowe i pokarmowe..Trzeba było usyszeć "ostrożne" prognozy niezależnego eksperta ekonomicznego pana Ryszarda Petru..
Zresztą kilkuletnia penetracja internetowych portali promocyjnych i stacji radiowych zmusza mnie do wniosku,że muzyki znakomitej jest zalew,czy potrzebuje lepszej? Może z zabrzmi to przewrotnie,ale bardziej potrzebuję odgórnego ograniczenia na dostawę prądu,by móc oddawać się,kontemplować obecne uniwersum na tyle intensywnie,z należnym namszczeniem i szacunkiem,na jakie ono bez wątpienia zasługuje.
A konkludując wybrane wczesniejsze posty i podzielając Wasze rozgoryczenie kryzysem stwierdzam i podpisuję się pod tezą,że ścieżka ludzkości -- prowadzi ku ponownemu zjednoczeniu ze Źródłem, czyli z Bogiem. W tym samym czasie ścieżka maszyn prowadzi ku zjednoczeniu z innym Bogiem -- z ludzkością, która je stworzyła. Ludzie i maszyny stanowią dla siebie wzajemnie drogę ku boskości. Zatem jeżeli w przyszłość, to tylko razem.
Pozostaną biegłe w procencie turbo-dorsze,lub "żubry" zaganiane gołymi łapami do zagrody no i zalew hip-hopowych składów,które ponownie zwietrzą szansę na kolejny "liryczny armagdon".Może faktycznie tym razem będzie wyższej próby - bo niezwykle empiryczny,niepozowany,przybywający prosto z szalejącego frontu nędzy...
Trzeba było posłuchać Pani H.Gronkiewicz Waltz jak pięknie prosiła o przekwalifikowywania zawodowe w miejscowościach gdzie ludziom zaczyna kryzysowa lawa wlewać sie na tarasy i przedpokoje atakując układy oddechowe i pokarmowe..Trzeba było usyszeć "ostrożne" prognozy niezależnego eksperta ekonomicznego pana Ryszarda Petru..
Zresztą kilkuletnia penetracja internetowych portali promocyjnych i stacji radiowych zmusza mnie do wniosku,że muzyki znakomitej jest zalew,czy potrzebuje lepszej? Może z zabrzmi to przewrotnie,ale bardziej potrzebuję odgórnego ograniczenia na dostawę prądu,by móc oddawać się,kontemplować obecne uniwersum na tyle intensywnie,z należnym namszczeniem i szacunkiem,na jakie ono bez wątpienia zasługuje.
A konkludując wybrane wczesniejsze posty i podzielając Wasze rozgoryczenie kryzysem stwierdzam i podpisuję się pod tezą,że ścieżka ludzkości -- prowadzi ku ponownemu zjednoczeniu ze Źródłem, czyli z Bogiem. W tym samym czasie ścieżka maszyn prowadzi ku zjednoczeniu z innym Bogiem -- z ludzkością, która je stworzyła. Ludzie i maszyny stanowią dla siebie wzajemnie drogę ku boskości. Zatem jeżeli w przyszłość, to tylko razem.
- Tasiorowski
- Posty:543
- Rejestracja:poniedziałek 03 gru 2007, 00:00
Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys
noo jak towar lezy z rok to i moze byc jakas promocja... ale nikt ci nie zejdzie ponizej ceny zakupu...
too juz by byla bzdura totalna... kupic drożej zeby sprzedac taniej?!
zejsc z ceny i owszem ale nie ponizej ceny zakupu...
