Kupno nowego sprzętu a kryzys

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
JARTIS
Posty:5
Rejestracja:wtorek 20 sty 2009, 00:00
Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: JARTIS » czwartek 12 lut 2009, 23:00

...Tak to już na rynku jest, że jak waluty idą w górę cena sprzętu rośnie. Jednak kiedy waluty idą w dół nikt już cen nie obniża, bo się klienci przyzwyczaili. Moja rada jest taka: Potrzebujesz sprzętu - kupuj. Nie potrzebujesz - czekaj.
...
**********************
Igor !!! Święte słowa

MrExplosion
Posty:471
Rejestracja:piątek 15 wrz 2006, 00:00

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: MrExplosion » czwartek 12 lut 2009, 23:13

Podobno połowa Brytyjczyków wierzy w to, że człowiek i szympans nie pochodzą od wspólnego przodka. Prawdopodobnie nie słyszeli o takich koncepcjach jak DNA czy geny.

Ale tak już poważnie, naszła mnie myśl, że skoro mamy kryzys to może niektóre studia nagraniowe padną. Niektórzy nakupili więcej, inni mniej sprzętu, niektórzy mają większe raty kredytu do spłacania, inni mniejsze. I kiedy skurczy się popyt to ci, którzy mają większe raty będą musieli oferować proporcjonalnie więcej za swoje wyższe stawki. Więc może na rynku zostaną tylko ci, którzy mają najlepszy przelicznik jakość/cena. I w związku z tym będzie większa presja na podnoszenie własnych umiejętności i wykorzystywanie posiadanych zasobów w jak najlepszy sposób. Tego bym sobie i wszystkim życzył.

Awatar użytkownika
majall
Posty:231
Rejestracja:środa 31 sty 2007, 00:00

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: majall » czwartek 12 lut 2009, 23:23

No dobra, idziemy dalej. W pewnym sklepie u mnie w Gdyni wisi sobie Fender TELE CUSTOM produkcji japońskiej, z mostkiem BIGSBY. piękny kawał gitary. Wisi tam już dobry rok. cena sprzed kryzysu ( jak to dziwnie brzmi ) 3750 zł, cena obecna - 4509. Po tym manewrze owa gitara na pewno sobie powisi następny rok. bo nikt nie jest głupi ( w sklepie są tzw "stali bywalcy" tacy jak ja ) nikt nie łyknie tego, że to nowy egzemplarz wisi. I to mnie wkurza. Wszystko nagle podeszło do góry, nawet coś, co leży 5 lat na magazynie, łącznie ze statywami i kablami. Piecyk, który kupiłem za 700 zł ( mój Champion 600 ) już dochodzi do 1000 zł, ja się pytam KTO TO KUPI ? taki piecyk ma raczej ograniczone zastosowanie, więc dzieciaki co dopiero się uczą łupać też tego nie wezmą. Mam poważne obawy, że w ciągu pół roku, w gospodarce wrócą lata 90-te, które pamiętam słabo, bo jeszcze szczenię byłem, ale mimo wszystko pamiętam jak było szaro, ponuro i DROGO. Każdy się chwytał prowizorek.
***************
Idę o zakład że jak dolar taniał to ta cena nawet nie drgneła i 3750 się trzymało . W większości przypadków choć są wyjątki takie ceny to polska specjalność ( pazerność )
Macbook pro 17" 2.4 , mac pro 2.8 Quad-Core , RME fireface 800 , Emu 5000 ultra . telecaster hot rod , AKG 270 studio , Logic 8 , Melodyne plug in , Reaper .

Awatar użytkownika
Tasiorowski
Posty:543
Rejestracja:poniedziałek 03 gru 2007, 00:00

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: Tasiorowski » piątek 13 lut 2009, 01:04

...Podobno połowa Brytyjczyków wierzy w to, że człowiek i szympans nie pochodzą od wspólnego przodka. Prawdopodobnie nie słyszeli o takich koncepcjach jak DNA czy geny.