**********************
Ależ nikt nie każe sprzedawać poniżej ceny zakupu. Chodzi o to że w dniu A sprzęt stoi w sklepie po cenie X ( zakładając, że ta cena zawiera w sobie już "zysk" ) a drugiego dnia kosztuje już cenę Y, dokładnie ten sam klocek. Mi tylko o to chodziło, że skoro po takiej cenie opłacało się 2 miesiące temu, to czemu już się nie opłaca dzisiaj. Po "nowej" cenie idą stare stany magazynowe, które leżały dobry rok czasu albo i ponad. TO nic innego, jak spekulacja zbożem, za którą w carskiej Rosji była czapa
( oczywiście nikt nie chomikował tego sprzętu specjalnie na dobrą godzinę, aż dolar pójdzie w górę, tylko ot, kto miał na magazynie ten teraz będzie do przodu
too juz by byla bzdura totalna... kupic drożej zeby sprzedac taniej?!
zejsc z ceny i owszem ale nie ponizej ceny zakupu...
**********************
Ależ nikt nie każe sprzedawać poniżej ceny zakupu. Chodzi o to że w dniu A sprzęt stoi w sklepie po cenie X ( zakładając, że ta cena zawiera w sobie już "zysk" ) a drugiego dnia kosztuje już cenę Y, dokładnie ten sam klocek. Mi tylko o to chodziło, że skoro po takiej cenie opłacało się 2 miesiące temu, to czemu już się nie opłaca dzisiaj. Po "nowej" cenie idą stare stany magazynowe, które leżały dobry rok czasu albo i ponad. TO nic innego, jak spekulacja zbożem, za którą w carskiej Rosji była czapa

Mocny Pecet + Laptop, Presonus FIRESTUDIO + DIGIMAX FS, TC M One XL, TC HELICON VIOCEWORKS, ALESIS 3630, MXL 2006 + 770, SE 3 Stereo Pair, Sontronics SIGMA, Shure SM 57, 81, Audio-Technica - ATM 650 x 3, ATM 250 DE, ATM 450, APS AEON, E-MU PM 5, AKG 141
- Soundscape
- Posty:2054
- Rejestracja:czwartek 15 mar 2007, 00:00
- Kontakt:
Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys
Ależ nikt nie każe sprzedawać poniżej ceny zakupu. Chodzi o to że w dniu A sprzęt stoi w sklepie po cenie X ( zakładając, że ta cena zawiera w sobie już "zysk" ) a drugiego dnia kosztuje już cenę Y, dokładnie ten sam klocek. Mi tylko o to chodziło, że skoro po takiej cenie opłacało się 2 miesiące temu, to czemu już się nie opłaca dzisiaj. Po "nowej" cenie idą stare stany magazynowe, które leżały dobry rok czasu albo i ponad. TO nic innego, jak spekulacja zbożem, za którą w carskiej Rosji była czapa
( oczywiście nikt nie chomikował tego sprzętu specjalnie na dobrą godzinę, aż dolar pójdzie w górę, tylko ot, kto miał na magazynie ten teraz będzie do przodu...
**********************
A no właśnie. Myślę, że sklepy, w których jeszcze zostało trochę starszego towaru po starej cenie (a zapewne nie jest tego tak mało), to - raz, że nie powinny podnosić cen tego towaru do nowych, a dwa, że teraz by szybciej sprzedali ten sprzęt, niż ktokolwiek inny. Wszyscy wyszli by na tym lepiej. I potem dopiero nowe ceny.

**********************
A no właśnie. Myślę, że sklepy, w których jeszcze zostało trochę starszego towaru po starej cenie (a zapewne nie jest tego tak mało), to - raz, że nie powinny podnosić cen tego towaru do nowych, a dwa, że teraz by szybciej sprzedali ten sprzęt, niż ktokolwiek inny. Wszyscy wyszli by na tym lepiej. I potem dopiero nowe ceny.
Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys
A no właśnie. Myślę, że sklepy, w których jeszcze zostało trochę starszego towaru po starej cenie (a zapewne nie jest tego tak mało), to - raz, że nie powinny podnosić cen tego towaru do nowych, a dwa, że teraz by szybciej sprzedali ten sprzęt, niż ktokolwiek inny. Wszyscy wyszli by na tym lepiej. I potem dopiero nowe ceny....
**********************
No, i tak się dzieje, wczoraj kupowałem interfejs, (na stronie sklepu jeszcze wisiała promocja - 860pln) sprzedawca powiedział po konsultacji z centralą że teraz to kosztuje 940, gdy zgodziłem się na tę cenę, zajrzał jeszcze raz do kompa i stwierdził, że może mi sprzedać za 900. Nie musiał tego robić, zapłaciłbym bez gadania, ale widać jest zainteresowany, żebym jeszcze kiedyś tam zajrzał. Trochę mi to poprawiło nastrój
**********************
No, i tak się dzieje, wczoraj kupowałem interfejs, (na stronie sklepu jeszcze wisiała promocja - 860pln) sprzedawca powiedział po konsultacji z centralą że teraz to kosztuje 940, gdy zgodziłem się na tę cenę, zajrzał jeszcze raz do kompa i stwierdził, że może mi sprzedać za 900. Nie musiał tego robić, zapłaciłbym bez gadania, ale widać jest zainteresowany, żebym jeszcze kiedyś tam zajrzał. Trochę mi to poprawiło nastrój

...moje drugie imię - oldschool...
- Tasiorowski
- Posty:543
- Rejestracja:poniedziałek 03 gru 2007, 00:00
Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys
...A no właśnie. Myślę, że sklepy, w których jeszcze zostało trochę starszego towaru po starej cenie (a zapewne nie jest tego tak mało), to - raz, że nie powinny podnosić cen tego towaru do nowych, a dwa, że teraz by szybciej sprzedali ten sprzęt, niż ktokolwiek inny. Wszyscy wyszli by na tym lepiej. I potem dopiero nowe ceny....
**********************
No, i tak się dzieje, wczoraj kupowałem interfejs, (na stronie sklepu jeszcze wisiała promocja - 860pln) sprzedawca powiedział po konsultacji z centralą że teraz to kosztuje 940, gdy zgodziłem się na tę cenę, zajrzał jeszcze raz do kompa i stwierdził, że może mi sprzedać za 900. Nie musiał tego robić, zapłaciłbym bez gadania, ale widać jest zainteresowany, żebym jeszcze kiedyś tam zajrzał. Trochę mi to poprawiło nastrój
...
**********************
tutaj to różnica niewielka, ale jak dobra gitara z dnia na dzień idzie 0 1000 zł do góry, to można się trochę "zaczerwienić" i to bynajmniej nie panieńskim rumieńcem
**********************
No, i tak się dzieje, wczoraj kupowałem interfejs, (na stronie sklepu jeszcze wisiała promocja - 860pln) sprzedawca powiedział po konsultacji z centralą że teraz to kosztuje 940, gdy zgodziłem się na tę cenę, zajrzał jeszcze raz do kompa i stwierdził, że może mi sprzedać za 900. Nie musiał tego robić, zapłaciłbym bez gadania, ale widać jest zainteresowany, żebym jeszcze kiedyś tam zajrzał. Trochę mi to poprawiło nastrój

**********************
tutaj to różnica niewielka, ale jak dobra gitara z dnia na dzień idzie 0 1000 zł do góry, to można się trochę "zaczerwienić" i to bynajmniej nie panieńskim rumieńcem

Mocny Pecet + Laptop, Presonus FIRESTUDIO + DIGIMAX FS, TC M One XL, TC HELICON VIOCEWORKS, ALESIS 3630, MXL 2006 + 770, SE 3 Stereo Pair, Sontronics SIGMA, Shure SM 57, 81, Audio-Technica - ATM 650 x 3, ATM 250 DE, ATM 450, APS AEON, E-MU PM 5, AKG 141
Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys
...noo jak towar lezy z rok to i moze byc jakas promocja... ale nikt ci nie zejdzie ponizej ceny zakupu...
too juz by byla bzdura totalna... kupic drożej zeby sprzedac taniej?!
zejsc z ceny i owszem ale nie ponizej ceny zakupu...