Ale tak już poważnie, naszła mnie myśl, że skoro mamy kryzys to może niektóre studia nagraniowe padną. Niektórzy nakupili więcej, inni mniej sprzętu, niektórzy mają większe raty kredytu do spłacania, inni mniejsze. I kiedy skurczy się popyt to ci, którzy mają większe raty będą musieli oferować proporcjonalnie więcej za swoje wyższe stawki. Więc może na rynku zostaną tylko ci, którzy mają najlepszy przelicznik jakość/cena. I w związku z tym będzie większa presja na podnoszenie własnych umiejętności i wykorzystywanie posiadanych zasobów w jak najlepszy sposób. Tego bym sobie i wszystkim życzył....
**********************
zapomniałeś o jednej ważnej rzeczy - jak padną studia, to będzie ich mniejsza ilość. Więcej roboty przypadnie na jedno, co nie koniecznie znaczy że ceny spadną. Ja, będąc po drugiej stronie barykady, często bywam zażenowany ofertami muzyków - niepowtarzalne 2 tyg. dłubania po 10 godzin za niepowtarzalne 500 zł i co wtedy ? Na szczęście możemy to olać. Jak ktoś to kocha i do 16 pracuje w dużej firmie, a od 16 siedzi do 2 w nocy i robi po 5 zł za godzinę, to jego sprawa. W pewnym momencie się budzi i widzi, że dziewczyna od niego odchodzi, że kumple nie pamiętają jak wygląda. I nic z tego niema, głowi się, czy kupić mikrofon za 500 zł czy za 700 zł.Tak tak, przerobiłem to już .Więc albo zwija żagle albo podnosi stawkę, żeby chociaż na prąd mieć. Jak sobie policzysz choćby koszty samego prądu, to po tygodniu, kopcenia się po 10 godzin dziennie takiej MESY + reszty sprzętu studyjnego, już masz 200 zł więcej za sam prąd, na dzień dobry. Ja sam nie lubię być zrzynany, i nasze studio nie zrzyna i jak na sprzęt i referencje ma naprawdę dobrą ceną. Wynika ona tylko i wyłącznie z tego, że jeden z nas ma żonę i dzieci, a drugi też musi czasem zapłacić rachunek telefoniczny, a i czasem wyjść gdzieś z dziewczyną jak biały człowiek, mieszkający w Europie. Zawsze możesz zrobić tak, że w studiu jakimś nagrasz sobie ślady i je potem wyślesz do pana ALBINIEGO, zapłacisz mu x tysięcy dolarów i będziesz zadowolony. Czasem muzycy nam opowiadają takie historie, że faktycznie myślimy, że tam za gałami w studiu X lub Y siedzą jacyć kosmici. Natomiast jeśli idziesz do studia, które sobie liczy trochę więcej niż te 20 zł za godzinę, ale posiada stronę, NIP, jest zarejestrowaną firmą, wystawia faktury, działa na legalnym sofcie, pilnuje terminów i kolesie tam pracujący robią to FULL TIME, jest duże prawdopodobieństwo że nie pozostaniesz sam, będziesz zadowolony i o ile nie zagrałeś swoich partii tragicznie bądź nie uparłeś się w kłótni z realizatorem na "kontrowersyjne" brzmienie, to ślady które dostaniesz nie będą obśmiane, choćbyś poszedł i do S-3, S-7, czy choćby do Sound and More. Popyt się nie zmniejszy, bo populacja ludzi się nie zmniejszy, więc módl się kolego, żeby te studia nie upadły, bo im więcej ich jest, tym większa konkurencja na rynku i tym większy masz wybór, a co za tym idzie, tym lepiej dla Ciebie. Pozdrawiam
Mocny Pecet + Laptop, Presonus FIRESTUDIO + DIGIMAX FS, TC M One XL, TC HELICON VIOCEWORKS, ALESIS 3630, MXL 2006 + 770, SE 3 Stereo Pair, Sontronics SIGMA, Shure SM 57, 81, Audio-Technica - ATM 650 x 3, ATM 250 DE, ATM 450, APS AEON, E-MU PM 5, AKG 141