**********************
W normalnych warunkach tak owszem... bzdura... ale w warunkach "domniemanego głebokiego kryzysu"??
Co jest wg Ciebie lepsze?? Sprzedać sprzet warty 2000 zl za 1900zl... i stracic na tym 100zl... czy nie sprzedać go w ogole za 2500zl?? W ktorym przypadku jesteś bardziej stratny??
W pierwszym przypadku jestes do tylu o 100zl, ale masz 1900 zeby oplacic czynsz, itd itp... w drugim przypadku, nie masz kasy i popadasz w dlugi... zanim kryzys minie, albo znajdzie sie ktos kto zechce kupić towar po wysokiej cenie, wartość odsetek z długów i kredytów może wielokrotnie przekroczyć te 100zl które byś stracil w pierwszym przypadku...
Przykład bardzo ogolnikowy... ale oddający sedno sprawy... oczywiscie w realiach sklepu, kryzys w danej branzy musialby być na prawde głeboki, zeby jakis sklep wyprzedawał towar ponizej wartości za jaką go zakupił... ale w przemyśle to bardzo normalna praktyka......
**********************
no to sie oczywiscie zgadza, zeby dokladnie opisac to o czym mysle (a pewnie myslimy podobnie) trzeba by bylo napisac posta na cala strone, a po pierwsze mi sie nie chce, po drugie pewnie i tak bym cos pominal...
too juz by byla bzdura totalna... kupic drożej zeby sprzedac taniej?!
zejsc z ceny i owszem ale nie ponizej ceny zakupu...
**********************
W normalnych warunkach tak owszem... bzdura... ale w warunkach "domniemanego głebokiego kryzysu"??
Co jest wg Ciebie lepsze?? Sprzedać sprzet warty 2000 zl za 1900zl... i stracic na tym 100zl... czy nie sprzedać go w ogole za 2500zl?? W ktorym przypadku jesteś bardziej stratny??
W pierwszym przypadku jestes do tylu o 100zl, ale masz 1900 zeby oplacic czynsz, itd itp... w drugim przypadku, nie masz kasy i popadasz w dlugi... zanim kryzys minie, albo znajdzie sie ktos kto zechce kupić towar po wysokiej cenie, wartość odsetek z długów i kredytów może wielokrotnie przekroczyć te 100zl które byś stracil w pierwszym przypadku...
Przykład bardzo ogolnikowy... ale oddający sedno sprawy... oczywiscie w realiach sklepu, kryzys w danej branzy musialby być na prawde głeboki, zeby jakis sklep wyprzedawał towar ponizej wartości za jaką go zakupił... ale w przemyśle to bardzo normalna praktyka......
**********************
no to sie oczywiscie zgadza, zeby dokladnie opisac to o czym mysle (a pewnie myslimy podobnie) trzeba by bylo napisac posta na cala strone, a po pierwsze mi sie nie chce, po drugie pewnie i tak bym cos pominal...
www.klub.agaton.pl
Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys
...Ależ nikt nie każe sprzedawać poniżej ceny zakupu. Chodzi o to że w dniu A sprzęt stoi w sklepie po cenie X ( zakładając, że ta cena zawiera w sobie już "zysk" ) a drugiego dnia kosztuje już cenę Y, dokładnie ten sam klocek. Mi tylko o to chodziło, że skoro po takiej cenie opłacało się 2 miesiące temu, to czemu już się nie opłaca dzisiaj. Po "nowej" cenie idą stare stany magazynowe, które leżały dobry rok czasu albo i ponad. TO nic innego, jak spekulacja zbożem, za którą w carskiej Rosji była czapa
( oczywiście nikt nie chomikował tego sprzętu specjalnie na dobrą godzinę, aż dolar pójdzie w górę, tylko ot, kto miał na magazynie ten teraz będzie do przodu...
**********************
A no właśnie. Myślę, że sklepy, w których jeszcze zostało trochę starszego towaru po starej cenie (a zapewne nie jest tego tak mało), to - raz, że nie powinny podnosić cen tego towaru do nowych, a dwa, że teraz by szybciej sprzedali ten sprzęt, niż ktokolwiek inny. Wszyscy wyszli by na tym lepiej. I potem dopiero nowe ceny....
**********************
no ciekawe co ty bys zrobil?! gdybys mogl zarobic wiecej...

**********************
A no właśnie. Myślę, że sklepy, w których jeszcze zostało trochę starszego towaru po starej cenie (a zapewne nie jest tego tak mało), to - raz, że nie powinny podnosić cen tego towaru do nowych, a dwa, że teraz by szybciej sprzedali ten sprzęt, niż ktokolwiek inny. Wszyscy wyszli by na tym lepiej. I potem dopiero nowe ceny....
**********************
no ciekawe co ty bys zrobil?! gdybys mogl zarobic wiecej...
www.klub.agaton.pl
- Tasiorowski
- Posty:543
- Rejestracja:poniedziałek 03 gru 2007, 00:00
Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys
Jestem muzykiem a nie realizatorem, a juz najmniej ekonomista, ale ze temat na topie, mocno czytany, wiec ostatnio dziecko nawet wie, ze to co wkrotce dotknie takze Polske jest echem podobnego myslenia opartego na niczym nieokielznanej zachlannosci ludzkiej. (mimo wszystko moj pogladowy liberalizm
i wiara w madrosc przyrody pozostaje niezachwiana) ...
**********************
Bo kazde dziecko juz wie, ze za tym wszystkim stoi wielka finansjera, ktora nie ma ani ojczyzny, ani skrupulow, a wpajanie ludziom ze ich cale zycie zalezy od tego ile pracuja i jak sa obrotni jest bledem. Caly dogmat o wolnym rynku to mrzonka !! Bo kiedy banki poprzez pompowanie pustego pieniadza w rynek podnosza ceny wszystkiego do gory, tak ze bank stac na wynajem lokalu w srodku miasta, na glownej ulicy, a mnie nie, to to jest wolny rynek, oni maja pieniadze, ja nie.. No coz, pomimo ze nie jestem bankiem, to jest wolna konkurencje i se moga. Ale kiedy powiedzmy PANSTWO POLSKIE, za WLASNe ( obywateli ) pieniadze dofinanswouje jakas branze, albo niech bedzie, zaszalejmy - Panstwo Polskie za wlasne pieniadze otwiera siec supermarketow, i - albo proponuje niskie ceny, aby najbiedniejszych bylo na cokolwiek stac, albo ma ceny normalne - a zysk idzie do budzetu, aby powiedzmy zasilic szpitale gotownka na nowy sprzet albo bierzaca dzialalnosc. I TO JUZ NIE JEST WOLNY RYNEK !! Tutaj juz sie pojawiaja krzyki o rozpacze, ze panstwo ingeruje w gospodarke i bawi sie w socjalizm !! Dlaczego w dzisiejszym swiecie KAZDY kraj powoli sprowadzany jest do roli BURDELMAMY, ktora gosci klientow w swoim burdelu, ktorzy dymaja wszystkie panny za grosze, A BURDELMAMA dodatkowo, charytatywnie placi wszystkie rachunki, za ktore potraca z marnej pensji dziewczynek. Tak to obecnie widze...
i wiara w madrosc przyrody pozostaje niezachwiana) ...