Awatar użytkownika
Tasiorowski
Posty:543
Rejestracja:poniedziałek 03 gru 2007, 00:00

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: Tasiorowski » piątek 13 lut 2009, 01:13


***************
Idę o zakład że jak dolar taniał to ta cena nawet nie drgneła i 3750 się trzymało . W większości przypadków choć są wyjątki takie ceny to polska specjalność ( pazerność )...
**********************
Nie pamiętam jaki dokładnie był wtedy kurs, ale coś wokół "historycznego" 2 zł, co świadczyło że ten "japończyk" kosztował 2000$. Na stronie CUSTOM SHOP Fendera krew mnie wtedy zalała, jakie są ceny różnych cacuszek, w przeliczeniu do złotówki. Moim skromnym zdaniem, sklepy strzelają sobie w kolano, bo o ile jeszcze niedawno człek się zastanowił, zanim sprowadzał, bo te koszty nie były tak drastycznie większe, o tyle teraz nie jest to już takie oczywiste Obłędny jest też skok cen używek, które to zaraz za nówkami poszły do góry, a ceny niektórych już sięgają cen "nowych", kupionych powiedzmy rok temu. Ja większość "inwestycji" poczyniłem 1 - 1,5 roku temu, więc płaciłem relatywnie mało. Dzisiaj wydał bym chyba 2 razy tyle, dlatego kupujemy ADAMY i sztos, koniec, finito, NIECH się pałują. Poczekamy zobaczymy, na razie gdzieś tam dryfujemy, ale o inwestycjach przez duże I to forget
Mocny Pecet + Laptop, Presonus FIRESTUDIO + DIGIMAX FS, TC M One XL, TC HELICON VIOCEWORKS, ALESIS 3630, MXL 2006 + 770, SE 3 Stereo Pair, Sontronics SIGMA, Shure SM 57, 81, Audio-Technica - ATM 650 x 3, ATM 250 DE, ATM 450, APS AEON, E-MU PM 5, AKG 141

Awatar użytkownika
tigergold
Posty:383
Rejestracja:środa 01 cze 2005, 00:00

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: tigergold » piątek 13 lut 2009, 04:24

Zamówiliśmy do studia Adamy A-7. Na stronie jest cena 2990 BRUTTO za parę. Dzwonimy (...)
**********************

Na przykładTU miałbyś taniej. To dobry i tani angielski sklep. Cena dostawy do Polski zależna jest od ciężaru i gabarytów, myślę że nie wyszłoby więcej niż dodatkowe €30. Chyba, że zależało wam na zakupie w Polsce, ?


...Podobno połowa Brytyjczyków wierzy w to, że człowiek i szympans nie pochodzą od wspólnego przodka. Prawdopodobnie nie słyszeli o takich koncepcjach jak DNA czy geny.
**********************

Słowa "podobno" i "prawdopodobnie" mogą oznaczać kłamstwo. Trzeba było wstawić np ten link i wszystko jasne. Ale niekompletne i z domieszką fałszu, więc zamieszam w mrowisku kijem i ja. Uwłaczasz brytyjczykom, sobie i po części K. Darwinowi. Film z 1998 roku - osobom uczulonym na chrześcijaństwo radzę zatykać uszy w niektórych momentach a nie wylewać dziecka z kąpielą. Ta strona też nie gryzie, ale dla niektórych może być niezrozumiała
[addsig]
For God so loved the world that he gave his one and only Son, that whoever believes in him shall not perish but have eternal life <John 3.16>

MrExplosion
Posty:471
Rejestracja:piątek 15 wrz 2006, 00:00

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: MrExplosion » sobota 14 lut 2009, 01:38

zapomniałeś o jednej ważnej rzeczy - jak padną studia, to będzie ich mniejsza ilość. Więcej roboty przypadnie na jedno, co nie koniecznie znaczy że ceny spadną.
*******************************
To nie tak. Ale spoko, pewnie nie przeżyłeś na własnej skórze Krzaklewskiego Mariana. Przed bankructwem każdy się broni tak długo i tak mocno jak się tylko da. I póki podaż ulegnie zmniejszeniu to proces dostosowawczy będzie już daleko posunięty. W efekcie, na końcu, na rynku pozostaną ci najbardziej konkurencyjni. Czyli z najlepszym przelicznikiem jakość/cena.