**********************
Bo kazde dziecko juz wie, ze za tym wszystkim stoi wielka finansjera, ktora nie ma ani ojczyzny, ani skrupulow, a wpajanie ludziom ze ich cale zycie zalezy od tego ile pracuja i jak sa obrotni jest bledem. Caly dogmat o wolnym rynku to mrzonka !! Bo kiedy banki poprzez pompowanie pustego pieniadza w rynek podnosza ceny wszystkiego do gory, tak ze bank stac na wynajem lokalu w srodku miasta, na glownej ulicy, a mnie nie, to to jest wolny rynek, oni maja pieniadze, ja nie.. No coz, pomimo ze nie jestem bankiem, to jest wolna konkurencje i se moga. Ale kiedy powiedzmy PANSTWO POLSKIE, za WLASNe ( obywateli ) pieniadze dofinanswouje jakas branze, albo niech bedzie, zaszalejmy - Panstwo Polskie za wlasne pieniadze otwiera siec supermarketow, i - albo proponuje niskie ceny, aby najbiedniejszych bylo na cokolwiek stac, albo ma ceny normalne - a zysk idzie do budzetu, aby powiedzmy zasilic szpitale gotownka na nowy sprzet albo bierzaca dzialalnosc. I TO JUZ NIE JEST WOLNY RYNEK !! Tutaj juz sie pojawiaja krzyki o rozpacze, ze panstwo ingeruje w gospodarke i bawi sie w socjalizm !! Dlaczego w dzisiejszym swiecie KAZDY kraj powoli sprowadzany jest do roli BURDELMAMY, ktora gosci klientow w swoim burdelu, ktorzy dymaja wszystkie panny za grosze, A BURDELMAMA dodatkowo, charytatywnie placi wszystkie rachunki, za ktore potraca z marnej pensji dziewczynek. Tak to obecnie widze...
Mocny Pecet + Laptop, Presonus FIRESTUDIO + DIGIMAX FS, TC M One XL, TC HELICON VIOCEWORKS, ALESIS 3630, MXL 2006 + 770, SE 3 Stereo Pair, Sontronics SIGMA, Shure SM 57, 81, Audio-Technica - ATM 650 x 3, ATM 250 DE, ATM 450, APS AEON, E-MU PM 5, AKG 141
-
- Posty:471
- Rejestracja:piątek 15 wrz 2006, 00:00
Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys
Bo kazde dziecko juz wie, ze......
**********************
W wolnym rynku chodzi o konkurencję. Przedsiębiorstwa państwowe są zwykle mało konkurencyjne bo tam większe znaczenie niż zysk mają czynniki polityczne i kariera menedżerów. A kiedy zysk przestaje być celem nadrzędnym, zahamowane zostają wydajność i rozwój. Pojawia się socjalizm, który operuje najczęściej takimi hasłami jak równość i sprawiedliwość, przy czym jest to równanie w dół i sprawiedliwość realizowana według ideologii z którą po jakimś czasie mało kto się zgadza. Rynek pieniądza z kolei jest dość trudnym tematem, tutaj wszystko zależy od instytucji regulującej (w Polsce NBP), od tego w jakich ramach prawnych się porusza i na ile mądrze jest regulowana podaż pieniądza w gospodarce. To że banki maksymalizując zyski szkodzą gospodarce nie jest winą banków, tylko prawodawcy i regulatora rynku
**********************
W wolnym rynku chodzi o konkurencję. Przedsiębiorstwa państwowe są zwykle mało konkurencyjne bo tam większe znaczenie niż zysk mają czynniki polityczne i kariera menedżerów. A kiedy zysk przestaje być celem nadrzędnym, zahamowane zostają wydajność i rozwój. Pojawia się socjalizm, który operuje najczęściej takimi hasłami jak równość i sprawiedliwość, przy czym jest to równanie w dół i sprawiedliwość realizowana według ideologii z którą po jakimś czasie mało kto się zgadza. Rynek pieniądza z kolei jest dość trudnym tematem, tutaj wszystko zależy od instytucji regulującej (w Polsce NBP), od tego w jakich ramach prawnych się porusza i na ile mądrze jest regulowana podaż pieniądza w gospodarce. To że banki maksymalizując zyski szkodzą gospodarce nie jest winą banków, tylko prawodawcy i regulatora rynku
- Tasiorowski
- Posty:543
- Rejestracja:poniedziałek 03 gru 2007, 00:00
Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys
...Jasne, nie ma to jak gospodarka centralnie planowana :) Osobiscie nie przeszkadza mi, ze banki pakuja sie do centrum a malo tam miksujacych Tasiorowskich. Zawsze wolalem prowincje niz miasto. A czy wolny rynek to mit? Mysle, ze idea dobra (w zasadzie najsensowniejsza z mozliwych) chociaz
nie doskonala, poniewaz samo wkalulowanie "czynnika ludzkiego" od razu pachnie socjalizmem. Summa summarum obawiam sie, ze niedlugo bedziemy
mieli takiego wlasnie nerwowego (czasem paranoicznego) socjalistycznego odreagowania w brod. Historia zatacza kolo.