Ja, będąc po drugiej stronie barykady...
********************************
Nie wiem czy jesteś po drugiej stronie barykady. Ja tego nie pisałem ani z pozycji muzyka który liczy na drapane, ani z pozycji realizatora któremu przyjdzie mierzyć się z kryzysem. Pisałem z pozycji słuchacza, któremu zależy na tym, żeby wychodziło więcej dobrych płyt


Zawsze możesz zrobić tak, że w studiu jakimś nagrasz sobie ślady i je potem wyślesz do pana ALBINIEGO, zapłacisz mu x tysięcy dolarów i będziesz zadowolony.
********************************
To niezbyt dobre rozwiązanie, bo Albini praktycznie nie bawi się w produkcję. Najwięcej ingeruje na etapie ustawiania mikrofonów, taka szkoła.


Natomiast jeśli idziesz do studia, które sobie liczy trochę więcej niż te 20 zł za godzinę, ale posiada stronę, NIP, jest zarejestrowaną firmą, wystawia faktury, działa na legalnym sofcie, pilnuje terminów i kolesie tam pracujący robią to FULL TIME, jest duże prawdopodobieństwo że nie pozostaniesz sam, będziesz zadowolony i o ile nie zagrałeś swoich partii tragicznie bądź nie uparłeś się w kłótni z realizatorem na "kontrowersyjne" brzmienie, to ślady które dostaniesz nie będą obśmiane, choćbyś poszedł i do S-3, S-7, czy choćby do Sound and More.
********************************
W sytuacji kiedy sam jestem producentem muzycznym - zgoda. Już przed wejściem do studia mam w głowie konkretną wizję brzmienia, instrumentarium, aranżacji, wszystko dopięte na ostatni guzik i skupiamy się tylko na ustawieniu majków. Ile procentowo masz takich zespołów u siebie w studio?


Popyt się nie zmniejszy, bo populacja ludzi się nie zmniejszy, więc módl się kolego, żeby te studia nie upadły, bo im więcej ich jest, tym większa konkurencja na rynku i tym większy masz wybór, a co za tym idzie, tym lepiej dla Ciebie. Pozdrawiam
********************************
To znowu nie takie proste. Popyt się zmniejszy bo ludzie będą mieć mniej pieniędzy do wydania. Upadną tylko ci którzy są ciency w porównaniu do swojego cennika. W każdej kategorii cenowej zostaną ci kumaci. Tym lepiej dla mnie, dla muzyków, i dla dobrych realizatorów i producentów

MrExplosion
Posty:471
Rejestracja:piątek 15 wrz 2006, 00:00

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: MrExplosion » sobota 14 lut 2009, 01:42

Słowa "podobno" i "prawdopodobnie" mogą oznaczać kłamstwo.**********************
Jak również ironię

Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: Zbynia » sobota 14 lut 2009, 03:50

pazeronosc sprzedawcow najlepiej widac na paliwie - jak drozala ropa to paliwo odrazu do gory(mimo zapasow po starej cenie) jak cena spadla tragicznie wrecz w dol to zanim cena ruszyla na stacjach to minelo pare miechow....

Awatar użytkownika
rlz
Posty:15
Rejestracja:wtorek 03 lut 2009, 00:00

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: rlz » niedziela 15 lut 2009, 20:23

Kryzys się szybko nie skończy, a w zasadzie dopiero się zaczyna, więc jeśli masz czas i nie śpieszy Ci się to poczekaj ;) Pozdrawiam

ODPOWIEDZ