...
**********************
Niedoczytales mnie kolego. Chodzi mi na przyklad o wolna konkurencje na rynku przedsiebiorstw prywatnych i panstwowych - panstwo wyklada kase, buduje fabryke, zatrudnia kadre i jest takim samym kapitalista jak inni. Zarabia na tym pieniadze, a zyski ida na na przyklad budowe drog. JAKIS REALNY powod, dlaczego takie rozwiazanie byloby szkodliwe - Jestem przekonany, ze moglbys wtedy kupic autko za 20 tys, ktore byloby lepsze od SEICENTO, a i moze mlodzi, zdolni inzynierowie mieliby sie czym popisac. A jak nie pasi - to do salonu Fiata albo Renault kupic ich gowno za ciezka kase. Do czego zmierzam - ano do tego, ze produkuje sie u nas samochody, na ktore nas nie stac, plazmy, ktore troche stanialy bo to juz generalnie stara technologia, w centrum miast siedza juz same banki, zamiast kafejek i roznych innych ciekawszych rzeczy, a banki te generalnie drenuja stad kase przyczyniajac sie do ujemnego bilansu handlowego.
nie doskonala, poniewaz samo wkalulowanie "czynnika ludzkiego" od razu pachnie socjalizmem. Summa summarum obawiam sie, ze niedlugo bedziemy
mieli takiego wlasnie nerwowego (czasem paranoicznego) socjalistycznego odreagowania w brod. Historia zatacza kolo.
...
**********************
Niedoczytales mnie kolego. Chodzi mi na przyklad o wolna konkurencje na rynku przedsiebiorstw prywatnych i panstwowych - panstwo wyklada kase, buduje fabryke, zatrudnia kadre i jest takim samym kapitalista jak inni. Zarabia na tym pieniadze, a zyski ida na na przyklad budowe drog. JAKIS REALNY powod, dlaczego takie rozwiazanie byloby szkodliwe - Jestem przekonany, ze moglbys wtedy kupic autko za 20 tys, ktore byloby lepsze od SEICENTO, a i moze mlodzi, zdolni inzynierowie mieliby sie czym popisac. A jak nie pasi - to do salonu Fiata albo Renault kupic ich gowno za ciezka kase. Do czego zmierzam - ano do tego, ze produkuje sie u nas samochody, na ktore nas nie stac, plazmy, ktore troche stanialy bo to juz generalnie stara technologia, w centrum miast siedza juz same banki, zamiast kafejek i roznych innych ciekawszych rzeczy, a banki te generalnie drenuja stad kase przyczyniajac sie do ujemnego bilansu handlowego.
Mocny Pecet + Laptop, Presonus FIRESTUDIO + DIGIMAX FS, TC M One XL, TC HELICON VIOCEWORKS, ALESIS 3630, MXL 2006 + 770, SE 3 Stereo Pair, Sontronics SIGMA, Shure SM 57, 81, Audio-Technica - ATM 650 x 3, ATM 250 DE, ATM 450, APS AEON, E-MU PM 5, AKG 141